-
-
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
Ewelina88 > 06-02-2010, 9:50
DziękujęWysłałam priva.
Życzę udanej zabawy, bo z tego co pamiętam to chyba Marlena do Ciebie przylatuje :mrgreen:
Aa, jeszcze takie pytanko. Ty częściej jeździsz do Denver, czy Colorado Springs?
Bo nie wiem czemu, ale kojarzy mi się, ze Denver to takie normalne duże miasto, a CS to taka "wioska" z dr Queen he he -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
carly15 > 06-02-2010, 12:15
A Dytka jak zareagowałą Twoja rodzinka i host familia na tatuaż? -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
Dytka90 > 02-06-2010, 20:43
hej ludziskawitam w czerwcu czy wy mozecie uwierzyc ze to juz czerwiec?? bo ja tego nieogarniam Wiem ze zniknelam dzieki za maila wiadomosci na fb i tutaj ze chcecie dalszych losow. Wroce w najlblizszym czasie i nadrobie obiecuje. Ostatnio nie mialam sily do powrotu nawet myslali do tego co sie dzialo w ostatnie dni w CO i pierwsze tutaj. Moje zycie juz nie takie excited oszczedzam bardzo kase na wakacje juz za 15dni . Co robie planuje wakacje i reszte zycia pracuje a poza tym duzo spie i spedzam tanio weekendy w NYC. Co mnie nie zabije to mnie wzmocni moje motto zyciowe. A jeszcze wczoraj jakis zajebany wirus skasowal mi 90% zdjec ktore nie mialam nigdzie indziej jak na kompie no i na picasie i fb niektore nale picasa i fb zmniejsza rozmiary zdjec. Tak sie strasznie zdenerwowalam i plakalam bo szkoda mi zdjec jak cholera dla mnie to moj rok tutaj ludzie ktorych tu mam wspomnienia. Jakis 60% z tych zdjec wezme od znajomych troche sciagne malych z fb i picasy. Rada dla was od madrej polski po szkodzie ----- nagrywacjie zdjecia na plytki lub USB! Tyle nowych watkow ludzi wydarzen na forum ciesze sie bardzo ze to forum jest i ze sie wspieramy ja poznalam w realu nastepna dziewczyne z forum Ninke z Bostonu super weekend w NYC mialysmy oby jej ie ulozylo i znalazla extra nowa rodzinke... Juz nie znikne -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
zlosnica > 03-06-2010, 2:11
Cześć Edyta, już miałam się dobijać do Ciebie, co się z Tobą dziejeGdzie się na wakacje wybierasz? No i jak nowa rodzinka, bardzo przestrzegają curfew itd.? Jak się u nich czujesz?
Wiem jaki to ból stracić zdjęcia, kiedyś wyjechałam na wakacje, a tata spalił mi dysk w komputerze... Straciłam WSZYSTKIE zdjęcia (muzykę i programy też, ale to można odzyskać) i pliki jakie miałam, czyli z kilku lat- wakacji, imprez rodzinnych i w gronie przyjaciół, no wszystko, wszystko... myślałam, że urwę mu głowę... No ale trudno, to tylko zdjęcia prawdziwe wspomnienia zawsze nosi się w głowieTeraz jak tylko trochę się ich nazbiera to od razu nagrywam na CD i leżą sobie bezpieczne w pudełku :wink:
Mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze się układatrzymaj się! -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
Dytka90 > 03-06-2010, 3:03
Wiec dzisiaj o powodach remachu. Nie moge uwierzyc jaka bylam naiwna bez kitu. Hosta odkad byla w domu szukala pretestu zeby mnie zwolnic paradoks bo sama zrezygnowala z remachu i znalazla mi prace u jej siostry. Jak to nie wypalilo to ze zostane z nimi i ze jakos oni dadza rade finansowo OK. Pozniej ewidentnie szukala problemu czepiala sie rzeczy ktore ja nigdy nie interesowaly o ktorych nie miala pojecia z kim organizuje dzieciom play day, co jemy norma fast food i can food no i mrozonki bo nic innego w domu nie bylo. Zaczely ja wkurzac rzeczy ktore normalnie niezauwazala. Byla do dupy atmosfera w domu ja po pracy od razu kluczyki torebka i out spotkac sie ze znajomymi czy ogolnie wyjsc z domu. Samo wyrzucenie z domu masakra dzieci cala trojka plakala hostka wkurwiona jak nie wiem co ja zla i plakalam jak zobaczylam jak dzieci zaczely plakac. Jeszcze z 30min przed tym jak wrocilam z dziecmi i hostka powiedziala ze przeczytala moje smsy dzieci mi powiedzialy ze one chca zebym zostala z nimi bo mama jest bardzo nerwowa i nie chca z nia spedzac wakacji. Moja LCC zszokowalo to ze ja jak juz spakowalam wszystkie rzeczy przyszlam do salonu i dalam hostce liste rzeczy co dzieci maja w ktory dzien jakie zajecia pozaszkolne co na nie potrzebuja kiedy trzeba wyjechac kiedy kto ma spelling test w szkole PE czy art na ktore co trzeba wziasc ona o niczym nie miala pojecia widzialam jak jej bylo glupio przy LCC ze nianka jej o tym mowi. Tego wieczoru taka burza byla ze masaka. A moja hostka wogole jak powiedziala ze przeczytala moje smsy ze mam niedotykac komorki ze odlaczyla juz mojego laptopa od internetu ze mam jeden telefon i nawet nie moge wziasc nr z komorki ze ona dzwoni do LCC i ze ja mam isc sie pakowac. Zadzwonilam do kolegi ze mam remach po 20min znajomi byli pod domem a moja jebnieta hostka nie pozwolila im nawet wjechac na podjazd!!! Wogole idiotka klamala ze dala mi 6dni wakacji (bo ja nie masz wakacji to rodzina musi ci zaplacic za dni wakacyjne) i ze za nie mi nie zaplaci tak samo nie zaplacila mi za prace w pon wtorek i srode. Ona dzwonila do mojej LCC jak mieszkalam u LCC ze powonni mnie wywalic z programu ba z kraju (przez to ze smsowalam z kolega o tym ze moj host jest w Luisianie ze zdradzilam polozenie waznego ofcicera armi sranie w banie jakby to byl sekret host przed wyjazdem by sie nie smial ze bedzie mial oko na moich kolegachTak samo moj kolega na zarty powiedzial ze wysle swojego zolnierza do porwania mojego hosta. Hostka powiedziala LCC ze ona to traktuje powaznie i ze zglasza sprawe do Wojsk ladowych. Teraz to sie wydaje smieszne ale przedtem nie bylo na szczescie host ja chyba powstrzymal albo sama zmadrzala bo zostawila ta sprawe.) jak LCC powiedziala ze nie ma powodow to ona zaczela wydzwaniac do szefow mojej LCC robic mlyn w Au pair care wrzeszczec na wszystkich probojac nawet pozbawic pracy moja LCC. W sumie tym mi pomogla bo jakby byla norlana i skupila sie na tym ze mowilam o niej zle to to bylby powod do wyrzucenia mnie z programu a ze ona zaqczela wrzeszczec na kazdego to pokazalo Au pair care ze mialam racje nazywajac ja crazy i td i ze jak ja z nia tyle wytrzymalam. Sprawa skoncyzla ze na tym ze moja byla hostka zrezygnowala z programu nie placa mi ponad 400$ i kontakt z cala jej rodzina urwal sie w srode gdy opuscilam ich dom. Ciezko bylo bo tesknilam za dziecmi i myslam o nich duzo teraz juz jest lepiej ale nadal mi przykro ze nigdy nie bede wiedziec co u nich slychac nie zobacze nawet jak beda wygladac za 5,10 lat bo hostka mnie nawet wyrzucila ze swoich znajomych na fb lol. Jestem pewna ze host o calej sutuacji dowiedzial ze jak wrocil dopiero do domu ze jest w szoku co moj hostka wymyslila czytajac sms i robia z ten sprawy taki wielki problem.
Jedyny plus tej calej sytuacji to ze dowiedzialam sie jakich mam super przyjaciol w colorado tylu ludzi co mnie wspieralo pomagalo i ze w remachu i tego typu sytuacjach LCC jest bardzo wazna zeby miec z nia dobry kontakt i zeby ona byla fajnym czlowiekiem.
Co do remachu to mega stres bo ja nie chcialam wracac do PL jeszcze nie wtedy jak sie cos zaczyna trzerba skonczyc. Przez 1tydzien jak jakas rodzina do mnie dzwonila to mialam glos jak jakas laska z depresja i td. Ogolnie rodzin mialam z 7 wybralm chyba najmniejsze zlo. Nie jest zle moi nowi hosci sa mili sympatyczni pomocni nowe dzieci duzo grzeczniejsze nie aniolki ale jest duzo latwiej. Opiekuje sie 2 letnim slodziakiem Liamem 5 letnim Bennettem (ten mnie troche wkurza bo za duzo placze jakis taki ciapowaty jest) i Eliana ktora ma 7 lat. Hosci sa w porzadku duzo rozmawiamy i sie smiejemy wogole opowiedzialam im cala sytuacjie z byla rodzina to oni sluchali z otwarta buzia prawie ze. Czego nie lubie to zasady skonczylo sie jak w Colorado gdzie nie mialam curfew auto dla siebie i zaproszenie 4 kolezanek na noc bylo OK a nawet zaproszenie znajomych na piwo i film tez spoko. Tutaj mam curfew 11pm w czasie tyg i 2am w weekend weekendowe curfew jest przez alarm ktory pika przy kazdym otworzeniu dzwi i budzi caly dom. Tak samo samochod dziele z hostem niby jest zazwyczaj jak go potrzebuje ale ciezko z braniem go na caly weekend i td. Zero sleepover no chyba ze ktos z PL by do mnie przylecial albo znajoma z Colorado ale to trzeba wczesniej uprzedzic i td. Co mi sie wydawalo problemem to to ze sa zydami, Nie jest to zadnym problemem wymaga tylko troche uwagi na poczatku w kochni bo mamy inne talerze sztucce garnki i wszystko do rzeczy miesnych a inne do pozostalych. i nie mozna mieszac produktow miesnych z mlecznymi i td. Pracuje w sumie wtorki i czwartki bo hostka wtedy pracuje tylko te dwa tyg pon sr i piatki to tak od 13-18 ale to jest tak ze hostka jest caly czas w domu ona glownie zajmuje sie dziecmi ja tylko czasem pomagam. Mnie to wkurza bo ja bym wolala pracowac 40h tyg z samymi dziecmi bo to i latwiej i nikt ci sie na rece nie patrzy.
Nie lubie tez tego ze co weekend mam baby sitting w soboty niby dzieci spia ale to rujnuj cale moje plany weekendoweFajna sprawa jest to ze dzieci sa naprawde latwe zazwyczaj, samochod mam taki super tzn ten jak jezdze z dziecmi a i caly lipiec spedzamy na Cape Code MA gdzie bede pracowac pare godzin dziennie a tak to cieszyc sie zyciem na plazy Bardoz fajnie sie hosci zachowali bo pomimo ze nie musieli daja mi wakacje kiedy chce i to 11 dni . Au pair care oddalo mi za moja durna hostke 240$ polowe tego co oni mi byli winni zawsze to cos mily gest bo nie musieli ale dostalam maila ze to nie fair zebym ja cieriala przez to ze moja hostka jest glupia a ze oni nie maja tej kwoty z niej jak sciagnac bo zwrwala kontrakt z au pair care.
Teskni strasznie za ludzmi z colorado codziennie po pracy siedze na kompie na fb messengerze dzwonimy do siebie calymi dniami i td. Ale dam rade za 16 dni lece do Colorado impreza porzegnalna chlopakow przed Afganistanem w piatek a w sobote na road tripa z dwoma kolezankami do Las Vegas i Californi juz sie doczekac nie moge planujemy wszystkie szczegoly. Pozniej wracam do NY i wyjezdzamy z hostami na Cape code
A w sierpniu koncze program i lece na ostatni miesiac na zwiedzanie znow do coloradonie zostaje jako au pair na drugi rok za bardzo wkurzyl mnie ten remach ta cala sytuacja to jak au pair ma zawsze najgorzej. Mam nadzieje ze odstane sie na studia zrobie licencjat a po 3 latach jak nie znajde innej opcji powrotu znow au pair. Wakacje chce tutaj spedzac przylatywac do pracy na campy albo work & travel zobaczymy jak to sie wszystko ulozy
Teraz tylko zostaje powiedziec hostom mam nadzieje ze zrozumieja ze chce wrocic do PL zrobixc studia wydaje mi sie ze tak sami widza ze nie jestem tutaj szczesliwa ze tesknie tak bardzo za znajomymi z colorado. -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
nina15 > 03-06-2010, 4:06
oj Dytka, następnym razem to ja zakładam gumowce moze wtedy mi bedzie latwiej buszowac po miescie, a tak to tylk stekanie slyszalas hahaha. poza tym nastepnym razem, a mam nadzieje ze taki bedzie i zaczynam sie modlic o moj ny, zakladamy szpile i ruszamy na impreze. i nie jecz ze ci tak zle bo przynajmniej mozesz posadzic dupsko od czasu do czasu w central parku i pic sok pomaraczowy w piateka w colorado mials tylko nos czerwony, a tu przynajmniej mozesz zobaczys ganiające sie szczury na ulicy.
a i prosba czy mozesz rzucic kilka ziaren grochu na podloge kleknac na nich i pomodlic sie ze mna o nowy jork.... :mrgreen: tylko uwazaj bo bede wiedziala czy sie modlilas -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
PawelAuPair > 03-06-2010, 8:00
Dytka, dzielnie to wszystko zniosłaś. Gratuluję Ci siły ducha, podziwiam. Mam nadzieję, że te ostatnie miesiące będą dla Ciebie naprawdę miłe, że spędzisz super czas i dla odmiany pobawisz się na Manhattanie
Pozdrawiam serdecznie! -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
judd > 26-07-2010, 17:10
hej! co u Ciebie? od dawna nic nie piszesz. STrasznie jestem ciekawa czy wszystko dobrze sie uklada? -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
Dytka90 > 28-07-2010, 6:24
Teraz jestem w Brewster Cape Cod z hostami na wakacjach. Od poczatku lipca tutaj jestesmy. Wracam w sobote do NY i za 2 tyg koncze swoj rok u hostow. Zmienilo sie duzo z hostami nie jest fajnie z hostka prawie nie rozmawiam poza tym co musze zeby dogadac grafik. Z hostem lepiej (czemu zawsze z hostami jest latwiej?) Dzieci kochane malo czasu z nimi spedzam bo pracuje moze po 3h dziennie i to zazwyczaj jak one juz spia. Tak mialo byc fajnie z nowa rodzina a nie jest jestesmy zupelnie inni teraz mieszkajac miesiac w mieszkaniu malym gdzie jestesmy sobie na glowie to wychodzi bardziej. Podziwiam laski bedace operkami dluzej niz rok ja juz mam dosc mieszkania z kims i zaleznosci od kogos humorow i td. Te 3miesiace z nowymi hostami dluzy mi sie bardziej niz ze stara rodzina co zle bylo to bylo ale tam czulam sie jak w domu a tu nie.... -
Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)
Ewelina88 > 28-07-2010, 8:24
O jej! I właśnie tego się obawiam... A tu już nie mam odwrotu
Nie wiem od czego to zalezy, że jedne dziewczyny mają super rodzinki i super dogadują się z hostami a inne nie... :/ Czy te pierwsze ciagle siedzą w domu, nigdzie nie wychodzą i hości są zadowoleni, ze mają "spokojną" au pair...? Martwi mnie to wszystko, bo wiem, że ja na pweno nie będę chciała ciągle siedzieć w domu...