Czy au pair musi uczyc?

no wła?nie Karolina, wszystkiego naj! :*

i spóźnione dla Emi, pamiętałam jak byłam poza domem, ale potem już byłam tak wkurzona że nie napisałam



Jula, bo my podobnie my?limy

No ale liczyc do 3 to ja juz go nauczylam, kolorow nauczylam, na nocnik nauczylam..

ja nie mowie ze nic z nim nie robie, kocham malego i mi zal ze taki niekumaty wiec mu cos tam w czasie zabawy zawsze "przemyce" do glowki

on ledwo kolko umie narysowac, to jak on ma sie nauczyc pisac? mom czy dad to w ogole poza jego zasiegiem jest na jeszcze dlugie lata :|

a ksiazek i gier nei ma, a za swoje pieniadze na pewno nie bede kupowac, bez przesady..

tak wiec cos tam go tam ucze, wiadomo jak to z malym dzieckiem ale mi chodzi stricto o UCZENIE jak pani w przedszkolu czy szkole..

chyba ze rodzice zaczna to robic, albo wysla w koncu do szkoly to wtedy moge z nim cwiczyc.. jesli bedzie chcial, bo on naprawde malo chetny jest do takich zabaw. I ciezko go do czegokolwiek zachecic, bo jest cholernie uparty moim zdaniem to on jeszcze nie jest gotowy na zadne uczenie go (nie mowie o rzeczach ktore przychodza hmm naturalnie jak 1,2,3 etc), na tym stopdniu jego rozwoju to naprawde nie ma sensu...





Karolina_c -> najlepszego

ej takie mamy czasy ze podstawa to komputer wiec naucz obslugi ;D moj czterolatek swobodnie poruszal sie po necie heheh no i gry :lol:

[quote name="Yoanna"]ej takie mamy czasy ze podstawa to komputer wiec naucz obslugi ;D moj czterolatek swobodnie poruszal sie po necie heheh no i gry :lol:[/quote]



moj w playstation 8) nawet moj 9latek nie ma dostepu do normalnego komputera...

[quote name="finkel"]

a ksiazek i gier nei ma, a za swoje pieniadze na pewno nie bede kupowac, bez przesady..[/quote]

no to moze zasugeruj rodzicom ze takie 'pomoce naukowe' przydadza sie chlopcu.

moze zachec jakos sposobem chlopca do nauki. poza tym nie wierze ze jeslli nauke polaczysz z zabawa to dziecko nie bedzie chcialo w tym uczestniczyc! on nie jest jeszcze taki sprytny zeby widziec ze przkladajac patyczki na jedna gromadke czy robiac z plasteliny literki uczy sie liczyc czy czytac - do glowy mu nie przyjdzie zeby sie od tego wymigac, bo bedzie to dla niego urozmaicenie spedzania czasu.

sprobuj co Ci zalezy? a moze mu sie to spodoba?



Karolina wszytkiego najlepszego!

eh mowie Wam ze z nim sie nie da. Po 5 minutach mu sie nudzi, chocby nie wiadomo co to byla za zabawa. No chyba ze samochodziki. To wtedy je liczymy. Ale jestem juz z nim rok a on wciaz tylko do 3 umie liczyc poprawnie on wraz z siostra naprawde srednio kumaty jest. Moze brzmi wrednie ale takie sa fakty i tyle.

Dzis dostal ksiazeczke do nauki pisania. Wiec bawilismy sie w szkole. 10 minut potem juz mial dosc. No i prostej kreski to on nie potrafi narysowac...

Lepienie z plasteliny odpada, bo nie wolno (nie wiem czemu).

Ja i tak uwazam, ze dziecko powinno chodzic do szkoly, przynajmniej te 2 razy w tygodniu, gdzie nauczycielka jako osoba wyksztalcona w tym kierunku nauczy go co trzeba. Poza tym nauczy sie dyscypliny i sluchania doroslych moze. Chociaz nie wiem.. on jest na poziomie 2latka, dopiero niedawno zaczal mowic.

Wiec nie chodzi o to ze mi sie nie chce. Tylko to jeszcze nie czas chyba.

Eh nie wiem.

może jest cofnięty w rozwoju, tak jak chłopiec którym ja się opiekowałam, tylko że Ty jeszcze o tym nie wiesz? :?

ale kazdy wie, ze chlopcy lapia pozniej niz dziewczynki... wyrownuje sie gdzies dopiero w 20 roku zycia :lol:





dzieki za zyczonka :*

No moze i byc ze jest cofniety w rozwoju, szczegolnie porownujac go do polskich czy europejskich dzieci

naprawde wolno mu to idzie.. moze nie jest niedorozwiniety umyslowo, no ale do normy moim zdaniem to mu daleko :] no i wiadomo ze chlopcy pozniej lapia niz dziewczynki, tylko ze to sie nigdy nie wyrownuje a juz na pewno nie ok 20 roku zycia

[quote name="finkel"] no i wiadomo ze chlopcy pozniej lapia niz dziewczynki, tylko ze to sie nigdy nie wyrownuje a juz na pewno nie ok 20 roku zycia [/quote]



:lol: powiedzmy, ze sie zbliza to porownywalnej granicy