Dytka operka w slicznym Colorado:)

Gdy lecielismy do LA, mielismy stop w Denver. Z samolotu widzialam juz gory, lasy, pelno zieleni. Kevin powiedzial, ze to stan z ludzmi, ktorzy dbaja o sylwetke i srodowisko; ze jest slonecznie, czysto, zdrowo, sa sciezki rowerowe. CA tez uwaza, ze dba o srodowisko, ale to raczej hipokryzja, bo oni maja pelno autostrad, kazdy po pare samochodow, a komunikacja miejska nie istnieje.

Tez przeczytalam historie jednym tchem; dobrze, ze ci sie ulozylo. Jak ja zawsze mowie: rodzinka i dzieci sa najwazniejsze, a nie lokalizacja (chociaz sa tez wyjatki od reguly).

Wczoraj po poludniu mialam ciezki dzien. Bylismy w skate parku oczywiscie jak zwykle zaczeli sie klucic troche bic wkurza mnie to bo musze sie wstydzic za obce dzieci. Krzyczec po 100razy zeby przestaly i td. Dzieci tutaj sa niewdzieczne tak jak widze po moich i sasiadach. Przed 6 zabralam je do domu no bo jeszcze mnie nie porabalo zeby po pracy siedziec z nimi w skate parku to sie zaczely krzyki ze one chca zostac i oczywsicie krzyczec przy ludziach ze jestem najgorsza operka na swiecie i td. W sumie smiesznie bylo bo jeden chlopak co jezdzi tam na desce i uczy mlodszych podszedl do moich dzieci i im powiedzial ze jak jestem taka straszna to on moze je zabrac to sie tak wystraszyly ze w drodze do domu mialam spokoj



Co do dbania o siebie to chyba racja w Colorado nie ma duzo grubych ludzi praktycznie bedac tu 6tyg widzialam moze pare naprawde grubych ludzi. Tutaj na kazdym rogu sa silownie, jakies fitness cluby i td. Chyba nie ma tutaj dziecka ktore nie ma zajec pozaszkolnych sprtowych socer, futball, plywanie, gimastyka. To fajne jak dla mnie trenujacej cale zycie siatkowke. Jak pierwszy raz bylam na meczu socera Beiley to bylam w szoku rodzice krzycza, piszcza, zagrzewaja dzieci do walki jakby to byly mistrzostwa swiata a nie mecz 8letnich dzieci o nic. Oni to troche robia na pokaz moim zdaniem na meczu kazdy rodzic pokazuje jaki to on nie jest boski jak nie kocha swoich dzieci a kazdy z nich ma co najmniej dwie opiekunki pracuja ile moga a w czasie wolnym tez znajduja wazniejsze rzeczy do robienia niz zabawa ze swoimi dziecmi.

Jak sie dzisiaj wkur.... to szok. W domu nie mamy nic do jedzenia bo hostka duzo pracuje ostatnio a host zapomnial ze przeciez przydaloby sie zebysmy jedli. Wiec zaproponowalam hostom wczoraj ze zrobie zakupy dzisiaj rano pracujac z dziecmi hostka zostawila mi czek. Robilam zakupy 2h szukajac wszystkiego czego nie mamy co sie skonczylo a co dzieci i ja i hosci lubimy. Po 2godzinach mala miala radoche ze nasz wozek wyglada jak przed Tanks giving. Podchodze do kasy jak zwykle babka kasuje wszystko ja wypisuje czek (kwota, nazwa sklepu, podpis hostki) jak normalnie. Daje jej a ona mnie prosi o prawo jazdy daje jej meidzynarodowe (w Colorado nie trzeba wyrabiac stanowego) a ona mi mowi ze musi zawolac kolezanke do pomocy bo mowiac szczerze nie wiedziala z ktorej strony aczac czytac moje miedzynrodowe prawko... Po 20min przyszla kierowniczka. Ja z mala pijemy sobie cole bo juz sie wkurzylam ze musimy tyle czekac. a ta babka - kierowniczka po ogl 10razy mojego prawka stwierdzila ze nie moge realizowac czekow hostki i ze musze zostawic moje zakupy w sklepie... Pyta sie mnie czy mam cos hostki albo hosta (jakis dokumeny) ja juz wkurzona bo to trwalo z 40minut mowie ze mam tylko ich dziecko i samochod na zewnatrz... Kurde odkad tu jestem zawsze place czekami a dzisiaj sie jakas babka musiala przypiepszyc i wyszlo na to ze musialam zostawic zakupy i moge po nie wrocic z hostka lub hostem. Pozniej dzwonie do hosta mowie mu co sie stalo i td a ten sie smieje ze mnie ze chyba nie jest nam dane napelnic lodowke w tym tygodniu i ze jak nie mam kasy na luch dla mnie i malej to zebym podjechala pod air force academy to da mi gotowke.

No to niezla niespodzianka, jeszcze na głodzie !! Ha Ha niezle sie pewnie wkurzylas, no ale bywa, i co bylo potem, odebraliscie te zakupy ? dal Ci gotowke ? to sie zabezpiecz nastepnym razem

Ooo Dytka to wesolo mialas

Ale lepiej napisz jak sie skonczyla ta historia?

Ale to wszystko pozytywne!!!

Ekstra że masz taką fajna rodzinkę

hehe ze świecą takiej szukać ...

Historia skonczyla sie w ten sposob ze host po pracy pojechal do wall martu i odebral moje zakupy... Teraz jak chodze na zakupy to dostaje kase i czek ze jak czek nie to place kasa. Wogole to tez nie jest tak ze ja tu mam same cukierkowe dni chyba nawet operka w najlepszej rodzinie tak nie ma bo my opiekujemy sie dziecmi ktore maja swoje zdanie, fochy humory ale ja mam to szczescie ze hosci sa po mojej stronie i nie podwazaja mojego zdania i moich kar. Wogole w piatek mialam dzien z cala trojca czyli ogolnie pracowity koniec tygodnia ale nie bylo zle pol dnia bylam tylko z Jakobem i mała bo Beillee miala sleeping over wiec rano zebralam dzieci i siebie i pojechalismy na taki dzien dla dzieci w silowni. Masa konkursow za ktore dzieci moga wygrac slodycze. (ojadlam sie sweetow jak glupia) Po 3h z calymi workami slodyczy pojechalismy odebrac Beille i do mc donalda na luch bo nie chcialo mi sie nic gotowac. W macu spedzilismy z 2h bo lunchu dzieci szalaly w play place. Pozniej szybko do domu wyjsc z psami na dwor. Na 16 mialam byc z dziecmi w Air force academy (baza wojskowa, w ktorej jest tez szkola wojskowa) tylko jeden problem ze za bardzo nie wpuszczaja tam obcokrajowcow bez prawa jazdy z Colorado. Mialam szczescie ze na biurze przepustek czy jak to sie nazywa byl zolnierz ktory mnie zna bo jak w pierwszym tygodniu tutaj pomylilam zjazdy z autostrady i trafilam do air force academy rysowal mi na mapie droge do domu i wogole pogadalm z nim wiedzial oczywiscie jak jest dzien dobry po polsku i co to jest kielbasa. Moje dzieci oczywiscie byly przekonane ze mnie nie wpusza i ze nie bedziemy na meczu socera gdy podjechalam do bramki i ten zolnierz zaczal mowic dzien dobry po polsku i mnie zagadywac i wpuscil bez ogladniecia mojego paszportu nawet dzieci byly w szoku i Beilee pytala jak to zrobilam. Ja jej powiedziam ze jak bedzie starsza i sie usmiechnie do jakiegos faceta to dostanie co chce Na meczu troche masakra bo dzieci byly zmeczone i darly ryja ogolnie bylismy w centrum zainteresowania jako niania z zagranicy i trojka rozwrzeszczanych dzieci. Pozniej z torebki wypadla mi puszka coli spadla pod trybuny i eksplodowala wiec znow zamieszanie. Wogole co dzieciaki maja zabawe glupia to szok np wchodze kiedys z nimi do skate parku tam masa chlopakow tak 17-21 wiec ciacha a Beilee do mnie jak cos to jestes nasza mama 8O ja ze co ty wymyslasz?? Tak samo mala ma takie zabawy ze np jestesmy w sklepie ona gdzies zniknie i drze buzie mamaaaaa troche siara ja mam 19lat tez "wasze" dzieci tak maja? Bylo cos takiego ze jak Air force academy zdobyla gola to rzucali koszulki i koszulke zpalam Jakob. Pozniej w trakcie przerwy jak juz hosci przyjechali bralam udzial z hostka w konkursie dwojkowym ktora dwojka pierwsza przebiegnie cale boisko i zdobedzie gola i wygralysmy a smieszne to bo obie w butach na koturnach nagroda byly t shirty air force dla calej rodziny. Wogole tutaj temperatura zmienia sie z godziny na godzine przez te gory rano w piatek bylo goraco bylam w szortach i topie a na meczu o 7pm bylo tak zimno ze w kurtce zimowej hosta siedzialam z Chaney. Sobota boska dzien z operkami w Denver mialysmy wycieczke z kursu dla operek macie taki kurs?? To polaczenie ang z kultura ang i takimi pierdolami ja w sumie lubie te zajecia nasza babka przygotowuje nas do tofla dostajemy mega homeworki a do tego jest fajnie mozna pogadac o swoich domowych problemach, histori stanow i takie pierdoly. Troche smieszne jest to ze te lekcje mamy w instytucie Gejow i Lesbijek. Jak pierwszy raz tam weszlam to na recepcji siedzial taki przystojny swiergotek w rozowym sweterku smialysmy sie z jednej niemki bo ona nie wiedzial ze to instytut gejow i lesbijek i wpada raz na zajecia i mowi ze Jake z recepcji chyba na nia leci a my sie smiejemy ze nie jest w jego typie ona sie nas pyta to co on woli brunetki czy murzynki Co tutaj naprawde uwielbiam to jezdzenie autem po pracy po autostradzie jak sobie wlaczma glosno muzyke spiewam i po prostu sie relaksuje jeszcze zwlasza ze ja tu mam takie widoki z autostrady ze dech zapiera.

kurcze ale Ty masz przygody:-) i w slicznym miejscu jestes. Kazda operka ma swoje wzloty i upadki ale widac ze fajnie trafilas. NIe zdziwila bym sie jakbys zostala na drugi rok :-) powodzenia

a ps. z jakim biurem leciałas i jak dlugo na rodzinke czekalas?

[quote name="Dytka90"] Ja jej powiedziam ze jak bedzie starsza i sie usmiechnie do jakiegos faceta to dostanie co chce.[/quote]

Hehe... Niezłe... 8)

Twoi hości są w armii?