• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

moje rozterki

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Historie życiowe
       
    • moje rozterki
       
  • moje rozterki
  • Re: moje rozterki

    julita883 > 29-09-2009, 20:03

    Satelitarna nic sie nie martw polecisz z nami tzn ze mna i Gosienka. My wlasnie wyslalysmy zgloszenia do biura juz powoli sie zaczyna dziac. Au pairkowanie w Anglii mi se znudzilo wiec teraz przezucam sie na USA!! Gosiu glowa do gory tak jak Ci pisalam. Bedzie dobrze
  • Re: moje rozterki

    karolinka > 29-09-2009, 21:06

    hmmmm ja mialam jechac do Anglii, ale cos czuje, ze to nie wypali i chyba zostane w domu i powoli bede skladala dokumenty do jakies agnecji a w miedzy czasie bede pracowala jako niania.

    a co do tematu: zrobilas licencjat i masz juz papierek w rece. a jesli myslisz nad wyjazdem to wg mnie powinnas skorzystac, spelnic swoje marzenie ;]
  • Re: moje rozterki

    satelitarna > 29-09-2009, 22:24

    Moje zdanie jest takie samo. Wcale bym się nie zdziwiła jakbyście wy wyleciały a ja nadal została w Polsce.
  • Re: moje rozterki

    julita883 > 30-09-2009, 9:39

    Karolinka czyli jednak rezygnujesz z Anglii??Dlaczego?? Chociaz z drugiej strony ja tez z tad uciekam jakos sie rozczarowalam. A wiec do zobaczenia za Oceanem

    Satelitarna nie trac nadzei moze uda Ci jeszcze w listopadzie wjechac.Czasami warto dluzej poczekac i tam przezyc fantastyczny rok.Ja planuje styczen ale co z tego wjdzie zobaczymy....
  • Re: moje rozterki

    Yoanna > 30-09-2009, 11:02

    justynko co ciebie rozczarowalo? przeciez jest fajnie
  • Re: moje rozterki

    satelitarna > 30-09-2009, 11:40

    Wiecie, pewnie nie znacie mojej historii....wstępnie, to planowałam leciec jakoś po maturze a więc u mnie rok 2005. Poleciła mi kolezanka co byla au pair we Francji pewne biuro w Krakowie. No i ja dzwonilam tam pewnego dnia spytac sie to dokladnie wyglada, no i babka mi wyjasnila wszystko. Ja strasznie sie balam ,ze nie dostane wizy i nadal sie boje choc mniej bo widze,ze nie dostanie J1 na program au pair to naprawde ciezki przypadek. W kazdym badz razie owa pani z owego biura powiedziala mi ,ze najlepiej byc studentka. Wiec glupia Monia poszla na studia, choc i tak chcialam studiowac w kraju tudziez za granica, po prostu mam ambicje i bez studiowania jakos dziwnie, wiec poszlam na studia ale ze nie mialam pieniedzy wkopalam sie w szkole prywatna bo byla promocja jak sie mialo swiadectwo z czerwonym paskiem to semestr za darmo, pomyslalam,ze spoko mam 6 miesiecy na znalezienie pracy aby miec na semestr drugi....byl to rok 2005. Zlozylam dokumenty o stypendium socjalne i je dostalam, ogolnie od pazdziernika do marca dostalam 1400 PLN za darmo mialam legitymacje i nie chcialam placic za studia, i tu sie pogubilam bo mialam ambicje studiowac ale nie chcialam na prywatnej gdzie daleko,drogo. Tak wiec rzucilam studia w marcu 2006 akurat wtedy kiedy trzabylo za nie placic, zyskalam hmmmm te 1400zl. Od pazdziernika poszlam na WYMAROZNE studia, szkola publiczna zaocznie Akademia Ekonomiczna i tez planowalam zgodnie z tym co babka mi powidziala z owym biurze w Krakowie ,ze wezme dziekanke po roku i polece do USA. Rodzilo sie pytanie, dziekanka jest przeciez na jeden rok hmmm a ja bym chciala USA dwa, z drugiej storny stwierdzilam,ze zobacze jak bedzie moze za rok wroce i dokoncze studia...no wiec na AE rowniez dostalam pokazne stypendium, bo na rok wyszlo prawie 6000 pln socjalnego, wszystkie egzaminy zdalam w terminie zerowym w 1 semestrze, studiowalo sie super, super szkola, kierunek, duzo umialam bo bylam pilna uczennica w liceum i ekonomia i finanse jakos latwo mio sie przyswajaly. Potem w marcu 2007 zlozylam dokumenty do CC pewna,ze chce wyleciec do USA i wziasc dziekanke. Moje marzenia aspiirowal rowniez wyjazd jako au pair mojej najlepszej kolezanki, ktora wybierala sie na au pair do Grenoble..ja zakochana w USA i angielskim a moja kolezanka we Francji i francuskim. Ona wyleciala 12 marca 2007 a ja od marca do czerwca bylam na etapie szukania rodziny w agencji CC. Nie powiem ofert bylo mnostwo, w porownaniu do dzisiaj to masakra jakas, w ciagu 2 miesiecy mialam z 10 ofert i to dwa rady California San Diego i Piedmont, Manhattan nawet w NYC do jednego dziecka samotnego ojca, na Long Island na Staten Island, Danbury CT, Albany NY i nie pamietam ale bylo tego dosc sporo. No i sesja letnia ja przeszlam przez sesje jak burza,srednia powyzej 4,0 dodatkowo bylam z siebie dumna i zaczelam zastanawiac sie kurcze powinnam chyba skonczyc studia. Nie ukrywam,ze kazdy mi to mowil, serce ciaglo mnie do USA marzenie calego zycia a z drugiej storny klocil z sercem sie rozum. No i sam fakt,ze ja chcialam studiowac, chcialam miec wyzsze wyksztalcenie i w ogole, nie mowie o presji,ze wszystkie znajome studiowaly,a ja nie chcialam byc gorsza, poprostu zawsze w liceum chcialam isc na studia na Akademie Ekonomiczna. No wiec 4 czerwca 2007 w sumie zrezygnowalam z wyjazdu zaprzysiezajac sie,ze wylece w wakacje 2009 jak obronie licencjata. No i dwa lata zylam jak zylam, zmienialam prace, tu porazka, tam porazka, generalnie zawodowo nigdzie mi sie nie ukladalo, zaczelam tracic nadzieje w siebie. Dokumenty zlozylam na poczatku maja do CC, generalnie aplikacje przepisalam, collage zostal ten sam poniewaz agencja CC jak zrezygnowalam odeslala mi dokumenty spowrotem do domu wiec je mialam, kwestia pare dat pozmieniac i przepisac na nowsze formularze, ktore nieco sie roznily. Do lipca sie nie interesowalam wyjazdem poneiwaz mialam obrone na 14.07 wiec sie tym zajelam, oczywiscie sesja jak burza, wszystko pozaliczane zostala tylko obrona. No i sie obronilam na ocene dobry, bylam szczesliwa choc kazdy mowil,ze to tylko formalnosc ale sam fakt,ze jestem wolna i moge leciec, chcialam wyleciec hmmm sierpien najwczesniej bo skoro obrona na lipiec wiec chcialam miec czas dla siebie i na pozalatwianie spraw, potem odroczylam sie sierpien/wrzesien... Pod koniec lipca zdecydowalam,ze CC marnie dziala na moje konto wiec zlozylam dokumenty rowniez do Proworku. Historie z Proworkiem znacie, na 9 rodzin jedna byla super ale wybrala kogos innego. Teraz na jesiem - zime malo jest rodzin i to prawda od 13 wrzesnia mam cisze na profilu podczas gdy od sierpnia mialam co dwa trzy dni oferty. Tak wiec teraz kiedy jestem WOLNA, pozaleczalam wszystkie zeby, posplacalam dlugi, nastawilam sie, odebralam dyplom i kiedy fizycznie MOGE LECIEC NAWET DZISIAJ to pech sie mnie trzyma i nie moge znalesc tej wlasciwej rodziny. A przez cale studia zylam tym dniem wylotu, wiedzialam,ze max sierpien 09 i bede za oceanem a tu chyba zima mnie zastanie.



    No wiedze,ze sie rozpisalam ale chcialam najkrocej jak sie da opisac wszystko abyscie mialy obraz, ze moj wyjazd jest wyczekiwany od dawien dawna i niczym innym nie zyje i nie wyobrazam sobie tam nie poleciec. Poprostu chce rzucic moja obecna prace, ktorej niecierpie, marze o tym dniu, mialam nadzieje jakos w lipcu ze gora do konca wrzesnia porobie i bede spadac bo bede miala termin wylotu. A tu sie okazuje,ze jednak nie dwie ostatnie rodizny szukaly au pair na styczen a druga na koniec lutego tak wiec o wylocie w tym roku moge tylko pomarzyc
  • Re: moje rozterki

    julita883 > 30-09-2009, 12:15

    Ojjjej no to faktycznie 3 lata czekasz na ten wyjazd i nic. Jejku jak ja Ci wspolczuje. ALe moze teraz szczescie Ci dopisze i trafisz na naprawde wymarzana, wysniona rodzinke i beda to Twoje najlepsze lata tam za oceanem.Moze warto troche jeszcze poczekac pomeczyc sie w pracy by potem ciezyc sie zyciem i tym ze tam jetes. Ja wiem dobrze sie mowi ale to jest takie wkurzajace. Ja tez chcialam wylaciec jako au pair juz jako 18 latka. Ale zawsze cos stawalo mi na przeszkdzie. Teraz mam juz prawko, kaske odlozona wiec postanowilam leciec.To moje marzenie i chce je spelnic.Ale teraz zaczynam sie juz bac bo jak ty tyle czekasz to ile ja bede??Ale zycze Ci abys jak najszybciej znalazla rodzinke taka idealna i oczywiscie musimy sie spotkac tam za oceanem.



    Joasiu moja kochana porozmawiamy tak jak napisalas mi na facebooku w piatek na Canary Worf tylko wiesz ja jestem wolna jakos tak od 18 dopiero....mam nadzieje ze moze byc
  • Re: moje rozterki

    satelitarna > 30-09-2009, 12:22

    No czekam i czekam, troche w tym mojej winy bo ja jednak mimo wszystko chcialabym wyladowac kolo NYC, nie jest to jakis kaprys czy cos ale chodzi o to, ze mam przyjaciolke w Connecticut 1,5h autem od NYC tak wiec zalezaloby mi byc blisko Niej, no i mam przyjaciela na Greenpoincie New York,sa to pomocni ludzie ktorych znam juz dlugo na ktorych moge liczyc w razie problemow, do ktorych "dzwonie biją" i ktorzy przyjezdzaja chocby w nocy dlatego chcialabym mimo wszystko tam trafic a szanse sa dlatego,ze duzo rodzin wlasnie jest z East Coast. Pozatym ja bym chciala miec tez samochod do dyspozycji, pomijam fakt,ze prawie kazda au pair ktora jest w USA mowi to samo,ze tam bez auta to jak bez nogi w okulach. Ja mam swoj samochod w PL i jezdze kiedy chce i jestem w sumie nauczona niezaleznosci, nie musze sie prosic "pozycz, odstąp, podwiez, zawiez a moge etc" chcialabym miec mozliwosc korzystania z auta w czasie wolnym ( oczywiscie ja place za gas). I nie uwazam, ze jest to luksus ponieważ duzo au pair ma wlasnie taką mozliwosc.



    Na 9 ofert z Proworku jesli chodzi o lokalizacje odpowiadaly mi 3 i uwazam,ze to duzo. Mialam Morristown New Jersey ( wlasnie oni mnie odrzucili na rzecz innej operki no ale byli mną zainteresowani tylko, ze tamta mnie poprostu przebila) druga to Verona New Jersey napisali mi maila z pytaniami, ja im ladnie i szybko odpisalam bo po 20 minutach no i w ogole sie nie odezwali a trzecia to Garden City NY ale o tej rodzince nie chce mi sie pisac bo za duzo.



    Tak wiec czekam nadal a czas leci

    Zycze Wam aby u Was to sprawniej przebiegało.

    Monika
  • Re: moje rozterki

    julita883 > 30-09-2009, 12:36

    Kochana to nie jest zaden kaprys poprostu chcesz miec wspanialy rok i sie dobrze bawic. Lokalizacja jest bardzo wazna owszem nie najwazniejsza ale przeciez nie wyladujesz w jakim tam OHIO!!!Samochod oczywiscie podstawa ja tutaj w Anglii narzekam ze go nie mam.Najgorzej dowozic dzieci do szkoly ja z moim to 45min autobusem jade.A nie wspomne ile czekam aby jakis autobus sie raczyl zatrzymac.

    Dlatego najlepiej przebierac i czekac jak najdluzej niz potem sie meczyc i wracac do Polski po miesiacu!!!
  • Re: moje rozterki

    karolinka > 30-09-2009, 14:16

    ja sie zastanawiam nad wyjazdem do Anglii, bo mi zalezy na rodzinie z malymi dziecmi, ze wzgledu wlasnie na wyjzad do Stanow, bo prawka nie mam a rodziny, z kotrymi sie kontaktuje to maja jakies mega wielkie zadania lub rodzina szuka housekeeper..;/ a ja nie chce pracowac jako sprzataczka... ja planuje jechac na wakacje 2010, zobaczymy jak wyjdzie. Do Anglii chcialam jechac, zeby podszkolic jezyk, sprawdzic siebie czy dam rade wytrzymac u obcych ludzi i nabrac doswiadczenia, jak to jest miec caly dzien dzieci na glowie.

    Ja tez marzylam o wyjezdzie po ukonczeniu liceum, ale moi rodzice i reszta rodziny mowila, ze po co ja tam pojade, ze bede bede dzieciom tylki wycierac, ze nie znam na tyle jezyka, wiec odlozylam wyjazd..ze szkoly zrezygnowalam, bo kierunek okazal sie byc nieidealny jak dla mnie, chce isc na kosmetologie i w sumie moglabym juz isc, ale moja mama, ktora jest kosemtyczka, mowi, ze nie ma co isc do szkoly, a potem wyjechac, bo zapomnisz jak sie robi masaz, jak sie robi to, czy to..a poki nic mnie nie ogranicza to chce wyjechac.
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia