co ja tutaj robie? -historia magdy

cholera, myslalam ze Watford jest blizej z tej wiochy ale i tak rodzinka mi sie podoba z tego co czytam

Ok, mialam napisac to juz pare dni temu ale jako ze sama siebie nie rozumiem :lol: to odkladalam to na pozniej :roll:

dlaczego zostaje:

w najmniejszym skrocie...

zakochalam sie

:lol:

dawno dawno temu....

sporo przed wyjazdem do stanow.

i w momencie kiedy cos sie zepsulo co wymyslila "bardzo madra" madzia?

ze wyjedzie do anglii. hehh

ostatnio jednak spotkalam sie z moja przyjaciolka. pogadalysmy szczerze i ona uswiadomila mi sporo rzeczy.

przede wszystkim ze nie warto uciekac...

a niestety taka jest o mnie prawda ze jak ktos mnie skrzywdzi (albo ja sama cos zepsuje...) to zabieram swoje zabawki i przenosze sie do innej piaskownicy.

zalosne to, wiem.

czas zaczac doroslosc.

anglia nie zajac :wink: kiedys tam pojade.

ale najpierw musze uporzadkowac swoje zycie.

to nienajlepszy czas zeby jeszcze bardziej je komplikowac.

:-) i dobrze!

dojrzala decyzja.



Do rodzinki napisalam, odpisali mi ze szukaja kogos na teraz, to ja im powiedzialam ze jakby chcieli to moga wziac kogos do maja, a ja wtedy na rok przyjade.

Bo ja tak wogole napisalam do nich, zeby w razie zainteresowania wykorzystac to ze jestem w UK i pojechac do nich na weekend poznac sie itp? Zeby drugi raz tego samego bledu nie popelnic...

Madzia,w takim razie zycze powodzenia i duzo szczescie w Polsce



p.s.Ninka->Ty kombinatorze

dzieki bardzo :*

Madzia i do zobaczenia w takim razie we Wrocku (bo w sumie mieszkamy niedaleko)...nie uda sie za pewne spotkac w UK (chociaz kto wie ),ale jak cos to sie we Wrocku spotkamy

Nina, ja tez tak myslalam, ze jak jestem tu to moglabym sie z kims spotkac i zobaczyc na nast rok rodzinke, ale pamietasz jak obie bylysmy cale happy, ze jestesmy akurat w tych rodzinkach na poczatku? Bylysmy Wiec na poczatku nawet jak beda ci sie podobac, potem moze sie zmienic jak teraz, wiec tak czy inaczej niewiele by to pewnie zmienilo.

Monia ja moze bede nawet w uk na chwile na male wakacje bo mam bilet ktory moge przebukowac ale nie moge oddac, shit :/, no ale to no problem bo chetnie zawitam w londynie :wink: a jak nie to do zobaczenia we wrocku :wink: pozdrowionka !!!

Edyta ja wogole zaczynam miec uraz... nie wiem czy chce byc jeszcze aupair. Albo pojade za rok na rok niby do kogos, znajde normalna prace i mieszkanie, przez miesiac, dwa odloze kase i podziekuje

bo w maju na pewno zawitam w Londynie. Nie ma odwrotu