Summer Adventure

moge pozyczc kredki

tydzien temu zaczelam :lol:

o tak, przymusowy urlop jest fajny w piatek ide z dziewczynami do klubu a w sobote mam randke xD joke z kolega moim mam zamiar sie spotkac, od kwietnia sie z nim nie widzialam pisal cos o filmie, winie i chipsach ;P xD

dzis byla pani Magda w domu bo b. zle sie czula, ale nie zaluje ABSOLUTNIE! pogadalysmy sobie chyba o wszystkim :lol: powiedzialam jej nawet o moich planach koncertowych a ona tak "Wembley... to jest cos..." :lol:

Julia KOCHAM CIE! :*

prosze nie ma za co [kochac]

:*

ale dzisiaj byl dzien beznadziejny... znaczy rano nienajgorzej, ale od spaceru mialam ochote zostawic dzieci i uciec 8O Baska ma akcje ze duzo rzeczy wymusza, mowisz jej "nie" a ona wrzask i zaczyna rzucac glowa do tylu i sie prezyc... dzis mi zrobila taka akcje na spacerze... nie zamierzam jej rozpieszczac bo mi na leb niedlugo wejdzie! i tak pol drogi do domu nioslam ja potem na rekach... ledwo wnioslam wozek, a potem lezalam przez godzine i nie moglam sie podniesc. o 18 skonczylam, o 18.30 juz spalam w moim lozku i tak do 21. ale dostalam dzis wyplate :lol: a powinnam jutro ale pan Lukasz stwierdzil ze jutro zapomni bo pani Magda pojechala do Szwecji. no i jutro tez pracuje do okolic 18 i URLOP! :lol: ide wieczorem na impreze, a przed polnoca bede miala wyniki rekrutacji z Lublina... dam wam znac, chociaz I don't care at all



ps. siedze sobie teraz na necie, a tu o 22.50 sms od tego kolegi z ktorym mialam sie w sobote spotkac: "a co dzisiaj robisz? ja wlasnie wracam z delegacji z Krosna. zapraszam do siebie ') na stoklosy [stacja metra dla niewtajemniczonych ] cos obejrzymy i wypijemy ". wiecie co, rece mi opadly myslal ze nie zobacze tego miedzy wierszami przeciez on doskonale wie ze nie mialabym czym wrocic za bardzo, wiec od niego musialabym jechac jutro na 8 do pracy napisalam mu ze ide rano do roboty i nie odpisal, a jest 23.20 haha, ciekawe czy jutro sie odezwie w sprawie soboty w kazdym razie NA PEWNO do niego nie pojde, on moze przyjsc do mnie i wziac ze soba laptopa, choc wolalabym pojsc gdzies. jakos po akcjach z Mironem [przyjaznilam sie z nim 2 lata] niekoniecznie chce wyladowac w lozku u Krzyska [to ze raz w nim bylam w Brukseli to inna sprawa, ale bierzemy udzial w tym samym projekcie wiec na palcach jednej reki moglabym policzyc ile razy sie z nim widzialam ]. Olka i Karolina [moje wspollokatorki] mowia ze jestem glupia i ze moge mu napisac ze one moga go odwiedzic czy ja naprawde tak odstaje od innych w moim wieku? czy to po prostu nie ten nadawca? juz sie sama gubie w tym wszystkim

no tak faceci.. ehh..

ja mam tupanie nogami [na ktore w ogole nie zwracam uawgi] u Mimi i Zaka jak cos chca.

8O

tez nie dam sobie wlezc na glowe. pozniej z niej sciaganc bardzo trudno...

Heh chyba az tak bardzo nie odstajesz, tez bym nie poszla.

Faktycznie sie napracowalas. Ale z dziecmi to ciezko. Niby raz sa takie kochane, ale innym razem to z Ciebie wszystkie sily wypruja...

Zak dzisiaj w przyplywie milosci stuknal mnie 'z glowki' w nos.

krew mi az poszla 8O



ale biedny sie tak wystarszyl ze szok. na prawde strsznie

:*

Moja mama jak pracowała w przedszkolu, dostała od 3-latka z 'główki' w wargę, wygl?dała jakby 'zupa była za słona' - mam nadzieje, że sie jutro z pyrk? zamiast noska nie obudzisz :-)

Jula ja mialam z Keke to samo w tamtym roku!





URLOOOOOOOOOOOOOOP!

[quote name="asiafrugo"] mam nadzieje, że sie jutro z pyrk? zamiast noska nie obudzisz :-)[/quote]



na szczescie wygladam dobrze.

tzn. nic szczegolnego jak zwykle :lol: