-
-
Re: Marzenia sie spełniają...czyli Tynka za wielką wodą.
Tynka > 17-09-2007, 20:05
No i dzisiaj moj pierwszy dzien pracy.
Zawiozlam jednego dzieciaczka do szkoly, postprzatalam w ich pokojach (maja straszny balagan :? )
Ogolnie chatka jest super, ale maja tu tyle nie potrzebnych rzeczy, ze szok.
Mogliby otworzyc skup makulatury
A ja chyba sie przeziebilam
Glowa mnie boli, mam katar itp.
Ale naszczescie wzielam ze soba niezawody ferwex
I mam nadzieje, ze pomoze.
Kitens dziwie Ci sie ze wolisz manuala od automata.
Ja teraz sobie nie wyobrazam jazdy manualnym.
Zaraz ide sie poopalac i popluskac w basenie, ale musze czekac az chmurki uciekna.
Zawsze rano jest pochmurnie, ale tak za pol h powinno juz byc niebo czyste.
Olivia juz mi 3 razy powiedziala, ze jestem super au pair.
Przy sniadaniu pyta sie mamy: mamo czemu polskie au pair sa takie super?? (ich 1 au pair byla Polka)
I wiecie co....jestem w szoku.
Dzieciaki sa juz duze i balam sie, ze nie beda sie sluchac, ze nie zaakceptuja mnie itp.
A one sie o wszytsko pytaja, czy moga zrobic przerwe w zadaniu domowym, czy moga isc sie pobawic 8O
Hehe ale mi to pasuje
No nic, lece wlozyc pranie do pralki <papa> -
Re: Marzenia sie spełniają...czyli Tynka za wielką wodą.
idril > 19-09-2007, 0:13
oj nie narzekaj ze grzeczne dzieci :lol:
ja cos wiem o potworach
a co do prawka a raczej skrzyni biegow (bo to chyba o to chodzilo) to sie pochwale ze sie zapisalam na kurs prawka
a co
w koncu juz moge! [z grudnia jestem i dlatego taka opozniona...]