• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

poczucie komfortu u rodzin

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • O wszystkim związanym z programem Au Pair
       
    • poczucie komfortu u rodzin
       
  • poczucie komfortu u rodzin
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    Piotr > 30-10-2011, 11:54

    Piszecie że boicie czy wstydzicie się iść do kuchni jak tam hosi są czy ktoś inny.Ja uważam że kuchnia to miejsce przede wszystkim by sobie zrobić kawę czy coś do jedzenia.Jeżeli host nie ma biura i pracuje w kuchni szczerze miał bym to gdzieś jak bym był głodny.Hostka ma spotkania z jakimiś osobami często w kuchni jak mi się chce pić i jeść to idę,mówię hello i tyle.Oni sobie rozmawiają ja robię tą kawę zabieram do pokoju czy jedzenie.Jak oni się kręcą w kuchni też mam to gdzieś (jestem częścią rodziny chyba nie ale tu mieszkam).Kolację zazwyczaj wszyscy jadamy chyba że ktoś gdzieś wychodzi.Więc nie wstydźcie się zejść do kuchni na jedzenie ja jak jestem głodny to idę,jak widzą że dużo jem czasami(raczej często ale w małych ilościach) mówię że wybierając faceta mogli się tego spodziewać(że muszę mieć dobry metabloizm).Muszę mieć siłę żeby dzieciaka czasami nieść lub żebym na treningu miał siłę ćwiczyć(boks ćwiczę).Nie będę chodził głodny niech myślą co chcą o tym,słodyczy im nie wyjadam tylko zdrowe jedzenie.
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    Kama^^ > 31-10-2011, 17:37

    Ja zupelnie nie mam tego rpoblemu, czuje sie jak u siebie w domu, wspolczuje wam strasznie. Jemy razem, sprzatamy razem, praktycznie caly czas spedzamy wspolnie - nawet jak czytam, maluje paznokce czy korzytam z laptopa siedze z nimi w salonie bo po prostu dobrze mi z nimi.
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    babysitter1 > 02-11-2011, 13:36

    Moje przeżycia są raczej odmienne. Będąc u rodziny w Rzymie - matka była Polką, a ojciec Włochem cały czas musiałam z nimi chodzić - wszędzie, cały czas chcieli ze mną rozmawiać - o wszystkim i o niczym. Jak jedli posiłki - to zawsze mnie wołali, bym siedziała z nimi, jadła i rozmawiała - chcieli,bym jak najszybciej nauczyła się języka włoskiego, żebym mogła rozmawiać z najstarszą (3 letnią) córeczką. Przyznam, że to było nieraz dla mnie bardzo męczące, tym bardziej, że nieraz siedzieliśmy do 24 i rozmawialiśmy...
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    MadameRose > 18-11-2011, 1:31

    Bardzo ciekawy temat, który jest kopalnią cennych wniosków. Po przeczytaniu waszych żali, mam wrażenie, że jednak jesteście bardzo nieśmiałe. Destrukcyjna dla au pair jest sytuacja, gdy rodzina nie spełnia warunków umowy, albo wyraźnie daje odczuć niechęć. natomiast was to niespotyka. Czujecie się niekomfortowo na własne życzenie. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że mieszkając z kimś pod jednym dachem, mijam się, nie odzywam, czy wręcz unikam. Kurcze! Musicie zacząć gadać, nawet źle, ale pokazywać, że jesteście otwarte i chętne do dialogu przyjaźni. Pokażcie, że wam zależy, a potem lody same pękną.
  • Re: poczucie komfortu u rodzin

    anetaar > 18-11-2011, 23:45

    Ja nie jestem niesmiala, czasem cenie sobie swoja prywatnosci i po prostu nie chce mi sie w swoim wolnym czasie spedzac czasu z hostami, w wolnym czasie chce odpoczac przede wszystkim od dzieci (pomimo, ze je uwielbiam) ale jednak nie chce mi sie z nimi byc.



    CHociaz czasem nie powiem,ze zawsze uciekam od nich, zdarza mi sie spedzic troche wolnego czasu z nim, dzisiaj na przyklad ide sama z hostka do filharmonii
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Poprzednia