Prezenty od Host Rodziny

[quote name="angelaa"]
[quote name="EwelinKa24"]Za nic w świecie nie oddam swoich hostów innej au-pair;-)[/quote]

A ja właśnie chciałam zapytać kiedy kończysz au pairować u nich xD[/quote]





Za 2 lub 3 lata Wtedy ich komuś oddam;-)

[quote name="EwelinKa24"]
[quote name="angelaa"]
[quote name="EwelinKa24"]Za nic w świecie nie oddam swoich hostów innej au-pair;-)[/quote]

A ja właśnie chciałam zapytać kiedy kończysz au pairować u nich xD[/quote]





Za 2 lub 3 lata Wtedy ich komuś oddam;-)[/quote]



A gdzie jestes au pair? Jeny pozazdrościc takiej rodzinki, megaaaaa!

Jestem w Irlandii Wychwalam moich hostów nawet na moim blogu

będąc aupair w USA na powitanie od moich Hostów dostalam najpierw czekoaldki i balonik z napisem welcome, przy łózku miałam koszyk pełen kosmetyków typu szampony, żele, balsamy itp. śliczny różowy szlafrok i kochanego misia, często dostawałam jakieś prezenty, nawet najdrobniejsze sprawiają radość, a na koniec pobytu a zarazem moje urodziny dostalam Ipoda, to było mega...

wow ! niezly gest z tym ipodem

ale chyba był pożałowany bo zbyt długo się nim nie nacieszyłam,, może z 4 miesiące....potem się zepsuł zresztą jak reszta mojego sprzętu z USA. Laptop padł po roku, aparat też jakos tak, wieża która przywiozłam wogole nie działała czyli miałam pecha...

W tym roku w prezencie dostałam torbę, podkładkę pod kubek (Slainte jedyne słowo które znam po Irlandzku! ), kartkę z podziękowaniem, bilet powrotny na autobus, Maltersy (które w przypływie chandry z powodu wyjazdu już zjadłam ) oraz… serki i przepis na cheescake, bo mi strasznie smakuje sernik, który oni w Irlandii robią!



Ale smutno wyjeżdżać!

Wyjeżdżam jutro rano, pożegnalne prezenty już dostałam

Dostałam od hostów na pożegnanie elegancką bluzkę i legginsy z Calzedonii. Poza tym w czasie pobytu dostałam klapki, bikini, torbę i kilka ciuchów (ciuchy używane, ale w bardzo dobrym stanie).

Od mojego sześciolatka dostałam ładny rysunek, zapakowany z kokardką, a od czterolatki bransoletkę Winx W ogóle te ostatnie parę dni dzieci były dla mnie mega słodkie, a chłopiec często mówił, że mnie kocha ^^ łezka w oku się zakręciła.

Mnie na pożegnanie zaprosili na obiad. Dostałam od nich w prezencie naszyjnik i 'thank you' card. O ile obiad i kartka były do przewidzenia, to prezent był bardzo miłym zaskoczeniem

oo w sumie ciekawy temat : ) Mało kto pisze o swoich prezentach ; )