• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Co mam zrobić?

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Masz pytanie? Napisz je tutaj!
       
    • Co mam zrobić?
       
  • Co mam zrobić?
  • Re: Co mam zrobić?

    balbina > 11-10-2012, 0:35

    what the fuck?

    Jak masz dwa tygodnie to masz dwa tygodnie! Co to ma znaczyć w ogóle?

    Przecież mogłabyś zostać i poszukać tam rodziny...

    Jakaś masakra!

    No nic... życzę uśmiechu i powodzenia
  • Re: Co mam zrobić?

    EwelinKa24 > 11-10-2012, 8:18

    Do harc: tak, może być Anglia, jak najbardziej;-)



    Dziękuję wam dziewczyny za wsparcie. Jak wrócę do PL to mam zamiar napisać dłuższego posta, bo kilka rzeczy przykuło moją uwagę przez te ostatnie 7 miesięcy i może warto o tym wspomnieć, żeby przestrzec innych.
  • Re: Co mam zrobić?

    Saiisuke > 11-10-2012, 9:45

    Szkoda, że nie powalczyłaś o te dwa tygodnie, które Ci się należały! Skoro miałaś to w kontrakcie z agencji mogłaś spokojnie się o nie domagać.
  • Re: Co mam zrobić?

    angelaa > 11-10-2012, 11:02

    [quote name="Saiisuke"]Szkoda, że nie powalczyłaś o te dwa tygodnie, które Ci się należały! Skoro miałaś to w kontrakcie z agencji mogłaś spokojnie się o nie domagać.[/quote]

    Dokadnie tak. Nie bylo to w porządku z ich strony...
  • Re: Co mam zrobić?

    marvellous > 14-10-2012, 16:05

    o jacie :/ po pierwsze to mialas prawo byc niezadowolona z faktu ze pracujesz 10 godizn wiecej. Ciekawe czy ona by sie usmiechala gdyby pracowala 10 godzin darmo? Moze sie wkurzyla ze napsialas na facebooku zamiast z nia pogadac ale ja totalnie rozumiem bo to nie takie latwe jest tak powiedziec ' zaplac mi za moje godziny'.



    Heh to jest walsnie tak. Ja tez jestem z agencji i tez pracuje wymiarowa ilosc godzin ale moja hosta zna au pair z Rumuni ktora znalazla na APW. Rodzina placi jej tyle co mi 90 funtow aona pracuje 5 dni w tygodniu, robio wszystko - opiekuje sie, sprzata, gotuje, hosta wola ja z sypialni zeby jej cos przyniosla - jak sluzaca.



    Ja do tej pory mialam wszystko ok ale wiem ze jakby cos sie zminilo jak u Ciebie ze np przestalaby mi placic ile nalezy a ja bym jej to powiedziala to sytuacja tez by sie ozimnila (no jak to jestes naszym czlonkiem rodziny a zadasz wiecej kasy i sie upominasz??)



    Jestem wiecej niz pewna ze Twoja hosta pomyslala ze i Ciebie moga zaczac wykozystywac i te 10 godizn bylo na probe. Nie udalo sie to Cie zwolnila i za pewne poszuka au pair z APW ktora da sie wykorzystac
  • Re: Co mam zrobić?

    agata. > 14-10-2012, 17:26

    Widzę, że oni wszyscy obierają taką samą technikę...

    Moi NOTORYCZNIE zapominaja mi płacić za soboty (10-12h pracy).

    Będę tak samo podła jak oni... zostawie ich z dnia na dzień, w najmniej odpowiednim dla nich momencie.
  • Re: Co mam zrobić?

    EwelinKa24 > 14-10-2012, 21:29

    Jestem już w Polsce.



    Powiem wam teraz co się wydarzyło w czwartek, czyli na dzień przed moim wylotem i jaki mi hostka podała powód zwolnienia...Trzymajcie się mocno!!!



    Cały czwartek miałam wolny na pozałatwianie swoich ostatnich spraw. Wyszłam z domu o 7.20 nad ranem i całe popołudnie spędziłam z rodziną mojej znajomej z Jordanii, o której pisałam na blogu (moja nauczycielka arabskiego). Ugotowała dla mnie przepyszną jordańską potrawę, mogłam W KOŃCU zjeść tyle owoców, na ile miałam ochotę, bez przypominania mi, że zakupy kosztowały 150 euro i miałyśmy nawet czas na wspólne oglądanie arabskiej telewizji;-) Wieczorem wrócił z pracy mąż mojej znajomej i zaproponował że odwiezie mnie do domu. Obydwoje widzieli, że byłam bardzo zestresowana powrotem do domu hostki, dlatego zaproponowali mi, żebym nocowała u nich. Dzięki temu nie musiałabym brać rano taksówki z mojej wioski, tylko po to, żeby dojechać na dworzec. Zgodziłam się. Mąż mojej znajomej i ona też odwieźli mnie o 19.30 pod dom hostki. Wytłumaczyłam im, że muszę jeszcze posprzątać pokój i spakować ostatnie rzeczy. Zaoferowali mi, że na mnie poczekają. Weszłam do domu hostki. Host oczywiście na wprost telewizora, starszy chłopiec bawił się sam. Powiedziałam hostowi, że znajomi zaoferowali mi pomoc i że wyjeżdżam już dzisiaj. On tylko przytaknął. Ja poszłam do swojego pokoju. Za mną przybiegła hostka. Dała mi pieniądze za te 3 dni i mówi do mnie tak: " Ewelina, wyjeżdżasz już dzisiaj? Dokąd pójdziesz?"

    Ja jej na to: " Moi znajomi zaoferowali mi pomoc". Ona: " Jacy znajomi? Znam ich?" W tym momencie mnie zatkało...Powiedziała to takim tonem, jakby chciała mnie zaraz udusić...Odpowiedziałam jej grzecznie, że ich nie zna. Hostka powiedziała tylko, że mam spakować walizki i wyjść. Ona posprząta pokój. Tak też zrobiłam. Kiedy byłam już przy wyjściu, a walizki za drzwiami, znowu przybiegła i mówi do mnie: " Ewelina, bardzo się na tobie zawiodłam. Czytałam twojego bloga. Jak mogłaś pisać takie rzeczy? Okłamywałaś nas tyle czasu?" W tym momencie o mało nie zemdlałam...Co za bzdury!!! Mój blog był po polsku, a te dziewczyny z forum, które go czytały, wiedzą, że nigdy przenigdy nie napisałam ani jednego złego słowa na jakąkolwiek host rodzinę, czy tym bardziej na moją hostkę!!! Na swoim blogu pisałam głównie o moich doświadczeniach w meczecie i uczeniu starszego chłopca hiszpańskiego. Zatkało mnie totalnie, ale wtedy przyszła mi do głowy pewna myśl...

    Otóż: szwagierka mojej ex-hostki jest menadżerem hotelu, gdzie pracują Polacy. One obie to straszne plotkary i bardzo lubią wszystko wiedzieć. Podejrzewam, że były do tego stopnia ciekawe, jak spędzam swój czas wolny, że szwagierka poprosiła któregoś z pracowników o tłumaczenie bloga i ten zapewne wspomniał jej o meczecie itp. Ciekawe tylko, dlaczego dodał od siebie, że niby obrażała inne host rodziny, podczas gdy wręcz przeciwnie - o swojej hostce pisałam w superlatywach??? Tyle razy pisałam na blogu, jak wspaniałą miałam host rodzinę ( o ja naiwna) i jak mi u nich było dobrze. Hostka powiedziała mi na końcu: "Ewelina, my już nigdy nie będziemy mieli au-pair i to jest twoja wina. Referencji też ci nie dam"....

    Zastanawia mnie ta jej nagła zmiana nastawienia do mnie. Jeszcze tydzień temu mówiła mi, że wychwalała mnie przed swoimi znajomymi i że w życiu nie zamieniłaby mnie na inną au-pair, a dzień po tym, jak napisałam na facebooku, że pracowałam prawie 50h, diametralnie się zmieniła...Ten blog to tylko pretekst do tego, żeby mnie wyrzucić i znaleźć sobie kogoś tańszego. Nie potrafiła mi tego powiedzieć w twarz. Po drugie, musiało ją wściekać to, że ja miałam swoje życie prywatne, o którym ona nie wiedziała ( ja nie miałam obowiązku się jej spowiadać) i tym samym nie miała tematu do plotek. Nie lubiła muzułmanów i moich zainteresowania religioznawstwem. Przeszkadzało jej to, że robiłam coś, czym się nie chwaliłam. Powiedzcie same - czy to jest normalne?

    Moja znajoma z Jordanii, wraz z mężem przygarnęli mnie na noc. Ona mnie przytuliła, otarła łzy własnymi rękoma i cały wieczór pocieszała obiecując pomoc. Podobnie zaangażował się jej mąż, a nawet starszy syn. Dostałam łóżko, ciepły posiłek i wsparcie. Na drugi dzień z samego rana. mąż mojej znajomej odwiózł mnie na przystanek autobusowy i w ten sposób wyjechałam z Galway. Potem już tylko Dublin Airport i witaj Polsko;-)

    Zaczęłam szukać nowej pracy,jednakże nigdy więcej nie zostanę już au-pair. Jeżeli ktoś nie szanuje mojej prywatności i po raz drugi traktuje jak śmiecia, to uważam, że tego typu praca nie ma sensu. Dlaczego mam harować 50 godzin, ładnie się uśmiechać i znosić humory hostów? Nie jestem tanią siłą roboczą i nie pozwolę sobą poniewierać. Aplikowałam na stanowisko nauczyciela j. angielskiego w Chinach i jutro mam interview z agencją. Mam nadzieją, że ktoś w końcu doceni moją pracę. Nauczyłam starsze dziecko hostki hiszpańskiego, a nawet nie usłyszałam "dziękuję"...

    Zanim podejmiecie pracę jako au-pair, zastanówcie się dziewczyny, czy warto się aż tak poświęcać...i kiedy zadajecie pytanie hostom przed wyjazdem, oprócz pytania o pokój, kieszonkowe, samochód itp, pytajcie o: poszanowanie waszej prywatności i o ilość jedzenia w domu, w tym także o jakość jedzenia...

    Koniec z byciem au-pair. Czas najwyższy, żeby ktoś zaczął mnie szanować.

    Powodzenia dla tych, którzy wyjeżdżają i dla tych, którzy już au-pairują.
  • Re: Co mam zrobić?

    margerich > 14-10-2012, 21:57

    Trzymaj się dzielnie i postaraj się zapomnieć, ale wyciągnij wnioski na przyszłość by nikt nie starał się Ciebie wykorzystywać.
  • Re: Co mam zrobić?

    agata. > 14-10-2012, 22:48

    Powodzenia!
  • Re: Co mam zrobić?

    marvellous > 14-10-2012, 23:30

    powodzenia! to paskudne ze strony Twoich hostow. Mysle, ze po prostu uzyli tlumacza w google do przetlumaczenia Twojego bloga. Mialas swoj komputer w pokoju czy uzywalas kompa hostow, jak sie dowiedzieli o blogu?
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Poprzednia
  • Następna