Prywatność

ojejj to jest chore! to taka loteria z tymi rodzionami, jedne trafiaja super a inne znowu maja taka wlasnie patologie jak piszesz



ja swoja droga tutaj dopszlam do wnioskju ze na pewno nie bede chcoala miec dzieciakow w przyslzosci ani jednego

hahahaha do takiego wniosku ja tez doszłam zanim przyjechałam tutaj, ale juz jestem pewna ZERO DZIECIAKÓW never, ever Współczuje dziewczynie która przyjdzie na moje miejsce. Miałam nawet taka syt ze jak wyjezdzali na 2 dniowe wakacje to mi sie kazali z domu wyniesc i zrobiłam mega blad ze zapyatałam o cene hoteli w tej miejscowosci (nie miałam wtedy neta)....wzieli mnie na wakacje, z tym ze za pokój potrącili mi z pensji :/ Gdyby któraś miała na oku indyjską rodzinkę to niech pisze do mnie na priva to podam nazwisko, bo teraz nie chce sobie syfu narobić.

[quote name="elizawieta"]hahahaha do takiego wniosku ja tez doszłam zanim przyjechałam tutaj, ale juz jestem pewna ZERO DZIECIAKÓW never, ever [/quote]



tzk wlasciwie to ja tez tak zawsze mowilam ze nie chce miec dzieci przez co spotrykalam sie ze zdziwieniem wsrod rowiesnikow bo jak to mozna nie meic instynktu macierzynskiego itd a przyajzd tutaj utwierdszil mnie w tym przekonaniu. Sorki za off top ale napisze tylko ze czesto bedac na placu zabaw przygladam sie rodzica i swoim hosta tez i czasami dzieciak moze tak wkurzyc ze szok. Mi za to placa a i tak sie wkurzam a gdyb ym miala za darmo pilnowac dzieciaka non stop + jeszczer rezyungowac z wlasnych przyjemnosci po to zeby mi pyskowalo i robilo problemy tak wiec tu sie najem dziecmi na forever



cos mi sie wydaje ze takie wnioski wyciaga wiele au pair ;p



a wiesz wspolczuje Ci barddzo z tym wchodzeniem do pokoju ale tak jak pisalam wczesniej zostal miesiac wiec moze lepiej wytrzymac ( ujesli Ci zalezy na tym zeby tu byc) albo wracac do domu - jesli mi by zalezalo zeby zostac to bym sie przemeczyla ale moze wez moje rady o wychodzeniu z domu do siebie wtedy odpoczniesz od domu, od dzieci od hostow - to pomaga

Przyłączam się do grona bezdzietnych. Co prawda, rodzinkę mam super, ale moja hostka jest wiecznie zmęczona, nie ma czasu na przyjemności,a gdziekolwiek się nie ruszy, zawsze musi brać ze sobą 3 torby (butelki, pieluchy na zmianę itp) plus wózek. Nawet na wakacje jedzie z dziećmi i jak to sama ostatnio określiła "to nie są dla niej wakacje".Dziękuję bardzo za takie życie. Rozumiem chęć bycia au pair przez 2 lata nawet, bo to praca czasowa, ale co do posiadania własnego potomstwa - stanowcze "nie".

ZGADZAM SIE z wami dziewczyny!!

Juz przed moim wyjazdem nie lubilam dzieci, ale teraz to ja po prostu nienawidze BACHOROW. I nigdy w zyciu nie chce miec dziecka, co to za zycie. Nie dosc ze z malymi jest problem(pieluchy, placz, karmienie itp) to z wiekszymi jeszcze wiekszy a z nastolatkami to juz w ogole katorga !! czyli mam zmarnowac ok 18 lat mojego zycia az w koncu moje dziecko sie wyprowadzi? NIGDY

Wracajac do tematu, u mnie tez tak bylo przez pierwszy tydzien ze cala rodzinka traktowala MOJ pokoj jako pokoj do ktorego moga sobie przyjsc usiasc na kanapie, wypic kawe, pobawic sie z dziecmi. Ale w koncu nie wytrzymalam tego i zrobilam taka afere ze od tamtej pory kazdy puka do moich drzwi a jak mowie,,Tak,prosze" to sie pytaja 3 razy,,na pewno moge wejsc??" hahaha

Jak bylam au pair we francji to dzieciaki dostawaly od rodzicow straszny ochrzan za wchodzenie do mojego pokoju, byla to dla nich strefa niedostepna. Nawet hosci sie tam nie zapuszczali.

A teraz w UK... hostka reaguje dopiero kiedy zdzieram sobie gardlo na dzieciaka zeby przestalo skakac na moim łozku w butach.

Przynajmniej nauczylam go zeby pukal do mojego pokoju! Od czasu kiedy wbił kiedy się przebieralam i byłam naked w górnej połowie ciała

hehe to niezly mial maly widok ;p moj bachor puka ale niestety czasami mnie wkrusza bo chce lerzec bez majtek w moim lozku co mnie obrzydza ;]



a co do bachorow to ja musze dodac ze nigdy nie lubilaam dzieci, wybralamsie na au pair tylko ze wzgledu na zwiedzanie i jezyk i chec ppoznania kultury i zarobek. Jako au pair daje sobie rade, dobrze mi idzie bo wczesniej pracowalam w gorszej pracy i ttu jest sto razy lepiej.



czasmi jest milo jak sie do mnie przytuli albo jak cos slodkiego zrobi ale ze tak porownam moze nie adekwatnie, kot tez wygflada slodko i tez mozxna go przytulic



a jak ogladam te matki na placu zabaw i moja histke, to od 7 - 19 dzieciaki, nie ma czasu na pomalowanie sie, na przyjemnsoc - NIC. Dziueciak czasmi jest sllodki iw ogole ale takie duze to pyuskuja, traktuja Cie jak gowno, rozkazuja, manipuluja i co nie tylko. Pozniej? jeszcze gorzej wiem bo mam siostrzenice. Kupilam sobie nowe nakrycie na lozko to mi wziela i popisala je dlugopisem usmiechajac sie do mnie szeroko ( mam 8 lat). Pozniej? problemy nastolatka, pyskowanie itd brak szacunku wciaz



ale wiecie co jest sldokie? dziecko do 1,5 roku zycia. Jest kochane przytula sie , nie mowi, ufa Ci bezgranicznie i jest takie bezbronne. JAk zajmuje sie moimi 11 miesiecznymi blizniakami to odpoczywam



off top? lekki - chyba powinnismy przenies donowego watku zeby tam ponazekac



w kazdym badz razie zakoncze. Uznalazm ze warto miec dziecko z tego powodu zeby kiedys Ci pomoglo na starosc, ale w sumie to daleka przyszlosc.



Nam za to placa dziewczyny, gdybym miala to robic za darmo 24 na dobre to bym byla bardzo nieszczesliwa chyba

Jak już robimy taki wielki offtop to na całego Zastanawiam sie nad 6-12 mies wyjazdem na praktyki hotelowe z "Guide'a". Słyszała moze któraś z was opinie o tego typu wymianie (to biuro organizuje tez wyj dla operek)

Wybaczcie mi tego offa, ale skoro już się tak wyżywamy... to jak ostatnio mi hostka powiedziała, że chyba nie bardzo lubię się z jej dziećmi, to szczerą odpowiedzią by było "nie, uwielbiam te potwory, najpierw zapierniczam jak głupia, ścielę im łóżka, sprzątam ich porozwalane ciuchy, lecę do sklepu na zakupy, żeby im ugotować coś do jedzenia, przez kilka godzin usiądę może na 5 min na toalecie, a potem kiedy karmię i mi plują z powrotem do misek i drą japy że nie będą jeść, TO JE PO PROSTU KOCHAM".

Jak dobrze przeczytać, że ktos ma trochę gorzej od Ciebie U mnie początkowo dzieciaki wchodziły o pokoju, bo mają tu ubranka, ale teraz zawsze pukają i nie wejdą do póki nie wstanę rano (do tej pory mnie budziły). A diabełki z nich takie same jak ze wszystkich bachorków- po miesiącu już wiem, że będę bezdzietna. Starsza wrzeszczy non stop Mamo jestes głupia, tato jesteś głupi, ostatnio Pani w parku tez była głupia. Kiedy powiedziała do mnie jesteś głupia- odpowiedziałam "TY też"- wiem, trochę złe podejście, ale więcej tak do mnie nie powiedziała xD zaznaczę, że ma 6 lat!