-
-
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
idril > 23-05-2007, 21:39
No niby odpisali ale powiedzieli ze nie maja czasu [?!] spotkac sie z moim kolega. jestem okropna i nawet zastanawiam sie czy go nie napuscic na nich... zeby poszedl do domu do nich i o!
ale powiedzieli ze moge mi wyslac kase na bilet i takie tam i zbeym sama to wsyztko zalatwila...
i najgorsze jest to ze juz nie czas i nie pora na zmiane rodziny a ja sie tak ciagle boje ze to sa jacys oszusci
w zasadzie nie mam co do tego zadnych podstaw ale po prostu tak sie strasznie denerwuje
i napisalm im to ze spotkanie ich z moim kolega bylo by jakims zapewnieniem autentycznosci i takie tam no i przed chwila to wyslalam i czekam narazie...
zawsze mam pecha
a jeszcze jakby tego bylo malo to Asiafurgo wyslala mi link do strony jakby ksiazki telefonicznej internetowej i za nic ich nie moge znalezc. no i to koleny powod do moich zmartwien!!
dziewczyny tak powiedzcie co ja mam zrobic?! no bo ja juz glupieje;/ -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
Karolina_c > 24-05-2007, 8:52
wybacz kochana, ale wydaje mi sie,ze troszke przesadzasz.... Bierz od nich kase, kupuj bilet i juz. W sumie im sie nie dziwie,ze nie chca sie z kolega spotkac, no co oni z nim zrobia, pokaza dom, pokoje, ogrod, a on bedzie robil notatki i zdjecia? Sama bym sie na ich miejscu czula niekomfortowo, jak na inspekcji sanitarnej. Skoro tyle z Toba pisza to na pewno sa ok!
Pojedz do nich, przeciez jak cosby bylo nie tak (odpukac) to wlasnie wtedy uzyjesz zyczliwosci tego kolegi. Skoro tam jest to powinna byc wystarczajaca gwarancja pewnosci, a swoich pieniedzy w to nie wkladasz, wiec po co sie jeszcze zastanawiac? -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
Gość > 24-05-2007, 10:38
a czemu oni sami nie moga kupic biletu?
ja nie rozumiem wysylania jakiejkolwiek kasy... bilety lotnicze kupuje sie teraz przez neta... placi za pomoca karty kredytowej... bilety na autobusy mozna zaplacic przelewem takze z zagranicznego konta...
rozmawialas ty z nimi przez telefon? jak nie, to zadzwon sama - bardziej oplaca sie zakupic karte Tele-Grosik za 10 czy 20 zl i pogadac 5 min niz jechac w ciemno a potem cierpiec, prawda?
Karolina, mysle, ze ona wcale nie przeszkadza, ja tez bym sie martwila, gdyby to mnie dotyczylo...
a ze telefonu z nazwiskiem w ksiazce nie mozna polaczyc to wlasciwie normalka - zastrzezony po prostu; w Sztokholmie wiele osob ma zastrzezony, bo telemarketing to chyba najbardziej rozwinieta branza w kraju :? -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
niuniusiek > 24-05-2007, 13:01
rodzina powinna zrozumiec ze czulabys sie lepiej gdyby ten kolega chociazby na 5 minut ich odwiedzil.Wkoncu jedziesz do obcego kraju i masz prawo sie bac.
a jak sie nie zgodza to mimo wszystko kolega moze przespacerowac sie po okolicy i podpatrzyc conieco -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
Louhans > 24-05-2007, 15:55
Jesli rodzina chce ciebie oszukac to zrobi to tak czy owak. Wiele osob wyjechalo w ciemno i nie slyszalam zeby ktoras pisala ze trafila na oszustow co najwyzej na neizbyt sympatyczna rodiznke. Bedac na miejscu rodzinke latwo zmienic, szczegolnie teraz kiedy zwieksza sie zapotrzebowanie na operki. Przegladajac internet widze wrecz zmasowany atak na szukanie operki, szczegolnie z Londynie i okolicach. Osobiscie tez znam co namniej dwie rodizny poszukujace operki od lipca w Kent. Jedna znam osobiscie i moge polecic, ale o tym pisalam juz w innym watku.
Jelsi sie wiec okaze ze rodiznka pomimo wyslania pieniedzy to jakas sciema, idziesz do kolegi, nocujes zu niego max. tydzien i masz na pewno nowa rodzine jelsi tylko troche pogrzebiesz na roznych stronach i forach. W Anglii zostac operka to zaden problem.
Nie panikuj wiec i wyobraz sobie najczarniejsyz scenariusz i plan awaryjny jelsi juz tak sie boisz. Ja zawsze mialam wymyslony plan awaryjny do mojego czarnego scenariusza i jednym ze zrealizowanych jest wlasnie moj pobyt w Anglii. Pomyslec, ze zostanie operka bylo moim planem awaryjnym i okazuje sie ze calkiem dobrze na tym wyszlam
zycze wiec powodzenia -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
idril > 24-05-2007, 19:32
dzieki za dodanie otuchy!
uspokoilam sie troche
napisali do mnie dluuugiego maila o mojej wizycie u nich teraz na jakis najblizszy weekend.
opisali dwa jak gdyby scenariusze.
pierwszy to przez ta nieszczesna travel agency [podali jej nazwe, dokladny kosztorys jaki beda musieli zaplacic, to co w zasmian dostane od tego agnecji i takie tam rozne]
no i drugi moj gdzie przesla mi pieniadze i bede musiala ja zrobic wszystko
wiem ze to psychologiczne podejscie tak najpier nagadac o tym jak bede miec wysztsko zalatwione i takie tak i zaraz dla kontrastu podac ze sama musze wszystkim sie zajac...
i juz nie wiem
dziala to na mnie
beznadziejna sytuacja
a bilet przez interent to tez proponowalam ale cos im nie pasowalo z tym 'planem'..
pozdrawiam! -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
Louhans > 24-05-2007, 19:55
wygodniej jest tobie zarezerwowac sobie bilet z POlski niz im. Z kilku powodow: ty wiesz lepiej z ktorego lotniska jest ci wygodniej i blizej, ktore linie lataja do Anglii i gdzie, ze nie wspomne o mozliwosci wyszukania sobie najdogodniejszgeo biletu. Jak ty rezerwujesz to ty decydujesz, czym, jak, gdzie i kiedy. Prawdopodobnei sa troche leniwi, albo zapracowani i pewnie tak samo beda ciebie traktowali w domu.
Moja angielska rodiznka wybiera sie do Polski i jak rezerwowali bilety to ja im mowilam ktorymi liniami i na ktore lotnisko.
Troche ciezko im bylo zrozumiec ze tam gdzie chca przyjechac to lepiej leciec na lotnisko do Wrocawia a nie do Warszawy, ale odelglosci w koncu pzremowily im do rozsadku.
Anglicy po prostu pojecia o geografii nie maja
A jakby co, to zawsze rodzine mozesz zmienic. Jak ci wysylaja kase to znaczy ze ciebie chca i oczekuja, a jakie beda pozniej reacje miedyz wami to sama zobaczysz. Tego w rzeczywistosci nigdy nie da sie pzrewidziec, wszystko okazuje sie dopiero na miejscu.
Ale jesli jest to typowa angielska rodizna, to beda dla ciebie do obzrydzenia mili hehe. -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
Yoanna > 27-05-2007, 12:16
no niekoniecznie do obrzydzenia mili heheh..
a ja nie rozumiem czemu nie moga kupic biletu przez net? i co ci oni tam napisali ze travel agency ci da, a co ty sama bys musiala zalatwic? przeciez kupienie biletu to max 5 min, zero problemow i w ogole.. to ja serio nie wiem o co im chodzi... z jednej strony placa za podroz, ale z drugiej jacys tacy dziwni sa... -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
idril > 27-05-2007, 12:24
no wlasnie Yoanna nie wiem o co im z tym chodzi. ja zawsze jak gdzies lecialam samotolotem to kupowlam ten bilet przez internet i tylko zapisywalam gdzies taki nr. i podawalm przy wylocie i wszystko pieknie dzialalo... dobra, ale trudno ich i tak nie przekonam. sama dam sobie z tym rade [mam nadzieje przynajmniej!]
pozdrawiam! -
Re: no i w kropce jestem pomozcie!!!
Gość > 27-05-2007, 19:48
Yoanna, wlasnie DOKLADNIE to samo napisalam powyzej. Zabukowanie biletu przez Internet to minuta roboty jak ktos ma CC... A wiadomo, ze oni maja.