• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

remach

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Administracja
       
    • Kosz
       
    • remach
       
  • remach
  • Re: remach

    aniolek > 22-10-2010, 23:01

    ja to mam o tyle dobrze ze jestem u swojej rodziny ale ile mozna czekac? ja juz mam tak dosyc tego czekania i wszystkiego ze najchetniej to bym do domu pojechala mnie to po prostu przeraza, niewiem czy oni maja tak malo rodzin czy ja jestem bez kwalifikacji;/
  • Re: remach

    zlosnica > 23-10-2010, 15:52

    teraz jest taki okres, ze ciezko kogos znalezc, a wydaje mi sie,ze rodzinki "krzywo" patrza na kogos po remachu. W kazdym razie ja na Twoim miejscu nie zwracalabym uwagi na to, ze ich Twoje telefony denerwuja, bo jak sie okaze, ze jestes nielegalnie, to Ty bedziesz miala problem przy wyjezdzie a nie oni. Domyslam sie, ze jestes juz tak zdenerwowana,ze nie masz sily do nich dzwonic ani im sie stawiac, wiec moze niech ktos z Twojej rodziny zadzwoni i powie im dosadnie, zeby podjeli jakas decyzje w Twojej sprawie, bo przeciez nie mozesz tam siedziec nie wiadomo ile...
  • Re: remach

    aniolek > 23-10-2010, 18:36

    tak tylko ze oni mi niby przedluzyli czas czekania i nawet na stronie mam napisane daty, ale nic niewiem co sie dzieje bo nie mam rodzin od 3 dni... dodzwonic sie nie moge tzn do dyrektorki programowej bo do tych tempakow mozna ale oni nic nie wiedza , to jest jakis brecht chyba, czasami mi sie wydaje ze ze wzgledu na to ze mam tutaj rodzine i moge u niej mieszkac traktuja mnie gorzej bo to przeciez jest jakies nienormalne zeby siedziec 2 tyg bez zadnego normalnego matchu. w dodatku niewiem czy ja jestem legalnie czy nie legalnie bo moze dyrektorka zapomniala.... i przeciez mam gdzie siedziec i wogole moze rodzina mi znajdzie prace(tak byloby dla nich najlepiej)
  • Re: remach

    zlosnica > 23-10-2010, 18:39

    przeciez rodzina Ci legalnie pracy nie zalatwi?
  • Re: remach

    aniolek > 23-10-2010, 19:11

    no to powiedz to tym z biura....

    ja juz mam dosyc czekania i pierwsze co zrobie po powrocie to napisze skarge do bostonu niewiem czy ktos sie przejmie ale chociaz ja sie lepiej poczuje...chyba...
  • Re: remach

    mloda > 24-10-2010, 23:48

    Spokojnie! skoro powiedzieli, ze zadzwonia to tak zrobia. Jacy Amerykanie sa tacy sa ale w pracy sa sumienni wiec uzbroj sie w cierpliwosc. Tez sie nie dziwie, ze sie wkurzyli, bo oni po 1 nie maja tam Ciebie jednej i nie rzuca wszystkiego bo na pewno mase innych dziewczyn ma w tym samym czasie taki problem albo i inne. Tak wiec tylko spokoj Cie tutaj uratuje.



    po 2 zadna rodzina nie bedzie Tobie szukac pracy!! Musiala bys zmienic vize, co oznacza wykluczenie Ciebie z programu. O vize nie starasz sie bezposrednio ty tylko twoj pracodawca! I uwierz mi ale chyba nigdy tak sie nie zdarzylo, zeby osoba bez jakichkolwiek wyksztalcenie- nawet polskie studia w US praktycznie nic nie daja, a w jakims Starbucksie, DD, restauracji, itp pracodawcy oplacalo sie fundowac Tobie vize! No chyba, ze chcesz byc w USA i pracowac nielegalnie, co w ogole nie jest warte! Tak wiec chill girl!!
  • Re: remach

    aniolek > 25-10-2010, 2:55

    nie o to mi chodzilo ale spoko :?
  • Re: remach

    mloda > 25-10-2010, 11:25

    [quote name="aniolek"]wogole moze rodzina mi znajdzie prace(tak byloby dla nich najlepiej)[/quote]



    to jak to zdanie mamy rozumiec? :roll:
  • Re: remach

    aniolek > 25-10-2010, 16:02

    [quote name="mloda"]
    [quote name="aniolek"]wogole moze rodzina mi znajdzie prace(tak byloby dla nich najlepiej)[/quote]



    to jak to zdanie mamy rozumiec? :roll:[/quote]



    ironiczne???
  • Re: remach

    aivie > 26-10-2010, 1:31

    Dziewczyny potrzebuje wsparcia bo jestem zalamana. Jestem u host rodziny od czwartku i juz bede miala rematch. Zle sie tu czuje. Host mama powiedziala ze widzi ze jestem nieszczesliwa i ze dzieci to widza i ona nie chce kogos takiego, ze denerwuje ja ze ciagle pytam co mam robic bo powinnam to wiedziec (ciekawe jak po 2 dniach ), ze wyslala mi przed przyjazdem moje obowiazki i ona nie wie czego ja jeszcze nie rozumiem i czemu ja o wszystko pytam. Slyszalam jak sie skarzyla przez tel komus ze nic nie robie ze powinnam wiedziec ze jak jest pelna zmywarka to trzeba ja oproznic wiec po tej rozmowie zaczelam sie starac i pytalam ciagle czy moge cis zrobic jeszcze a dzis mi powiedziala ze potrzebuje au pair a nie house keeper

    i ze jej sie nie podoba ze probuje dyscyplinowac jej dzieci, ze uwaza ze ich nie lubie i nie nadaje sie do pracy z dziecmi. Najmlodsza corka jest rozpieszczona, ale ja nie moge wprowadzac zadnych zasad bo matka jest od dyscypliny ja mam sie tylko z nia bawic i ja uszczesliwiac.



    Ja czuje sie tu nieszczesliwa i host mama tez powiedziala dzis ze mnie tu nie chce. Przykro mi sie zrobilo jak mi powiedziala ze nie naddaje sie do pracy z dziecmi kiedy to jest sens mojego zycia i mam dwuletnie doswiadczenie w takiej pracy. Moja hostka jest area director i zna dobrze moja area director. Moja area director dzis do mnie zadzwonila i jak ja probowalam jej wytlumaczyc ze sie staralam ona mi mowila ze nie ze nikki (moja hostka) jej powiedziala jak to naprawde wyglada, ze to wszystko moja wina i ze ja sie nie nadaje na au pair. generalnie nie mam zadnego wsparcia i czuje sie strasznie



    Dziewczyny powiedzcie mi czy trudno mi bedzie znalezc nowa rodzine? Boje sie ze bede musiala wrocic do polski po niecalym miesiacu.
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia