-
-
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
Klarasek > 11-09-2010, 17:06
a weźcie mi powiedzcie. Bo ja mam problem...Niby się cieszę na ten wyjazd. Hiszpania to przecież piękny kraj, no i języka się nauczę ale jakoś chyba tego nie czuję...Tęsknię za Niemcami a ostanio (a o ot bym się w życiu nie podejrzewała) nawet za Holandią. Jakoś mi smutno...w ogólne czuję się nie na miejscu. Jakbym nie wiedziała co robić z życiem. Nie wiem gdzie kieszkać co studiować, a może nie studiować tylko pracować? A jesli pracować to gdzie? Mieszkać na wsi czy mieście? W kraju czy za granica? W Europie czy Stanach? Czekać na miłość czy szukać męża z rozsądku? A może w ogóle nie szukać faceta tylko zrobić sobie dziecko i żyć z nim w pełnej szczęśliwości bo i tak pewnie bym się z tatusiem dziecka rozwiodła.
Tak patrzę jak te au pairki, które wyjeżdżały wtedy co ja pierwszy raz, sobie życie poukładały a ja stoje w miejscu...
wiem, że to nie forum "moje problemy.pl" ale czułam potrzebę ekshibicjonizmu emocjonalenego... -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
Metallinka > 11-09-2010, 17:43
Kobieto, czy Ty siedzisz w mojej głowie i znasz moje myśli??Ja mam dokładnie do samo. Nie wiem co, jak, gdzie, kiedy... NIC NIE WIEM!!!! Moja matka uważa, że powinnam mieć wszystko ułożone: studia, praca, facet to może, bo po co... -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
Klarasek > 12-09-2010, 13:04
a w ogóle to mi się dziś urodził bratanek - Adaś. I ja czuję, że mój instynkt macierzyński bierze górę...ja też chcę dziecko...tylko nie mam z kim -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
dorotkaaa > 12-09-2010, 15:04
mam tak samo, także nie martw się, będzie dobrze, a do dziecka sie nie spiesz, bo przyjdzie na to czas ;-)) teraz jest czas na zabawe a dzieci potem =)
tak poza tym, to tez jestem w hiszpanii od tygodnia, opiekuje sie jedna dziewczynka 5 lat i o zgrozo, co tutaj sie wyrabia.. dzieci takie niedobre ze szok ;/// -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
Klarasek > 12-09-2010, 15:37
a co masz na myśli, że niedobre...? W ogólne to jak pracujesz? Na zasadzie w jakich godzinach?
No i jak stoisz z hiszpańskim? -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
Klarasek > 12-09-2010, 21:50
Elena mi odpowiedziałabo ja się jej zapytałam czy nie będzie problemu z tym powrotem do PL na parę dni.. i napisała:
"Don´t worry, there is no problem if you have to came back for a two or three days in October or November.
We are impatient that you arrive¡¡¡¡¡
Good luck with your profesor¡¡¡ "
Normalnie kamień spadł mi z serca -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
Katka > 12-09-2010, 21:55
i te odwrócone wykrzykniki.. -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
dorotkaaa > 12-09-2010, 22:17
niedobre bo moje dziecko nie słucha w ogóle ani mnie ani rodziców, jest wredna i ogólnie jej nie lubie.. ciężko jest opiekować się dzieckiem którego się nie lubi ;( to jest niemożliwe jak ona owinęła sobie rodziców wokół palca, w domu rządzi ona..
pracuje od poniedziałku do piątku: rano 8-9 i popołudniu 16:30-i to zależy albo do 21 albo do 19:30-20.. z tym że w piątki rodzice wychodzą na kolacje to zostaje z nią do 12, ale to i tak nie problem bo tu imprezy zaczynają się dopiero kolo 12-1..
ja w ogóle nie znałam hiszpańskiego (i dalej nie znam ;P), w przyszłym tygodniu zaczynam kurs =) -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
Klarasek > 12-09-2010, 22:52
no, wykrzykniki są fajnie
Wredne dziecko powiadasz...fakt, ja bym zwariowała z dzieciakiem ktorego nie lubie. A rodzice przynajmniej w porządku? -
Re: Klarita na Wybrzeżu Kwiatu Pomarańczy
dorotkaaa > 13-09-2010, 1:07
tak, rodzice są bardzo w porządku =)