Dopiero się zarejestrowałam-ile to potrwa?

A`propos albumu - kleiłam go w biurze w Gdyni pożyczonym od babeczek klejem

Także pojechalam po bandzie :lol:

Noo mój klej kosztował 4,60zł, bo kupiłam taki najlepszy w sztyfcie

Karolinaaa Ty jedziesz z Prworku, tak?

Jakie masz życzenia odnośnie pobytu? Region, rodzina?

Tak z Proworku. Marzy mi się Floryda, jak się nie uda to chociaż Kalifornia, a jak to też nie wyjdzie to NY. Pięknie byłoby max dwójka dzieci-wiek od 4 lat wzwyż, bo pouczą mnie trochę języka hehe, pokój z własną łazienką i internetem, samochód do dyspozycji. Jakby rodzinka podróżowała i zabierała mnie ze sobą, to też byłoby super. A jak u Ciebie?

To samo plus to, że chcialabym jechac do pary homoseksualistów

No i moim szczytem marzeń jest jedno dziecko

Dziewczyny, nie zrozumcie mnie zle, ale zachecam do tak zwanego 'przylozenia sie' wypelniajac aplikacje!!!! W sposob jaki sie zaprezentujecie swiadczy o Was samych!!! Ma to ogromne znaczenie przy wyborze rodziny!Kamildzianka pisala ostatnio w temacie 'listu do rodziny' jak ma on wygladac, na co nalezy zwrocic uwage, o czym pisac, co pominac, etc.. Tak samo jest z albumem, ktory moim zdaniem jest szalenie wazny, bo na jego podstawie (+to co napiszecie w aplikacji rzecz jasna) potencjalna rodzina widzi WAS jako przyszle au pair!!!! Nie chodzi tu o niewiadomo jakie zdolnosci plastyczne, chodzi glownie o ciekawe zaprezentowanie siebie, siebie z dziecmi, siebie z rodzina, siebie z friends Jesli nie potrafimy dorysowac jakiegos motywu (kwiatek, slonko, motylek, cokolwiek takiego malego cute) obok zdjec, mozna posluzyc sie kolorowa naklejka Uatrakcyjni to nasz kolaz i bedzie on bardziej ciekawy Za duzo tez nie jest ok, wiec warto zachowac umiar)



..karolinaaa nie gniewaj sie, ale mnie osobiscie kartka z wypalonymi brzegami nie kojarzylaby sie najlepiej;/

Masz rację. Ja niestety nie przyłożyłam się do mojego albumu... Trudno, co się stało to sie nie odstanie.

Ale wydaje mi się, że teraz główną rolę gra au pair room. i to wlaśnie tam rodzinki nas oglądają.

Zdjęcia to była rzeczywiście rzecz o którą bardzo zadbałam - są cholernie uśmiechnięte, słodkie, zrobiłam ich ze sto, a wybrałam tylko 11...

Zdjęcia są mega ważne.

Album olałam.. :wink: ale tak jak radzio koleżanka lepiej się przyłożyć do wszystkiego.

NELTILIA...ale mnie podłamałaś Wszystko już wysłane... Poczułam się tochę jak za czasów szkoły kiedy wszystko się robiło na przypalanych kartkach, bo ładnie wyglądało...Delikatnie opaliłam te kartki i wewnątrz przykleiłam kolorowe zdjęcia. Teraz to spać nie będę mogła

A mnie sie takie przypalane podoba, w Stanach tego nie widzialam, moze akurat im sie spodoba? Co sie lamiesz! Zdjecie sie liczy.

Karolinaaa nie załamuj się!

Widać przynajmniej, że się starałaś. Mówię Ci, że ja album olalam całkowicie, zdjęcia na baiłe kartki nakleiłam i finito



Zwróć uwagę na to, że jeśli ktoś zwróci uwagę na takie pierdoły jak brak kwiatków, może też się czepiać pierdołów, jak będziesz z nimi mieszkać



No! Głowa do góry!