• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Dytka operka w slicznym Colorado:)

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Historie życiowe
       
    • Dytka operka w slicznym Colorado:)
       
  • Dytka operka w slicznym Colorado:)
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Dytka90 > 06-10-2009, 20:37

    Ja jechalam z proworku polecam tanio chyba najtansze biuro sprawdzone, a jak dobre to nie ma co przeplacac rzetelne ja jak tylko mialam problem to mi pomagaly w sumie nie mialam problemow tylko nie moglam sie doczekac na rodzice i jeczalam babkom z proworku :twisted: na rodzine czekalam z 2miesiace ale dlatego ze czekalam na fajna oferte az mi sie bedzie wydawac ze pasujemy do siebie. A to ze szkolenie jest w NJ to zaden problem bo do NJ jest metrem czy jak to sie zwie z 30min a z hotelu na metro zawozi darmowe auto z hotelu tylko trzeba dac tipa dolara lub 2 wiec bo nie problem wcale. Tak moj host jest zolnierzem ale hostka nie ona pracuje w szpitalu ale my nie mieszkamy w bazie tylko na normalnym osiedlu a plus tego ze host to zolnierz to np punktualnosc i mowi o co mu chodzi a nie owija w bawelne a i idota nie jest bo jezdzil po europie wiec wie gdzie co jest i nawet lubi polska kielbase



    Jakby ktos mial oferte z Colorado to moge pomoc czy lokalizacja ok i td niech ktos przyjedzie do colorado bo mi sie tu nudzi jako jedynej polce fajnie by bylo miec kogos do pogadania po polsku a stan naprawde sliczny jsk lubicie narty to tu najwieksze i najlepsze gory aspen i td. Kurde tak sie zastanawiam chyba wystawie komus rachunek za to moje reklamowanie colorado na forum tylko komu?? a i nastepny plus nie musicie miec prawka z Colorado :mrgreen:
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Dytka90 > 07-10-2009, 5:04

    Macie tak ze dzieci wola zebyscie wy cos robily niz ich rodzice?? Mała (4,5letnia Chaney) z ktora spedzam jakies 6h dziennie zaczyna miec cos takiego. Na przyklad po pracy jak sa jej rodzice i jemy obiad i ona chce np wiecej soku to prosi mnie daj mi wiecej soku jak da jej mama to krzyk ze ona chciala odemnie. Tak samo codziennie chodze z nia do biblioteki i wyporzyczamy ksiazke na wieczor zeby jej tata przeczytal przed snem ale od paru dni ja ide do siebie na dol wieczorem a ona krzyczy czy przeczytam jej bajke jak mowie ze tata to na pewno zrobi to ona mi mowi ze ona woli mnie. Z jednej strony to pokazuje ze dzieci mnie lubia ale z drugiej to smutne ze tak malo czasu spedzaja z rodzicami ze wola czasami nianie. Zwlaszcza ze ta niania zmienia sie co roku mala czasami wspomina jej bylo operke z Czech a ona wyjechala w marcu wiec mloda duzo zapamietuje. Moi hosci staraja sie spedzac czas z dziecmi kiedy moga nie jest tak ze po pracy jada na silownie zakupy kolacje zeby tylko opoznic powrot z domu ale to i tak chyba dla dzieci za malo.
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Agata89 > 07-10-2009, 18:10

    Ja tak nie miałam, że dzieci chciały żebym zrobiła coś zamiast rodziców. W mojej pierwszej rodzinie, niespełnia 3letni chłopiec którym się opiekowałam był aniołem kiedy rodzicie byli w pracy. Ciągle mówił, że mnie kocha, że jestem jego best friend. Ale gdy mama pojawiała się na horyzoncie mały uciekał ode mnie i nawet butów nie dał sobie ubrać. W drugiej rodzinie, dzieci nie były do mnie przywiązane bo ich matka ciągle była w domu, ja opiekowałam się nimi tylko 2 godziny rano. A jak nie było matki, to była ich "ex" au pair. Przykre to trochę, że dzieci tak przywiązują się do obcej osoby, ale z drugiej strony to nawet lepiej dla ciebie :wink: A dzieci z tego wyrosną.
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Dytka90 > 09-10-2009, 2:41

    Chyba mam kryzys dzieci mnie nie sluchaja musze im 3razy powtarzac zeby cos zrobily np rano budze je o 8 Beille zawsze budze 10min czasem mam ochote na nia wiadro wody wylac. Dzisiaj Beilee wstala o 8.15 z domu wychodzi o 8.35 na autobus i ona zamiast jesc sniadanie idzie na komputer na facebooka mowie jej ze ma isc jesc sniadanie a jak nie chce sniadania to sie ubierac i myc zeby. Ona ze nie ze chce ogl nowe zdj i td i oczywiscie Make me mi mowi. Wiec ja jej mowie ze licze do 10 i ze ja nie wylaczy to ja wylacze. Nie posluchala wiec jej wylaczylam a ona proboje mnie uderzyc!! Zaczelam na nia krzyczec i mowic ze ma 5min zeby zjesc i 5zeby sie ubrac i ze nie gadam z nia bo nie umie sie zachowac i po szkole ma dzien bez komputera i bede rozmawiac z jej mama o jej zachowaniu. Po szkole przyszla i mnie przeprasza i zebym nie mowila rodzicom. Ja jej wytlumaczylam ze przeprosiny to nie wszystko ze ma sie tak nie zachowywac a z mama pogadam bo ona jest jej dzieckiem i mama musi wiedziec o takich sytuacjach. Teraz juz OK nawet ja biore po pracy na mecz siatkowki tzn w sumie ona mnie bierze bo dostala w szkole dwa darmowe bilety i chce isc ze mna. Ogolnie dzieci sa ok ale czasami tak cwicza moja cierpliwosc ze mnie szlak trafia. Najlatwiej jest z Chaney jak jest niegrzeczna to mowie jej ze time out na schodach jak nie chce isc to jej mowie ze nie bede z nia rozmawiac i nie moze dotykac psow dopuki nie odsiedzi swojego time outu i to zawsze dziala. A wogole kiedys wkurzona mowie szybko time out on the street zamiast sters... A ona w placz czemu ma siedziec na ulicy :? (po powrocie hostki opowiedzialm jej to jak sie przejezyczylam i sie smialysmy z hostka ze jak dzieci beda naprawde niegrzeczne to polozymy wycieraczke time out na ulicy)

    Dzisiaj bylam na silowni na zumbie to jest swietne jak lekcje tanca masa shakow tylkiem biustem i td a to wszystko do fajnej szybkiej muzyki tak samo samba, makarena i inne tego typu tance polaczone z cwiczeniami wydolnosciowymi. Jak dla mnie polaczyc to z muzyka to troche wysilek ale smiesznie jest tutaj kazdy smieje sie z siebie. Po zumbie wzielam sobie pilke do siatki i poodbijalam poplasowalam do sciany. W koncu sobie przypomnialam co nieco i czemu tak kocham ten sport... A jak cwiczylam to mala byla w day care na silowni wogole nie chciala tam zostac chwycila sie mojej nogi i w placz. Mi serce peka jak ona cos takiego robi. Na szczescie dziewczyna co sie tam opiekuje dziecmi odciagnela ja odemnie i kazala mi szybko wyjsc i ze jak nie przestanie plakac po 15min to ktos po mnie przyjdzie na zumbe. Gdy ja odbieralam i pogadalam z ta laska mowie jej ze jestem au pair i td a ona mi mowi ze myslala ze jestem Chaney mama bo mala jej tak powiedziala!!! Musze o tym pogadac z hostka bo to przestaje byc smieszne...
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    satelitarna > 09-10-2009, 11:12

    co to jest Chaney mama ?
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    EWE > 09-10-2009, 21:48

    [quote name="satelitarna"]co to jest Chaney mama ?[/quote]



    mamą Chaney

    ;-)
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Dytka90 > 09-10-2009, 22:49

    Chaney to najmodsze dziecko ktorym sie opiekuje 4letnia dziewczynka. Oprocz niej Jakob 7lat i Beilee 9...
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    paaty872 > 10-10-2009, 0:46

    ooj dzieki za info Dytka czekamy z niecierpiwosci na dalszy rozwoj akcji a npisz jak weekendy jezdzisz gdzies za miasto?? imprezujesz??



    Czytajac to stwierdzam, ze sie nadajesz na opiekunke masz talent ;D hehe
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Dytka90 > 10-10-2009, 2:30

    Co o weendow to rozniej pierwsze chyba dwa spedzilam z hostami i dziecmi poznajac ich znajomych na grilach, meczach pilki noznej i td. To chyba bylo dobre bo sie dobrze poznalismy a naprawde sie z nimi dobrze bawilam wtedy jeszcze nie mialam dzieci troche dosyc po tygodniu pracy. Pozniej zwiedzalam z taka polka ktora juz pojechala do PL wygladalo to w ten sposob ze w sobote wstawalam kolo 6 i jechalysmy w gory jednym autem. A odkad ona pojechala do PL spedzam weekendy z operkami z niemiec i mam jedna z Japoni jezdzimy na sniadania do restauracji, zakupy i td. Czasami niedziele wole siedziec w domu wysypiam sie do 13 pozniej jem cos jade na silownie wracam ogl film albo gadam na skypie. Pozniej jakis obiad z hostami w niedziele hostka zawsze gotuje cos pysznego. Co do imperez to jest tutaj masakra jak sie ma 18 lat no w przyszlym tyg 19 tak jak ja. Wszedzie sprawdzaja to ile masz lat. Jedyne co moge zrobic to isc do klubu lub pubu od 18 lat ale wtedy ma sie na rece bransoletke ze nie mozesz kupowac ani pic alkocholu i to nie tak jak w PL ze ja od 16roku zycia zawsze wchodzilam do klubow i sobie jakos radzilam tutaj sie prawie nie da. Jak cie ktos zlapie to od razu wzywaja policje bo gdyby policja zlapala nieletniego na piciu to zamykaja klub albo placa masakryczne kary. Dzisiaj wlasnie jade z dwiema Niemkami do takiego klubu tak jestem wyglodniala imprez ze nawet nie musze pic hehe. Jedyne co sie boje to host mi powiedzial ze moze byc burza sniezna w nocy wiec nie wiem jak ja do domu wroce najwyzej spedze noc w MC donaldzie calodobowym :lol: Ja w PL przez wakacje pracowalam na ogorodkach i imprezowalalm srednio 3dni w tyg wtorki czwartki i soboty bo wtedy byly najlepsze imprezy wiec tutaj czuje sie jak na odwyku imprezowym No ale nic nie po to tu jestem. Jest taka opcja ze mozna sobie wyrobic Fake id nawet znam operke ktora moze mi to zalatwic ale chyba sie za bardzo boje bo jak mnie na tym zlapia to deportacja chyba a jak nie to na pewno wywalenie z programu. Nie pozostraje mi nic innego jak zostac tutaj na dluzej do 21urodzin i pobawic na prawdziwych imprezach

    A wogole wzielam dzieci wczoraj na mecz siatkowki bo host pracowal cala noc i byl zmeczony a hostce sie nie chcialo bo wolala sie wyspac bo miala pozniej nocke. Wstaje rano dzisiaj a na stole w kuchni kartka i 20$ ze dziekuje ze wzielam dzieciaki ze bardzo sie dobrze bawily i td. To nie tak ze dla mnie kasa najwazniejsza ale wazna a po drugie to pokazuje ze oni zauwazaja ze ja sie staram a na meczu bylo bosko dzieciaki takie grzeczne jak nigdy smialismy sie poznalam dwoch zolnierzy z air force academy bo na ich meczu bylam jeden z nich ma babcie polke wiec pogadalismy wymienilismy sie nr musimy sie umowic na jakas impreze razem...
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    satelitarna > 10-10-2009, 12:06

    Az zazdrosc sciska, nie rob tego fake bo wg mnie to jest w jakis sposob lamanie prawa i mozesz miec potem klopoty i nieprzyjemnosci, taki wlasnie urok zycia w USA do 21 roku zycia, pomysl,ze nie jestes jedna. Gdyby sie dalo oddalabym Ci moje 2 lata ( Bo mam 24) i jakos by to bylo hehe, no ale ja jeszcze kwitne w Polsce i dokwitnac nie moge ( predzej zgnije).
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia