• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Paulina. Wzloty i upadki w USA

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Historie życiowe
       
    • Paulina. Wzloty i upadki w USA
       
  • Paulina. Wzloty i upadki w USA
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    pawlok > 18-02-2008, 6:23

    zalamuje sie powoli jak czytam o tym, ze nie powinnam miec zadnych ograniczen czasowych... A wiem, ze na bank sie ich nie pozbede.

    Idril, dokladnie, wkurza i krepuje, mimo ze mi czas do 6 rano nie jest tu potrzebny...

    Musze sie zebrac w sobie...



    Co do moich obowiazkow:

    opiekuje sie malym od 7:30 do, hmmm powinno byc do 5;30, ale pracuje znacznie dluzej, bo zanim hostka sie ze wszystkim rozpakuje po pracy, umyje butelki po mleku z pracy ( bo pompowala), przebierze itd to wybija 7... Do moich obowiazkow nalezy tez pranie ciuszkow, odkurzanie pokoju, mycie i sterylizowanie butelek i wszystko co zwiazane z malym.



    Moj pokoj, hmmm... Zwykly taki, jedna szafka z szufladami, kosz na brudne rzeczy stolik na lampe nocna, lozko queen size, no i mala garderobka... Ladny, ale nie nadzwyczajny



    rodzinka czasami jest naprawde w porzadku, wiekszosc czasu spedzam z nimi, zartujemy, dogryzamy sobie. Mam dobry kontakt z Hostka, moze nie rewelacyjny, ale dobry. Czasem zabierze mnie do kina czy restauracji itd. Host jest ogolnie w porzadku, ale zdarza sie, ze mnie irytuje. Ja nie wiem czy amerykanscy mezczyzni sa z natury niezaradni, czy moze polscy tacy wspaniali.



    Kiedys sama marzylam o ameryce, a teraz jestem na etapie znudzenia. Nic nadzwyczajnego, no moze sklepy lepsze, bo jak dla mnie to ceny znacznie tu nizsze. Albo po prostu jeszcze za malo widzialam, za malo ludzi poznalam?



    Teraz szukam informacji o mozliwosci studiowania w Japonii... Troche sie po powrocie do POlski napracuje...
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    Vorissa > 18-02-2008, 19:01

    ja bym chciala kiedy? do USA pojechać, tego nie ukrywam, ale po maturze to nie wchodzi w grę, bo nie mam kasy na tyle, a wiadomo, że te wszystkie wizy, opłaty itd - 'trochę' kosztuje, spróbuje po studiach, bo to będzie ostatni dzwonek, ewentualnie w czasie studiów ;-) jaka? dziekanka czy co?...

    a to co mnie pociaga w USA to taki ogólno pojęty luz,luz, luz, niczym się nie przejmowanie i w ogóle. nie wiem, jakie? dziwne te moje ci?goty... sama jeszcze nie wiem czego chcę w życiu chyba, póki co nawet nie wiem co chcę dokładnie studiować, dlatego unikam pój?cian a studia tuż po maturze :lol: :lol:





    a to z tymi imprezami to faktycznie tak dziwnie, w końcu Twój wolny dzień ( i noc) to możesz robić co chcesz, a nie żeby obca osoba Ci dyktowała co i jak...
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    Yoanna > 18-02-2008, 19:31

    u mnie wiadomo ze relacje z hostrodzina sa mega dziwne ale na co jak na co ale na brak luzu nie moge narzekac ;D wiadomo - w piatek i sobote pracuje to wracam do domu o 5/6 nad ranem i slowa na ten temat nie uslyszalam. w dodatku nawet nie wiedza ze ja pracuje, pewnie mysla ze operka imprezowiczka hahaha. raz musialam pracowac w czwartek i tez wrocilam o 5 do domu i luz. a od 7 musialam znowu zamienic sie w operke :lol: nie ma tez problemu jak w ciagu tygodnia chce wyskoczyc do pubu i wracam kolo 1. ogolnie nikt nie wnika co robie w moim wolnym czasie, dopoki jestem w domu w poniedzialek o 7 to jest ok. hehehe.

    aczkolwiek jak juz nieraz pisalam czuje sie tu bardzo dziwnie, ale wiem ze nie mam co narzekac bo jak dla mnie to ta praca jest najlepsza.
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    Yoanna > 18-02-2008, 19:32

    a co do usa - nigdy mnie tam nie ciagnelo :lol:
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    kasiorrr > 18-02-2008, 19:42

    ja kiedy? byłam zafascynowana wyjazdem jako au pair do Stanow, ale pozniej stopniowo mi przechodziło, bo słyszałam rozne opwiesci, w których wymarzona ziemia obiecana róznila sie od rzeczywisto?ci.Teraz do u.s.a to jako turysta chetnie, baa nawet bardzo, ale do pracy to juz niekoniecznie!
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    Ninka Jones > 18-02-2008, 20:42

    mi w gimnazjum sie marzyly stany, ale niekoniecznie jako aupair bo wtedy nie mialam swiadomosci ze takie wyjazdy wogole sa potem przyszlo liceum i moja siostra cioteczna wyjechala. i siedzi do tej pory, nie jest za ciekawie szczerze mowiac bo bardzo duzo tam pracuje zeby odlozyc troche kasy a i kontakt z rodzina beznadziejny, przyjezdza raz na poltora roku :?

    no ale jak juz tylko odkrylam moich chlopakow to UK i Londyn i nic poza tym
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    idril > 18-02-2008, 21:53

    [quote name="Yoanna"]a co do usa - nigdy mnie tam nie ciagnelo :lol:[/quote]



    ja dokladnie tak samo
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    niuniusiek > 18-02-2008, 22:53

    nie powinni tak robic i ograniczac Cie w czasie wolnym!

    moim hostom w zyciu by cos takiego do glowy nie przyszlo.

    na poczatku mi powiedzieli ze wiedza ze jestem rozsadna i chca zebym byla bezpieczna i zeby nie stalo mi sie nic zlego

    Ja jestem live-in ale sama wynajmuje tez sobie drugie mieszkanie i czesto jest np tak ze po pracy wychodze z domu u hostow ide na zakupy czy do znajomych i spie w tym 2 mieszkaniu, w pracy jestem na 7,30 i nie jest to nikogo interes czy spalam w domu hostowym czy w swoim mieszkaniu. w weekend wychodze w piatek z plecakiem pelnym jedzenia z hostowej lodowki (mowia ze po co mam wydawac na jedzenie skoro oni moga mi je kupic ) i wracam w poniedzialek rano. kurcze to powinien byc Twoj najlepszy rok i nikt nie moze Cie ograniczac, jestes mloda w wieku imprezowym wiec powinnas sie tez troche bawic , przed wyjazdem nie mowili o tym zakazie? dopuki bedziesz spelniac dobrze swoje obowiazki to nie rozumiem o co im chodzi:/ no nie wiem moze mysla ze bedziesz sobie facetow sprowadzala do domu na noc czy co

    hm chociaz moi sa tacy ze np jak mam babysitting czy poprostu gdzies wychodza cala rodzina to namawiaja mnie zeby moj chlopak tu spal i zamawiaja nam jakas kolacyjke zawsze czy cos



    powiedz im ze poprostu nie moga dysponowac Twoim czasem wolnym
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    idril > 19-02-2008, 1:41

    zgadzam sie w 101% z Niuniuskiem!

    ale az sie swoja droga zdziwialm ze wynajmujesz drugie mieszkanie pracujac live-in! czy to tylko z wygody jesli chodzi o druga prace?! poza tym nie szkoda Ci pieniedzy skor masz i tak zapewnione mieszkanie?!



    jesli jestem za bardzo wscibska to powiedz, nie odpowiadaj.

    ja po prostu lubie wszytsko wiedziec! :oops:

    staram sie pracowac nad soba i swoja ciekawosci ale to nie dzie mi za dobrze [jak widac na zalaczonym obrazku..]
  • Re: Paulina. Wzloty i upadki w USA

    Grizzly > 19-02-2008, 1:48

    Idrill.. też mnie to zaintrygowało

    To takie w sumie niespotykane..
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia