-
-
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
prettyvisitors > 15-05-2012, 23:26
Na UŚu jest np. wzór upoważnienia, który trzeba wypełnić, jeśli osobiście nie będziemy w stanie dostarczyć dokumentów. Jeśli na stronie uczelni nie ma takiej informacji, to może tam zadzwoń? -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
marika1 > 15-05-2012, 23:50
a już okpoczytałam, poczytałam i wreszcie wyczytałam, że wszystko przebiegnie bezboleśnie, gdyż potrzeba jedynie kopii potwierdzonej mojego dowodu i własnoręcznie wypisanego upoważnienia
tymczasem, za dzień/dwa zaczynam porządki i dokupowanie potrzebnych rzeczy ! -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
moya > 16-05-2012, 1:02
ja np slyszalam, ze wlasnie musze isc do notariusza. Wlasnie jutro się wybieram, by wystawil to wszystko, kosztuje to podajże 25zł jakos, więc jakies tragedii nie ma. -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
marika1 > 20-05-2012, 0:43
nie no, czytałam dokładnie specjalnie wymogi umk, gdzie się wybieram i tam nie trzeba notariusza, więc obędzie się bez latania
a do wyjazdu już w sumie... 3 dni ! a ja nadal nie mam dla nich prezentów ani nic kupionego, nic ogarniętego ! -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
marika1 > 22-05-2012, 1:09
jeśli kogoś by nadal interesował mój wątek, to jednak skusiłam się i przerzuciłam na bloga
www.mlewandowska.blogspot.com -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
Kierlajn > 28-05-2012, 20:15
Pisz tez tu-> przypomina mi to siebie - tez , kiedy bylam au pair chcialam pisac bloga i wlasnie inne dziewczyny powiedzialy mi to, co ja Tobie I powiem Ci, bloga juz nie mam, a wątek na forum jest wciąż. Pozdrawiam i czekam na lekture -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
marika1 > 29-05-2012, 15:47
okdla mnie to żaden problem !
dziś był mój drugi dzień, kiedy byłam z małymi sama - i jestem bardzo zadowolona, prawie w ogóle nie było płaczu, a ja się prawie nie zmęczyłam, moja satysfakcja zwiększa się proporcjonalnie do zmniejszania się humorów dziewczynek.
Teraz siędzę na tarasie z Hostką, ona szyje coś przy pidżamach dziewczynek, a ja sobie odpoczywam. Podajże w piątek chcą mnie wziąć na rynek, gdzie pracują i pokazać mi miejsce pracy.
Jestem naprawdę szczęśliwa, bo wszystko jest ok, rodzina sympatyczna.
Wczoraj Hostka pokazała mi centrum miasta - tyleee plaży, ładne miasteczkoWiadomo - to nie wakacje, ale praca ta daje mi jak narazie sporo satysfakcji i czuję, że dobrze zrobiłam decydując się na to ! -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
marika1 > 03-06-2012, 23:28
zaraz zabieram się za wpis na blogu nowy !
a poza tym, doskwiera mi jedna rzecz - jak ja mogę tu poznać ludzi, kogoś z kim będę mogła wyjść ? ;< szukałam na au pair circle, nikogo w poblizu nie ma. poznalam kuzynow rodzinki, w moim wieku, nawet znalazlam przypadkiem ich na fb, ale co, nie zaprosze, po glupio po jednym wieczorze. kurcze, chyba latwiej byloby kogos poderwac niz po prostu znalezc do spedzania wolnego czasu ! -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
isubisou > 04-06-2012, 11:32
ja poznałam inną au pair (z Niemiec) w takim miejscu zabaw dla dzieci. Okazało się, że mieszka niedaleko mnie i że świetnie się dogadujemy. Poza tym... ciągle kogoś poznawałam w sumie. Zupełnie przypadkowo, a może po prostu będąc z innego kraju stanowiłam pewnego rodzaju egzotykę. Serio, bo pociąg się zepsuł, bo w windzie, bo ktoś miał polskie korzenie blablabla Miej oczy szeroko otwarte! -
Re: FRANCUSKA PRZYGODA
marika1 > 05-06-2012, 19:41
a no jakoś to będzie...
tymczasem, zostałam dziś pozytywnie zaskoczona, gdyż wstaję, a tu się okazuje, że dzień wolny, Hostka wczorał powiedziała, że ' no to jutro wypoczniesz po rowerowej wycieczce" ale odebrałam to tak, ze odpocznę po pracy. A tu wstaję, podchodzę do Hostki, witam się - a ona na to, że co tak wcześniej wstałam, żę mam wracać spać !