Jedzenie

A ja kurde prawie nic nie lubię. Już sam fakt, że od warzyw mnie odrzuca, przekreśla większość dań :roll:

Nie ma to jak zupa grzybowa bez grzybów, ale za to z makaronem i ziemniakami :lol:

.

Hmm, może też kiedyś się nauczę więcej jeść. Ale w sumie mi to zbytnio nie przeszkadza, nie brakuje mi witamin, żadnych problemów nie mam, badania krwi zawsze w normie Chyba nadrabiam owocami, jogurtami i mięskiem

Nie przełknę żadnych kalmarów, małż, fuuuuuuj. Sushi nigdy nie jadłam, ale jestem takim typem, że jak mam okazję to spróbuję wszystkiego, mimo iż może to być ohydne.

Krewetek nie wyplułam, co nie zmienia faktu że dla mnie są kompletnie bez smaku. A ich wygląd też odstrasza

.

dla mieszkancow okolic DC to bedzie radocha!

http://www.washingtonpost.com/wp-dyn/co ... 00635.html

za moich czasow sklepu nie bylo! alez ja sie ciesze.. kielbasy, pieczywo...mniam mniam



http://www.kielbasafactory.com/



i jeszcze to, bo zapomnialam o tym powiedziec wczesniej :

http://www.domkucafe.com/Welcome.html

jedzonko jest ok, troche sie przeplaca tam i dzielnica nie jest zbyt bezpieczna..ale warto , chocby dla bigosu



alez mnie dzis na jedzenie wzielo

.

gratuluje

ok ucisze sie na chwile ale pomyslalam, ze warto wiedziec o normalnym jedzonku w usa

.

nooo kamysia, jedzonko bedziesz miala wysmienite !



a ta dieta nie ma efektu jojo?