-
-
Re: Godziny pracy, obowiązki
pentapodia > 30-08-2015, 17:56
Za miesiąc będzie rok, jak tu jestem.
W sumie trochę dziwnie z tymi wakacjami. My byliśmy na poczatku lipca na wakacjach i ani przez chwile nie przeszło mi przez myśl, żeby płacić samej za jedzenie. W ogóle nigdy nie placilam za jedzenie, nawet jak dzieciaków nie było kilka dni w domu i ja miałam wolne. Ale co rodzina, to inne zwyczaje.
To się tam zadomawiaj i wpadaj na północ -
Re: Godziny pracy, obowiązki
PolishGirl > 31-08-2015, 14:56
hej!
trochę kiepskie masz te warunki. nie rozumiem dlaczego zgodziłaś się na takie maleństwo. zawsze jest to samo-hostka chce wrócić do pracy, a taki mały bobas wymaga uwagi non stop, wiec czasu wolnego w ciągu dnia nie będzie nigdy dla au pair. najlepsze są dzieci w wieku szkolnym, wtedy idą do szkoły i masz luzik, a i nie musisz ich niańczyć non-stop, myć brudnych pup, zmineiać pieluch, a starsze dzieci to mogą sobie grac na x-boxach, ganiać w ogrodzie itp.
kwestia jedzenia? zależy. host zawsze zostawiał lodówkę na full. hostka-odwrotnie-pakowała do zamrażarki i radz sobie sama w czasie jej nieobecności. -
Re: Godziny pracy, obowiązki
Justine0512 > 31-08-2015, 19:16
Hej!
Kiepskie. Zgodziłam się na coś innego. Na skypie mówili co innego, że tylko włączanie zmywarki i ewentualnie opróżnianie, włączanie pralki i składanie prania. A teraz wychodzi na to, że mam być i opiekunką i sprzątaczką i nie wiem jak mam z tego wybrnąć. Wstępnie umawiałam się z nimi na 3 miesiące, więc jeśli dalej tak będzie i wytrzymam do listopada do wrócę do Polski. Byłam z hostem sama na weekend, mył po sobie, przygotowywał dla nas jedzenie. Dziś ogarnęłam kuchnię i wystarczyło, że hostka przyszła i zrobił się syf. Zapytałam ją czy będzie mi pomagać w sprzątaniu to odpowiedziała, że posprzątała wczoraj (taa, jasne, wczoraj był też mój wolny dzień). Po czym przyszła jej mama i mówi do mnie: prawda, że pracuje się lepiej jak jest czysto? Powoli zaczynam nie znosić jej mamy.
Była już jedna taka sytuacja z pieluchą. Z rana małemu zmieniłam pieluchę, a ona wstała to zrobił kupkę i nie wierzyła mi, że od rana zmieniłam już pieluchę. Po południu przyszła jej mama i mówi: wiesz, ja nie brzydzę się zmieniać pieluch.
Dziecko miało spać 3 razy dziennie do dwóch godzin, a w praktyce całe dnie marudzi i ciężko dojść do ładu, szczególnie jak ona jest w pobliżu.
Jestem ich pierwszą au pair i chyba nie bardzo mają pojęcie na czym to polega.
Właśnie mamy jechać na zakupy przed jej wyjazdem. Jestem ciekawa czy ona zapłaci czy będę musiała sama zapłacić. -
Re: Godziny pracy, obowiązki
Kwiatuszek > 31-08-2015, 19:50
hej! takie małe dziecko powinno mieć 2 drzemki. jedną przed południem (krótszą) a drugą po południu (dłuższą). Niestety z tego co piszesz, będziesz musiała sama to dziecko nauczyć- przyzwyczaić do regularnego spania- przynajmniej po południu- po obiedzie. A 3 miesiące, to nie tak dużo, więc może wytrzymasz, chociaż, jeśli widzisz, że jest coraz gorzej, to może zacznij rozglądać się za nową HF, -
Re: Godziny pracy, obowiązki
PolishGirl > 31-08-2015, 20:09
wpisz sobie w wyszukiwarke i znajdz jakąś stronę childcare...tam wpiszesz swój post code i wyszuka Ci osoby poszukujące jakiś opiekunek, aupairek. sprobuj może znaleść inną rodzinkę, albo pójdz do lokalnej primary school-na pewno jest jakaś w pobliżu i zapytaj na reception czy możesz zostawić ogłoszenie że au pair szuka rodziny. może się udać, bo oni muszą płacić grube pieniadze za agencje, plus przelot atkiej dziewczyny a Ty już sama się zgłaszasz im i na miejscu. -
Re: Godziny pracy, obowiązki
Justine0512 > 01-09-2015, 13:19
Polish Girl to mała wioska. Gdybym poszła do primary school pewnie by się dowiedzieli. Wczoraj podczas zakupów delikatnie zaznaczałam hostce, że nie wiem ile zostanę. Odpowiedziała, że powinna wiedzieć to jej powiedziałam, że to pierwszy tydzień i wszystko zależy jak to będzie dalej. No i przypomniałam, że wstępnie zaznaczałam trzy miesiące. Oni cały czas myślą, że zostanę przynajmniej do świąt i po świętach wrócę.
Za podstawowe zakupy zapłaciła, za owoce i słodycze zapłaciłam ja, to chyba w porządku.
Przeraża mnie, że ona jest taka brudna i w ogóle po sobie nie sprząta. Tylko ja sprzątam. Z kolacją często robi tak, że wstawi coś na gaz i sobie gdzieś idzie i w ogóle tego nie dopilnuje. Albo tak jak wczoraj włoży kukurydzę do garnka i przyjdzie i pyta czy gotowe. Na stołach ciągle stoją brudne naczynia. Wczoraj maleństwo było dosyć marudne, więc nie ma zbyt wiele czasu żeby zrobić cokolwiek jeszcze. Dla siebie też nie mam za bardzo czasu.
Wczoraj mówiła mi, że może bym poszła poznać okolicę na co jej odpowiedziałam, że na co dzień i tak nie mam na to czasu. To mi odpowiedziała: ale masz aż 3 dni wolne, tylko dla siebie. Tak jakby nie liczyła ile to jest godzin. I nie sprawdziła ile au pair może pracować.
Na wyjazd zostawiła mi do opieki kury -
Re: Godziny pracy, obowiązki
Justine0512 > 01-09-2015, 13:23
Kwiatuszku, dziecko nie sypia regularnie. Jeść też nie je regularnie, a hostka w ogóle mi nie mówiła nic o daily routine. Po prostu zostawia mi małego i idzie sobie w cholerę jak jesteśmy jeszcze obie w domu. Jak tylko się pojawi w pobliżu mały chce do niej. Wczoraj jak już się z nim ogarnęłam zaczęli przychodzić na zmianę jej rodzice i znowu był ryk i bunt z jedzeniem.
Co dajesz do jedzenia takiemu malcowi? Też dawałaś zimne mleko i kaszk? -
Re: Godziny pracy, obowiązki
Marjanne20 > 01-09-2015, 15:43
Cześć dziewczyny! Też mam wątpliwości co do swoich godzin pracy ale najpierw odpowiem Justine0512. Jak na moje oko to zmień rodzinę w ogóle się nie zastanawiaj bo przeważnie jest tak że na początku starają się zrobić najlepsze wrażenie żeby Cię tylko przekonać do zostania a potem dużo rzeczy się zmienia(przynajmniej z mojego doświadczenia) więc jeśli już na początku masz takie "jazdy" to ich zmień. Poszukaj na fejsie, dołącz do grup au pair irlandia czy jeszcze jakieś inne - teraz zaczyna się rok szkolny i bardzo dużo rodzin się na tych stronach fejsbukowych ogłasza a czasami same operki piszą że wyjeżdżają i szukają kogoś na zastępstwo więc nawet jeszcze lepiej bo od takiej dziewczyny dostaniesz dość dobre info o rodzinach. jak dla mnie to pracujesz o wiele za dużo. przy takim małym dziecku, to nie znam chyba żadnej dziewczyny która jeszcze miała by sprzątanie czy gotowanie. sporadyczne to może i tak ale nie w ten sposób że "delikatnie dają do zrozumienia" czyt. wywołują presję ażebyś takie rzeczy robiła. Ja jestem w Londynie i Przynajmniej w mojej okolicy tak jest.
Ja z kolei mam problem natury wakacyjnej. Jestem au pair po raz drugi, tym razem od stycznia tego roku. Mam kieszonkowe 90 funtów. Pięć dni w tygodniu - wiadomo, że więcej niż te 35h. Hostka jest samotną matką, pracuje jako pielęgniarka po 12 godzin. Zajmuję się 10 letnim chłopcem a sprawa ma się tak Do wakacji było całkiem spoko, serio chociaż mały jest niewychowany, jedynak i leń jakiego jeszcze w życiu nie widziałam ale o tym może kiedy indziej. Chodzi o to, że w wakacje on jest cały dzień w domu a ja z nim. Ona pracuje po 12 godzin to i ja muszę z nim pracować 12 godzin. Ok rozumiem, że taka sytuacja ale chyba powinnam mieć zapłacone za te dodatkowe godziny? Są tu jakieś summer au pair? Ktoś coś poradzi. Po 6 tygodniach jestem wykończona emocjonalnie bo ogólnie zawsze się we wszystko mocno angażuję ale tutaj trzeba ogromnych pokładów energii i cierpliwości - trzeba być z nim jak myje zęby bo oszukuje, pilnować go żeby się uczył bo ma we wrześniu testy do secondary school i w ogóle całe mnóstwo rzeczy bo jest średnio poradny. A młody potrafi dać w kość. a teraz jak się zaczyna rok szkolny to ona jedzie do USA do siostry na wakacje na tydzień i mnie z nim zostawia O.o Bo ona tak się przejmuje tym że młody ma słabe wyniki(w ogóle nie można go zmusić do nauki) że ona musi psychicznie odpocząć w Nowym Jorku.... Jak przychodzi weekend to jedyne co ona wspólnie z tym dzieckiem robi to są zakupy i oglądanie TV. Ja rozumiem że jest pielęgniarką i może ma ciężką pracę ale skoro to jest jej syn, jedyny, mogłaby mu poświęcić więcej uwagi, pewnie i on byłby inny dzięki temu a tak to jaki matka przykład daje? Dzisiaj jest wtorek- w czwartek on idzie do szkoły a ona jedzie do stanów. Nie mogę się doczekać tego dnia. uff trochę mi lepiej - kto tu dotrwał to gratulujęi dziękuję za lekturę -
Re: Godziny pracy, obowiązki
Justine0512 > 01-09-2015, 16:30
Marjanne 20, tylko jak to zrobić? Próbować z nimi porozmawiać, że mi się to nie podoba? Nie wiem jak wtedy zareagują....Założyć oficjalnie raz jeszcze profil na au pair world czy już próbować inną drogą? Nie jestem u nich nawet tygodnia. Zostałam sama dziś, oni pojechali na wakacje. Wysprzątałam dom, żeby nie żyć w takim syfie. Ciekawa jestem czy w ogóle zauważą. Hostka w mig robi syf. Wczoraj co prawda zrobiła mi jakieś tam zakupy, ale dziś po śniadaniu zauważyłam, że połowę z tego co kupiła zabrała ze sobą na drogę. Fajnie nie?
Co robicie w takich sytuacjach z nimi. Próbujecie rozmawiać czy cichaczem szukacie czegoś innego i stawiacie ich przed faktem? -
Re: Godziny pracy, obowiązki
Kwiatuszek > 01-09-2015, 19:30
Justine. Takie małe dziecko, jeśli teraz nie zmusi się do regularnych godzin, to później wejdzie Ci na głowę. A co do jedzenia, to można (o ile nie jest alergikiem lub ma inne przeciwwskazania) dawać takiemu dziecku utarte jabłuszko, gotowe zupki ze słoiczków odpowiednie dla wieku, (chyba, że sama chcesz takie zupki gotowac i używać blendera). Ja za tymi słoiczkowymi nie jestem, ale czasami, jest to bardzo wygodne i można też wyszukać takie, które mają najmniej cukru, czy innych przypraw i konserwantów jako dodatku. Co do zimnego mleka i kaszek.... Teorie są różne. Ja też małego karmiłam raz zimnym, raz letnim(tj. temperatura pokojowa) mlekiem, kaszki na ogół były ciepłe, ale jak nie zjadł wszystkiego, to później już ostygły i wtedy też mu dawałam i takie. No ale na samych kaszkach i mleku dziecko powyżej 6 miesiąca życia nie powinno być. Pozdrawiam