Po skończeniu programu AU PAIR?

To ja powiem tak...Jak wrociłam z mojego ostatniego najdluzszego pobytu jako au pair (byłam pol roku w niemczech. Wczesnien to byly jeszcze 2 krotkie wyjazdy ale to sie nie liczy) baaaardzo ciezko mi bylo sie przestawic. Jeszcze przed wyjazdem plakalam cale dwa tygodnie na mysl o tym co mnie czeka potem bylo generalnie tylko gorzej. Przytloczyla mnie szara polska rzeczywistosc mimo ze jest sporo rzeczy, ktorych mi za granica brakuje. Mialam wielkie plany i...nic z tego nie wyszlo. Potem pojechalam do Holandii na ersamusa. Po powrocie szok i obietnica ze na moja uczelnie to nigdy wiecej. Teraz jestem w Hiszpanii i zamierzam zostac tu do konca czerwca ale nie dluzej. To jednak nie jest kraj dla mnie. Fajny klimat ale na wakacje. Duzo rzeczy mi tu jednak nie pasuje. A po studiach mgr? Moze Anglia? Tam przynajmniej ponoc mozna zarobic...kase, ktora potem najlepiej wydac w Polsce.

ja...sama nie wiem



bo w zyciu jest roznie, jadac do USA moge wrocic po miesiacu, moge rowniez poznac tam faceta, wyjsc za maz i zostac tam na zawsze.



moje wstepne plany sa takie - po moim au pairowaniu w USA jade do Londynu nma stale i zaCZNE tam studia poznam anglika i bede miala dzieciaki, ewentualnie Kraków zostaje lol

no w sume jeszcze zostaje europa :mrgreen: szczerze mowiac to ja bym naprawde chciala wrocic do pl tylko mnie ta szara rzeczywistosc przytlacza chociaz z drugiej strony mam nadzieje ze bedzie dobrze cokolwiek sie stanie

ummm mnie ciagna kraje anglojezyczne choc niemcy by tez moglbyby byc....





kiedys chcialam w rosji mieszkac ( hahahahahahahahhahaha ) ale patrzac na rzeczywistosc i bide jaka tam klapie to szybko mi sie ten pomysl odwidzial



;]

Może ja jestem troche niedojrzala, ale mi sie naprawde nie chce wracac do Pl, tzn zostawac tutaj, bo jeszcze nawet nie wyjechalam. Kilka lat wstecz bylam summer au pair w Irlandii i Anglii i jestem pod wrazeniem, uwielbialam tam byc i plakalam naprade plakalam,ze musze wracac do Pl, za pierwszym razem,zeby skonczyc liceum, ostatnia klasa, wiadomo jak to jest. za drugiem razem...no coz, przed wyjazdem poznalam chlopaka, dla ktorego zostalam w Pl, poszlam na studia i za pol roku je koncze, a od roku z tym chlopakiem nie jestem, a dzieki niemu wyjechalam tylko jako summer au pair, a nie na dluzej. Teraz spelniam marzenia i robie wszystko,zeby wyjechac do USA, a moze tam zostane? jezeli bedzie taka mozliwosc i bedzie mi odpowiadalo to ich american dream, to czemu nie moze jestem bardzo speptycznie nastawiona, ale po postach odnosze wrazenie,ze nie ja jedyna, jestesmy ta grupa ludzi, ktora nie chce mieszkac w Polsce i to jest nasza sprawa, nasze zycie, wiec trzeba zrobic tak,zeby byc szczesliwym. ja juz posmakowalam pracy w polsce i studiow tez, pomimo,ze moja praca jest ok, czasem nawet lubilam wstawac rano i isc do pracy bo bylo fajnie, ale jednak zyie w takiej miescinie w ktorej mieszkam i pracuje jest dla mnie meczarnia i przymusowym obozem, dopoki nie zdobede dyplomu zycze sobie i wszystkim dziewczynom, zebysmy znalazly swoje miejsce na ziemi, w koncu jestesmy obywatelami swiata hehe........niekoniecznie w USA, alee teraz koniecznie sie tam wybiore jako au pair

chodzi mi po glowie mysl, ze skoro juz tu jestem, to moze moglabym zrobic studia tutaj, za granica? to tylko taka mysl, no bo przede wszystkim na to trzeba miec pieniadze. zobaczymy co bedzie dalej

A gdzie jestes young lady? Bo ja tez o tym mysle a jestem sobie in england

ja tez jestem in england mysle o studiach mag. bo licencjat juz mam, zrobiony w polsce. ale jeszcze duuuzo czasu, zeby zarobic na studia musialabym popracowac jeszcze rok i troche zaoszczedzic, wiec moze w 2012.



niektorzy biora student loan ale nie jestem pewna czy zeby dostac pozyczke nie trzeba mieszkac w anglii od trzech lat, i jakie inne warunki trzeba spelnic, w kazdym razie mam juz dosc dlugow i wole cos odlozyc zamiast sie zapozyczac. jeszcze sporo czasu, na razie moj cel to CPE

Wrocilam do Polski po roku w USA. Dlaczego? Bylam zmeczona byciem Au Pair, zmeczona Stanami i chcialam zobaczyc sie z rodzina. Mialam mozliwosc zostania, poniewaz rodzina zaoferowala mi sponsoring i bardzo chcieli mnie zatrzymac, ale ja sie nie zgodzilam. Oczywiscie rozwazalam taka opcje, ale jednak niechec do miasta, w ktorym mieszkalam i do rodziny wygrala. Chcialam sie wreszcie uwolnic od tego miejsca i tych ludzi, wiec wrocilam.

Przeplakalam cala powrotna droge. Z momentem wyladowania w Europie wiedzialam, ze bedzie ciezko sie odnalezc.

Zaczal sie moj trzeci miesiac w Polsce, a ja tesknie.

Wciaz jest mi ciezko odnalezc sie w tym polskim balaganie i jedyne, czego pragne, to uciec, wrocic do USA badz wyleciec do Australii.

Ciezko zyje sie w Polsce, ludzie krzywo na Ciebie patrza, na ulicach pijaki, a w powietrzu wisi smutek i depresja.

Wszyscy ubieraja sie na czarno i nikt sie nie usmiecha.

Wyliczony jest kazdy grosz.

Nie mowie, ze w USA jest cudownie, bo moglabym powiedziec wiele zlego na temat tego kraju, ale mimo wszystko - tam zyje sie lepiej.

Tam mozesz sobie pozwolic na wyjazd na wakacje, a tu? A tu odkladasz latami tylko po to, zeby wydac te pieniadze na pilny remont mieszkania.





Jestem Polka i zawsze bede, ale Polska nie jest krajem, w ktorym chcialabym sie zestarzec, a juz na pewno nie jest krajem, w ktorym chcialabym przezyc moja mlodosc.

A ja mam pytanie z nieco innej beczki. Zwłaszcza do tych osób, które wyjechały/ wyjeżdżają po skończeniu studiów. Nie boicie się, że to całe operkowanie to "starta" czasu? W sensie zawodowym? Wiecie o co mi chodzi? Że zamiast lecieć na drugi koniec świata, niańczyć cudze dzieci, prać obce skarpety itd. moglibyśmy zostać w kraju o zacząć pracę/ staż w zawodzie. I powoli "piąć się po kolejnych szczeblach kariery". Nie zrozumcie mnie źle. Ja CHCĄ niańczyć te dzieci i wiem jakie korzyści mi to przyniesie, ale czasami mam obawy co do tego, jak się wszystko ułoży po powrocie do Polski. Czy pracodawcy nie będą śmiać mi się w twarz, jak zobaczą, że mam 26 lat i dopiero zaczyna szukać "prawdziwej" pracy. Bo jednak inaczej wygląda w CV "rok w usa jako au pair" zaraz po maturze, a inaczej po 5 latach studiów.