-
-
Re: problem z hostem
Astrid > 04-07-2012, 15:31
[quote name="BoogiWoogi"]
[quote name="carly15"]moze on myslal ze wszystko w jednym pakiecie,
kurcze ale czemu masz wracac do domu?! daj sobie szanse, poszukaj kogos napewno znajdziesz, a moze on juz nic nie bedzie od Ciebie chcial, ale pewnie jego widoku nie zniesiesz za bardzo prawda?
Rozne sytuacje sie zdarzają au pairkom ale nie ma co od razu rezygnować naprawde. Przemysl to i podejmij działanie.[/quote]
Tak, prawda...
raczej szybko nikogo nie znajde, bo wolalabym rodzine w ktorej jest jakis polak.
poza tym mature pisemna z anglika zdalam na 90% ustna na 60, a tu zdania max 3wyrazowe skladam. owszem prawie wszystko rozumiem ale zeby sie wyslowic to porazka jakas. dlatego chyba wroce[/quote]
Zwariowałaś? Właśnie dlatego nie wracaj! Ja też nie wyjechałam z cudnym angielskim i mam problem z mówieniem ale właśnie dlatego tu jestem. Gdzie się tak nauczysz języka jak nie w obcym kraju? U mnie w host rodzinie sami Brytyjczycy i Hostka powiedziała wczoraj, że bardzo dobrze bo zacznę ich w pełni rozumieć i w pełni mówić bo "przecież nie mam wyjścia" :lol: . No i ma racjęPrzyłapuję się na tym, że mówię do dzieci po polsku ale to minie. Mają wtedy takie śmieszne miny haha. -
Re: problem z hostem
marvellous > 04-07-2012, 16:55
haha ja z tym jezykiem mam tak samo ;p na pocztaku w ogole \ciezko bylo mi zrozumiec co do mnie mowi dzieciak a hosci musieli kilka razy powtarzac albo mowic wolniej. Dla mnie to tez malo komfortowe - oni nawijaa super a ja kurde gadam jak 2 latek;p ale wiodze juz postepy i to duze. Nie w mowieniu moze ale w sluchaniu - rozumiem 90 % z tego co mowia w domu wiec jeswt ok i Ty tez na pewno sie polepszysz. Potrzebujesz czasu ale wiem jak sie czujesz - to nie mile uczucie
a z tym hostem to makabra. Wczesniej doradzilabym Ci zebys zostala albe jak host jest arabem ( oni maja wiesz inne prawa, nawet jelsi mieszkaja w UK to i tak to chyba w krwi zostaje ten stosunek do kobiet.) to chore jest! nie dziwie Ci sie ze chcesz uciekac, ja bym na pewno pojechala do domu. Truidno stracisz na samolot ale bedziesz bezpieczna, przeciez mozesz z Polski znowu wybrac rodzine?
i nie ograniczaj sie do Polakow, tak bedziew lepiej. Jest trudno ale tak jak pisal wyzej ktos , jak nie masz wyboru innego to musisz zaczac rozmawiac - to wymaga wysilku ale sie opplaci
trzymam kciuki napisz jak sprawy sie maja -
Re: problem z hostem
margerich > 04-07-2012, 17:11
Ja bym postarała się wrócić do Polski. Już kij czy wytłumaczę hostce czy nie, ale dbałabym o swoje samopoczucie i bezpieczeństwo. Przecież możesz poszukac innej rodzinki. Szuka się około miesiaca ale z pewnością kogoś fajnego znajdziesz. Głowa do góry ! -
Re: problem z hostem
WhiteDove > 04-07-2012, 19:06
[quote name="margerich"]Szuka się około miesiaca ale z pewnością kogoś fajnego znajdziesz. Głowa do góry ![/quote]
Miesiąc? Jak się jest na miejscu to czasem idzie znaleźć z dnia na dzień, choć nie zawsze to dobre wyjście. Ale myślę, ze parę/parenaście dni spokojnie coś fajnego się znajdzie. Dziewczyno nie rezygnuj z marzeń przez jakiegoś erotomana! Nie radzę Ci abyś tam została, bo po co masz sie męczyć, ale spróbuj zawalczyć raz jeszcze. Jak już wrócisz do Polski to pewnie przez jeden głupi incydent nie będziesz już chciała tutaj wracać a na prawdę warto, tylko trzeba mimo wszystko być ostrożnym i przede wszystkim słuchać rad z forum
A tak btw. Nie jestem rasistką alee nie dla Arabów, Hindusów i innych tego typu nacji... Po 1 językiem oni moze i władają ale nigdy tak jak Brytyjczycy a po drugie no same widzicie...
PS: Zajrzyj na gumtree.com -
Re: problem z hostem
margerich > 04-07-2012, 19:22
Z dwa lata temu gdy byłam na wycieczce w Londynie, mieszkaliśmy u rodzin i mi wraz z koleżankami trafiła się hinduska rodzina. Babka bez mrugnięcia okiem podała nam babeczki z pleśnią na wierzchu i przeterminowane jogurty. Poszłyśmy na skargę, zmienili rodzinę ale niesmak pozostał. Angielski też był bardzo slaby. -
Re: problem z hostem
EwelinKa24 > 06-07-2012, 12:44
[quote name="BoogiWoogi"]Dziewczyny pomocy!
wlasnie odbylam rozmowe z hostem. mialam przyjsc do niego, do gabinetu. to poszlam a on ze nie wie od czego zaczac i czy chce dodatkowe 300 czy tam 400 funtow, a ja sie pytam ze w jaki sposob a on ze mnie lubi.... a ja ze nie rozumiem i on znowu ze mnie lubi. to ja mu mowie ze na takie cos sie nie zgadzam... a on ze daje mi koperte z kasa i ze tto taki prezent to mu "podziekowalam" za taki prezent... i che ics do pokoju a on zebym nie mowila hostce ani nikomu i czy dalej jestesmy przyjaciolmi.ja jasne spoko.
Nie wiem co mam robic... dwa dni w tyg do 5 wieczorem jestem z nim sama w domu. zamka w drzwiach nie mam. moze przesadzam ale rozne juz mysli mi do glowy przychoda..! nie wiem czy mowic hostce, a jesli nie powiem to moze zrobic cos glupiego... jesli powiem to pewnie uzna ten fakt za nie prawde i strace pracy. z kolei nie chce aby jednak do czegos zlego doszlo. CO MAM ROBIC???[/quote]
Dam Ci dwie, dobre rady z uwagi na fakt, że o religii Islamu wiem naprawdę dużo, bo obracam się w tym środowisku. Masz 2 wyjścia:
1. Powiedz swojemu hostowi, że zaakceptowałaś Islam jako swoją religię, nie nosisz hijabu, bo dopiero stawiasz pierwsze kroki jako muzułmanka i nie masz ochoty dyskutować z nim o kwestiach religijnych ( oczywiście Twoja konwersja na Islam będzie kłamstwem, ale dla własnego dobra), a gwarantuję Ci, że sytuacja się uspokoi. Muzułmanin nie może dotykać muzułmanki, jeżeli ta nie jest jego żoną, a jeżeli będzie to robił, to według nauk Islamu popełnia grzech i będzie ukarany za to przez Allaha. Nie znam charakteru Twojego hosta i jak silna jest jego wiara, ale jeśli jest wierzący, to zapewniam Cię, że będziesz miała spokój. Oczywiście ta opcja jest do rozważenia tylko, jeżeli planujesz u nich zostać na dłużej. Muzułmanin nie będzie szanował nie-muzułmanki np. Ciebie, jeżeli ta nie jest jego żoną.
2. Tak, jak radziły dziewczyny - sprowokuj go i nagraj całe zajście. Międzyczasie poszukaj nowej rodzinki a na odchodne pokaż nagranie hostce (swoją drogą to bardzo jej współczuję)
Pozdrawiam -
Re: problem z hostem
BoogiWoogi > 06-07-2012, 16:46
Hej. jak na razie sytuacja jest dosyc stabilna i bezpieczna ale caly czas mam sie na bacznosci.
Nastepnego dnia ja siedzialam w swoim pokoju, a on w gabinecie z zamknietymi drzwiami
wczoraj za to pojechalismy ja maly i on na zakupy. on mial sie z kims spotkac a ja chodzic z malym. nawet nie dojechalismy do centrum kiedy zadzwonila hostka i powiedziala, ze ma przerwe i chetnie sie z nim spotka. wyobrazcie sobie ze zadzwonil do jakiejs kobiety i odwolal to swoje spotkanie. wiec tak mysle,ze raczej jestem bezpieczna, ale i tak ich zmieniam. bo jak pojechal do hostki to dopiero kolo 11w nocy sie sciagneli do domu, oczywiscie nie informujac mnie kiedy wroca :/ -
Re: problem z hostem
carly15 > 06-07-2012, 21:21
a to nieładnie zrobili. Szukaj rodzinki i jak juz bedziesz miec zaklepaną poprostu ich poinformuj. A jakby host znowu kiedys wezwał Cie do gabinetu poprostu włącz dyktafon. -
Re: problem z hostem
maraszrum > 09-07-2012, 13:36
:O o cholera. Do PL na twoim miejscu bym nie wracala, ale jak nie bedzie innej opcji to jak najszybciej spadaj z tego domu. Ja bym powiedziala hostcce o tym, ze liczysz ze nie bedzie stronnicza, ale ze przez jego zachowanie twoje bezpieczensto leglo i ze przepraszasz ale chcesz zmienic rodzine, po jej zachowaniu zobaczysz czy bukowac bilet czy co, bo akurat jesli jest okej pomoze ci? ( bardzo optymistyczne, ale a nzo?)
jak sie tam wogole ? -
Re: problem z hostem
Saiisuke > 09-07-2012, 21:01
A czy poza tą rozmową o pieniądzach jakoś się do Ciebie przystawiał? Próbował coś zrobić? Bo jeśli nie, to może na Twojej odmowie cała sprawa się zakończyła i nie masz się czym przejmować. A jeśli sytuacja aż tak bardzo Ci ciąży to szukaj intensywnie nowej rodzinki i się stamtąd wynoś, ale nie urządzaj żadnych akcji. Moim zdaniem hostka i tak Ci nie uwierzy, i to Ty wyjdziesz na zdradliwą dziwkę, która chce im zniszczyć szczęśliwe życie.