-
-
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
marta1990 > 09-08-2011, 21:48
Tak, tak 260E, mój błąd
Jestem tu już czwarty tydzień i muszę powiedzieć, że generalnie nie jest tak źle. Wiadomo, że nudzę się tu strasznie, bo mieszkam na wsi i pogoda nie jest sprzyjająca, wiadomo, że chciałabym już wrócić do domu, ale przyjechałam tu, żeby nauczyć się języka i wytrzymam, bo już więcej taka okazja mi się nie przydarzy. Stwierdziłam, że jednak w Niemczech się nie opłaca być au-pair. Wakacje ok, ale na dłużej jest to chyba bez sensu, bo ani pieniądze nie są rewelacyjne, ani życie Niemców nie jest na tyle ciekawe, żeby się nim zachwycać. Dopiero zaczęłam swoją przygodę z programem i na początek takie Niemcy są ok. Następnym razem spróbuję wyjechać do ciekawszego kraju i pewnie gdzieś gdzie jest więcej au-pairek, żeby móc się spotkać, bo niestety w pobliżu nie ma nikogo;(
Wiecie co? Sama wydzielam sobie przerwy jeśli mi ich nie dają. Nie mam zamiaru siedzieć przy dzieciach całego dnia, o nie! Na szczęście oni są spoko i chyba to rozumieją.
3wka zachęcam cię do tego, żebyś się jednak nie poddawała. Dopiero po jakimś czasie dostrzega się zalety takiego wyjazdu, później nie będziesz żałowała, że zostałaś.
Pozdrawiam dziewczyny -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
strzygaxd > 10-08-2011, 21:49
Marta 1990 : a gdzie dokładnie jesteś ? -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
marta1990 > 11-08-2011, 21:16
Schondorf am Ammersee -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
lacinka > 04-02-2013, 14:28
Byłam w Niemczech w zeszłe wakacje i chyba nie moge zaliczyć tego wyjazdu do udanych. Nie była to moja pierwsza wizyta w Niemczech,lecz pierwsze doświadczenie z pracą za granica, wgl z praca. Mieszkałam w małej wiosce niedaleko Lubecka. Juz pierwszy dzien dał mi sie we znaki ze z rodzina jest cos nie tak. Nie chodziło o dzieci, ktore najlepiej wspominam a nawet tesknie ale o rodzicow. Kompletny brak dogadywania sie, facet ponad 50 lat, kobieta 30. Nie mogli narzekac na brak pieniedzy a jednak ich dom nie wygladal zjawiskowo, dzieci mało zadbane (oni sami tez).Obok ich gospodarstwo rolne, gdzie pracowało tez 2 Polaków ; ) Szczegolnie jeden, 50letni Pan w 15 min strescił mi czego mam sie spodziewac i ze musze przygotowac sie na ostre jazdy i miec mocne nerwy xd Dowiedziałam sie ze jestem 9!!!! dziewczyna w ciagu 2 lat przy czym jedna wytrzyamała rok. Rodzina powiedziala mi cos zupelnie innego- mianowo\icie ze gosicli 3 dziewczyny przede mna. Jak wiecie w umowie maximum godzin to 30, ja pracowała 50! Nie płacili mi za to wiecej. Kazdy weekend prosili mnie zebym dodatkowo zostala z dziecmi, zapraszajac mnie na 'sniadanie' pozniej wiedziałam ze sniadania sa tylko przykrywka i jak wyszłam z pokoju o 8 to wracałam o 13. Ten wyjazd nie miał byc dla mnie szansa na zarobienie kasy, chodzilo mi o jezyk bo mialam przed soba klase maturalna i faktycznie pod tym wzgledem jestem zadowolona, bo zawsze to jakies pokonanie bariery. Lecz jesli pracuje sie 2 razy wiecej to czemu maja tego nie doceniac? Dali mi swietny pokoj taki jakby garaz przerobiony na mieszkanko z lazienka i kuchnia, laptopa, tv ale mysleli ze tym zastapia mi moja dodatkowa prace, choc i tak nie miałam czasu z tego korzystac i moze niemcy nie wyobrazaja sobie ze wiemy co to telewizor i komputer. Po całej gamie ekscesow zrezygnowałam. Jedna z sytuacji było zatrudnienie dziewczyny o rok ode mnie mlodszej, niemki do 'pomocy' mi w dzieciach, tak naprawde kablowała pani i była kolejnym dzieckiem dla mnie bo musiałam jej wszystko pokazywac. Rodzina chciała miec niemke do dzieci a polke w tym czasie do sprzatania...to była jedna z wiekszych klotni. Biuro w ktorym płaciłam 800zl za ''opieke'' miało mnie w dupie i gdyby nie to ze przez miesiac pobytu poznałam wspaniałych ludzi chyba musiałabym spac na dworcu. Dlatego odradzam biura. I podobno biura szukaja rodzin dopasowujac formluarze, to nie jest prawda, nie dajcie sie na to nabrac, wrzucaja bez waszej wiedzy informacje o was na strone. Rozmawiajac z Pania domu dowiedzialam sie ze znalazła moj profil na stronie, dlatego tez czekajac na telefon od zupelnie innej rodziny bylam zdziwiona ze dostalam telefon od innej. Nie mam nic przeciwko strona internetowym z au pair, ale biuro powinno nas o tym informowac. Po takim doswiadczeniu w tym roku tez chce sprobowac, 4 miesiace wakacji pomaturalnych mnie moga sie tak zmarnowac. teraz wiem ze nie mozna traktowac Niemcow jako 'rodzine' trzeba okreslic od razu najlepiej juz telefonicznie warunki, zarobki.. -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
evvve01 > 09-02-2013, 16:26
HejPrzeczytałam twój list i trochę się przeraziłam. :/ Też w tym roku chciałąbym wyjechac po maturze jako au-pair ale nie wiem kompletnie od czego zaczac...i jeszcze jak czytam te wypowiedzi do dostaję gęsiej skórki, więc chyba jednak zrezygnuję :/ -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
robaczka > 21-02-2013, 12:18
Ja byłam w Niemczech turystycznie, a teraz zastanawiam się nad byciem Au pair w tym kraju, bo jednak język pasuje mi podszkolić. Jednocześnie obawiam się, bo od kilku osób słyszałam że szczególnie nieco bogatsi są bardzo oziębli, kobiety praktycznie nic w domach nie robią, a wymagania mają koszmarnie wielkie. Zastanawiam sie też przy jakim dziecku najlepiej będzie mi podszkolić język? W jakim wieku powinno być? -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
blanca > 22-02-2013, 21:21
Co do języka to dzieci w wieku szkolnym będą najlepsze, maluszki odpadają, bo mają dość ubogie słownictwo
Co do oziębłości Niemców- moi tacy nie byli, ale nie byli też bogaci:p Spotkałam też innych Niemców i ich zachowanie było różne, ale nie było to spowodowane ich statusem społecznym. Po prostu ludzie wszędzie są mili, niemili, weseli, ponurzy itd.
A zakładasz, że trafisz do bogatej rodziny? :p -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
kwiat12 > 28-02-2013, 16:38
Hej dziewczyny!
Przebijam się przez wątki, trafiłam też tutaj. Moje krótki doświadczenie z niemieckimi rodzinami: wszystko zależy jacy są ci ludzie, nie ma jednej reguły, że bogaci źli, a o średnim statusie dobrzy. Jedno co zauważyłam, ale nie tylko w Niemczech - jednak dorobkiewicze, tacy "brutalny kapitalizm", którzy wyrwali się z biedy i teraz mają kasę, mają często wygórowane oczekiwania, jednocześnie uważając się za lepszych. Jednak to chyba nie zależy od kraju, tylko od ludzi i generalnie, filozofii życiowej (w Skandynawii jest inaczej, u nas, Słowian, inaczej, a u Południowców będzie jeszcze inaczej) -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
PiotrekS > 03-03-2013, 17:37
Hej dziewczyny, przykro mi gdy czytam wypowiedzi o nieudanych wyjazdach i przykrych doswiadczeniach.
Jak ja tu trafilem? Jestem hostem z okolicy Osnabrueck. Od 2 lat bierzemy udzial w programach au-pair.
W tej chwili szukamy nowej au-pair, ktora bedzie u nas goscic od sierpnia.
Dotychczas pochodzily nasze au-pair z Rosji. Dziewczyny sympatyczne i z celem przed oczami.
Nie udalo mi sie do teraz znalezc zainteresowanych osob z Polski.
Mamy 8 letnia corke ktora niestety nie mowi po polsku. Moja zona jest niemka.
Poczytalem kilka watkow i dobrych i zlych na rozne tematy tutaj i chcialbym wrzucic moje 3 grosze:
1. ZAROBKI: au-pair przyjezdza aby poznac jezyk a nie zarabiac pieniadze. Kieszonkowe, umowy itp.
to wartosci standardowe. To nie anglia. Jak pisze moja przedmowczyni: kasy jej spokojnie wystarcza.
2. NUDY: oczywiscie, ze moze byc nudno. Jesli sie pozna inne osoby - moze byc mniej nudno.
Wszystko zalezy od tego gdzie sie nudy zaczynaja...
3. JEZYK: nasze dotychczasowe au-pair (jedna studiowala germanistyke w St.Petersburgu a druga
jest nauczycielka niemieckiego) stwierdzily po pol roku, ze tak na prawde to nic nie kapowaly przez pierwsze miesiace.
To zupelnie inny swiat jezykowy. Nauczyc sie mozna jezyka tylko gdy sie nim aktywnie mowi
4. WYKORZYSTYWANIE: w umowach pisze 30 godz. tygodniowo. Weekendy wolne. Z tego wynika, ze au-pair
moze pracowac 6 godz. dziennie. Wszystko zalezne jest od ilosci dzieci i ich wieku.
Nasza corka idzie rano do szkoly, wraca ok. 13:00 do domu. Robi lekcje z au-pair i ma zawsze popoludniowe zajecia -
gdzie trzeba ja zawiezc. Po zajeciach odebrac i kolacja to zakonczenie dnia pracy dla au-pair.
Nasze dziewczyny nie przekraczaja 5 godz. dziennie. Czasem to 2..3 godz. pracy (praca=ugotowac cos do jedzenia,
byc przy dzieku gdy odrabia lekcje etc.). Z pewnoscia inaczej to wyglada przy kilkumiesiecznych dzieciach..
5. SPRZATACZKA: nasze dziewczyny robia porzadki w piatki. Trwa to ok.2...3 godz. Odkurzyc i zwilzyc podloge.
Nie chce mi sie w to wierzyc , ze ktos bierze au-pair tylko do sprzatania. Sprzataczki kosztuja tu 6..7 EUR/godz.
Wiec to bylo by troche nierentowne.
6. MENTALNOSC: mam szczescie znac 2 mentalnosci. Niemiecka poznalem dopiero po jakis 5 latach pobytu tutaj.
Sa straszliwe roznice. Ale jako Polak mialem przez pierwsze lata kompletne zle podejscie do Niemcow.
Kompletnie zakompleksione. Wynikalo to wtedy ze zlej znajomosci jezyka.
Zauwazylem, ze nasze rosyjskie au-pair tych kompleksow nie posiadaja. Pewnie typowo polska wada..
7. JAZDA W CIEMNO: tego niebezpieczenstwa chyba nie ma.. jest internet, telefon, skype czy nawet alternatywa
na przyjazd "rozpoznawczy". Nie jest to jakas wielka odleglosc..
Mysle, ze program Au-Pair jest przeznaczony dla dziewczyn ktore rok swojego zycia chca poswiecic poznawaniu innego jezyka
i innej mentalnosci. Ja jestem fanem tego przedsiewziecia.
Moze uda mi sie znalezc kogos z Polski. Jesli nie - to zostaniemy przy au-pair z Rosji
lub Ukrainy. -
Re: Au-pair w Niemczech-czyli jak tam jest.
chcewyjechac > 28-03-2013, 20:06
[quote name="PiotrekS"]Hej dziewczyny, przykro mi gdy czytam wypowiedzi o nieudanych wyjazdach i przykrych doswiadczeniach.
Jak ja tu trafilem? Jestem hostem z okolicy Osnabrueck. Od 2 lat bierzemy udzial w programach au-pair.
W tej chwili szukamy nowej au-pair, ktora bedzie u nas goscic od sierpnia.
Dotychczas pochodzily nasze au-pair z Rosji. Dziewczyny sympatyczne i z celem przed oczami.
Nie udalo mi sie do teraz znalezc zainteresowanych osob z Polski.
Mamy 8 letnia corke ktora niestety nie mowi po polsku. Moja zona jest niemka.
Poczytalem kilka watkow i dobrych i zlych na rozne tematy tutaj i chcialbym wrzucic moje 3 grosze:
1. ZAROBKI: au-pair przyjezdza aby poznac jezyk a nie zarabiac pieniadze. Kieszonkowe, umowy itp.
to wartosci standardowe. To nie anglia. Jak pisze moja przedmowczyni: kasy jej spokojnie wystarcza.
2. NUDY: oczywiscie, ze moze byc nudno. Jesli sie pozna inne osoby - moze byc mniej nudno.
Wszystko zalezy od tego gdzie sie nudy zaczynaja...
3. JEZYK: nasze dotychczasowe au-pair (jedna studiowala germanistyke w St.Petersburgu a druga
jest nauczycielka niemieckiego) stwierdzily po pol roku, ze tak na prawde to nic nie kapowaly przez pierwsze miesiace.
To zupelnie inny swiat jezykowy. Nauczyc sie mozna jezyka tylko gdy sie nim aktywnie mowi
4. WYKORZYSTYWANIE: w umowach pisze 30 godz. tygodniowo. Weekendy wolne. Z tego wynika, ze au-pair
moze pracowac 6 godz. dziennie. Wszystko zalezne jest od ilosci dzieci i ich wieku.
Nasza corka idzie rano do szkoly, wraca ok. 13:00 do domu. Robi lekcje z au-pair i ma zawsze popoludniowe zajecia -
gdzie trzeba ja zawiezc. Po zajeciach odebrac i kolacja to zakonczenie dnia pracy dla au-pair.
Nasze dziewczyny nie przekraczaja 5 godz. dziennie. Czasem to 2..3 godz. pracy (praca=ugotowac cos do jedzenia,
byc przy dzieku gdy odrabia lekcje etc.). Z pewnoscia inaczej to wyglada przy kilkumiesiecznych dzieciach..
5. SPRZATACZKA: nasze dziewczyny robia porzadki w piatki. Trwa to ok.2...3 godz. Odkurzyc i zwilzyc podloge.
Nie chce mi sie w to wierzyc , ze ktos bierze au-pair tylko do sprzatania. Sprzataczki kosztuja tu 6..7 EUR/godz.
Wiec to bylo by troche nierentowne.
6. MENTALNOSC: mam szczescie znac 2 mentalnosci. Niemiecka poznalem dopiero po jakis 5 latach pobytu tutaj.
Sa straszliwe roznice. Ale jako Polak mialem przez pierwsze lata kompletne zle podejscie do Niemcow.
Kompletnie zakompleksione. Wynikalo to wtedy ze zlej znajomosci jezyka.
Zauwazylem, ze nasze rosyjskie au-pair tych kompleksow nie posiadaja. Pewnie typowo polska wada..
7. JAZDA W CIEMNO: tego niebezpieczenstwa chyba nie ma.. jest internet, telefon, skype czy nawet alternatywa
na przyjazd "rozpoznawczy". Nie jest to jakas wielka odleglosc..
Mysle, ze program Au-Pair jest przeznaczony dla dziewczyn ktore rok swojego zycia chca poswiecic poznawaniu innego jezyka
i innej mentalnosci. Ja jestem fanem tego przedsiewziecia.
Moze uda mi sie znalezc kogos z Polski. Jesli nie - to zostaniemy przy au-pair z Rosji
lub Ukrainy.[/quote]
Ja jestem jak najbardziej zainteresowana
proszę napisać na maila <a href="mailto:btgrunwald@gmail.com">btgrunwald@gmail.com</a>