• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Poczuj sie jak w domu ?

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Byłam Au Pair
       
    • Poczuj sie jak w domu ?
       
  • Poczuj sie jak w domu ?
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    dosiunia > 26-08-2010, 23:53

    Szkoda, ze moi sie nie pytaja czy cos chce ze sklepu, korona by im z glowy nie spadla. U nas sie porannikow nie uzywa tylko pidzamki jak ostatnio bylam sama z hostem w domu i dziecmi i go zobaczylam rano tak zaspanego, ze ledwo szedl to myslalam, ze padne pod stolem ze smiechu xd
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    marika299 > 27-08-2010, 1:02

    my tez chodizmy normalnie po domu w pizamach,a host w slipkach,nie no oszczedzilby mi tego widoku :?

    mowcie co chcecie,ale nie ma takiego pojecia dla operek jak czlonek rodziny.chocby byli najmilsi na swiecie, to wciaz jestes dla nich opiekunka od dzieci,w niektorych przyoadkach sprzataczka,ogolnie tania sila robocza.no bo kazdy wie ze zatrudnienie niani,sprzataczki,to nielada koszty.nigdy nie beda traktowac Cie jak corki,czy kuzynki.nie ma idealnej host rodziny,sa lepsze i gorsze ale idealnych nie ma.w sumei to samo z operkami.uwazam ze ja baardzo dobrze trafilam,i jestem mega zadowolona ale i oni mnie wkurzaja np jak jestem czesto w domu jak mam off,a to moze bys popilnowala dzieci przez 2godz,a moze bys je zawiozla do babci(1,5h jazdy),a to przjdzie ich kolezanka(19l!!) a to pozycz mi samochod(ani razu nie raczyla zatankowac :evil: ) i to sie pytaja dzien wczesniej albo w ten sam.wiec odrazu jak mam off to mykam z domu,niech sie naucza ze jak cos chca to musza ze mna to ustalic z kilkudnoiwym wyprzedzeniem.co do jedzenia.nie zebym sie jakos specjalnie krepowala,ale ja tam lubie jesc jak ich nie ma w kuchni bo wtedy moge swobodnie eksperymentowac i jesc ile chce
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    dosiunia > 27-08-2010, 21:31

    Ja sie czuje jak czlonek rodziny, nawet moja ukochana Amy nazwala mnie swoim nazwiskiem
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    Ponczek > 28-08-2010, 16:53

    Ja też uwazma ze nie ma idelanej host rodziny oni musz abyc mili bo kiedy ne sa nie bedziesz sie strac czytaj doklandie sprztac lub tez posadzisz dzieci przed tv na cały dzienn .... ja moja hostke widuje bardzo zadko wychodzi o 8 wraca o 6 wieczorem i tyle jak sie miewasz? ale trzeba przyznac z e zawsze pyta czy nie chce nic z e sklepu ,chce byc mila aleracja lepiej zachowac odstep pracodawca hosi - operka na wypadek gdyby cos sie działo nie tak ... a dzieje sie czasem bo te nagielskie dzieci ...
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    marika299 > 28-08-2010, 21:27

    [quote name="dosiunia"]Ja sie czuje jak czlonek rodziny, nawet moja ukochana Amy nazwala mnie swoim nazwiskiem [/quote]



    dosiunia nie chce byc w zaden spsob niemila,ale pamietam jak bylo Ci ciezko i chcialas wracac do rodziny, domu.teraz Ci latwiej bo prawie wyjezdzasz i wracasz do ukochanej Polski.prawdziwa rodzine ma sie tylko jedna
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    dosiunia > 28-08-2010, 23:30

    nooo, tak bylo nie zaprzecze, ale ja tesknie za Polska, nie za rodzina, bo takowej prawie nie mam w Polsce, praktycznie wracam do siebie, a nie do nikogo.
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    marika299 > 29-08-2010, 0:46

    aha a to zmienia postac rzeczy.ja zas na odwrot-nie tesknie za Polska,ale za rodzinka czasami,najchetniej bym ich sprowadzila do mnie
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    zlosnica > 29-08-2010, 1:36

    Ja mam takie same podejście jak Ponczek. Dla mnie hości są super ludźmi, to fakt, ale to jednak moi pracodawcy. Nie chciałabym wpadać z nimi w żadną zażyłość, bo jak będzie jakiś kwas to będzie mi z nimi ciężej o tym porozmawiać i im będzie ciężej mi zwrócić uwagę jak coś będzie nie tak. A tak traktujemy się z szacunkiem i po koleżeńsku, rozmawiamy, śmiejemy się, żartujemy, ale nadal w jakimś stopniu utrzymujemy relacje pracodawca-pracownik i to jest dla mnie w 100% ok, sama do tego dążę i przy tym obstaję. Poza tym mam wrażenie, że jakbym stała się "członkiem rodziny" to granice moich obowiązków zaczęłyby się zacierać i na przykład zostawialiby mi małą jak wyskakują do sklepu, na siłownię, do fryzjera itd... No bo skoro jest między nami super fajnie to pewnie nie będę miała nic przeciwko, prawda? a mnie wtedy będzie mi głupio im odmówić, no bo przecież tak się kochamy, po co to psuć...

    Nie jest dla mnie ważne, żeby poczuć się tam jak w domu, ale żeby czuć się komfortowo. W swoim domu mam swoje meble, sprzęty, gadżety, swoje osiedle i widok z okna itd... No bo przecież "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej"
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    marika299 > 29-08-2010, 2:25

    [quote name="zlosnica"]Ja mam takie same podejście jak Ponczek. Dla mnie hości są super ludźmi, to fakt, ale to jednak moi pracodawcy. Nie chciałabym wpadać z nimi w żadną zażyłość, bo jak będzie jakiś kwas to będzie mi z nimi ciężej o tym porozmawiać i im będzie ciężej mi zwrócić uwagę jak coś będzie nie tak. A tak traktujemy się z szacunkiem i po koleżeńsku, rozmawiamy, śmiejemy się, żartujemy, ale nadal w jakimś stopniu utrzymujemy relacje pracodawca-pracownik i to jest dla mnie w 100% ok, sama do tego dążę i przy tym obstaję. Poza tym mam wrażenie, że jakbym stała się "członkiem rodziny" to granice moich obowiązków zaczęłyby się zacierać i na przykład zostawialiby mi małą jak wyskakują do sklepu, na siłownię, do fryzjera itd... No bo skoro jest między nami super fajnie to pewnie nie będę miała nic przeciwko, prawda? a mnie wtedy będzie mi głupio im odmówić, no bo przecież tak się kochamy, po co to psuć...

    Nie jest dla mnie ważne, żeby poczuć się tam jak w domu, ale żeby czuć się komfortowo. W swoim domu mam swoje meble, sprzęty, gadżety, swoje osiedle i widok z okna itd... No bo przecież "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej"[/quote]





    popieram w 100%.



    jednak zeby to zrozumiec trzeba troche pooperkowac.przynajmniej tak bylo u mnie
  • Re: Poczuj sie jak w domu ?

    mloda > 29-08-2010, 14:58

    [quote name="marika299"]
    [quote name="zlosnica"]Ja mam takie same podejście jak Ponczek. Dla mnie hości są super ludźmi, to fakt, ale to jednak moi pracodawcy. Nie chciałabym wpadać z nimi w żadną zażyłość, bo jak będzie jakiś kwas to będzie mi z nimi ciężej o tym porozmawiać i im będzie ciężej mi zwrócić uwagę jak coś będzie nie tak. A tak traktujemy się z szacunkiem i po koleżeńsku, rozmawiamy, śmiejemy się, żartujemy, ale nadal w jakimś stopniu utrzymujemy relacje pracodawca-pracownik i to jest dla mnie w 100% ok, sama do tego dążę i przy tym obstaję. Poza tym mam wrażenie, że jakbym stała się "członkiem rodziny" to granice moich obowiązków zaczęłyby się zacierać i na przykład zostawialiby mi małą jak wyskakują do sklepu, na siłownię, do fryzjera itd... No bo skoro jest między nami super fajnie to pewnie nie będę miała nic przeciwko, prawda? a mnie wtedy będzie mi głupio im odmówić, no bo przecież tak się kochamy, po co to psuć...

    Nie jest dla mnie ważne, żeby poczuć się tam jak w domu, ale żeby czuć się komfortowo. W swoim domu mam swoje meble, sprzęty, gadżety, swoje osiedle i widok z okna itd... No bo przecież "wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej"[/quote]





    popieram w 100%.



    jednak zeby to zrozumiec trzeba troche pooperkowac.przynajmniej tak bylo u mnie[/quote]





    ja tez sie z wami zgadzam. Widze roznice jak bylam 1 raz au pair, a teraz...
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia