• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

Dytka operka w slicznym Colorado:)

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Historie życiowe
       
    • Dytka operka w slicznym Colorado:)
       
  • Dytka operka w slicznym Colorado:)
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Dytka90 > 27-01-2010, 19:35

    Hosta nie ma od poniedzialku bo ma jakies cwiczenie ze swoimi zolnierzami. Wiec jestem sama z hostka i dziecmi. Cos jej odwala bo zamiat ze mna rozmawiac pisze mi maile moze dlatego ze mnie ngdy nie ma po pracy no ale kurde moze powiedziec ze chce pogadac to zostane no ale ok jak jej tak lepiej to mnie to rybka. Dzisiejszego maila wyslala mi o 3rano!!. Hostke po 2dniach z dziecmi wieczorem (3h gora) trafia szlak moze sie przekonac jakie to one grzeczne Krzyczy na nie jak szalona. Pies maly mnie wkurza bo je wszystko i pozniej wymiotuje ostatnio zjadl gume do zucia ale zyje i nic mu nie jest... Oni wogle tego psa nic nie ucza sika w domu gryzie wszysko i wszystkich. Host mi ostatnio powiedzial ze jak pies skonczy rok czy poltorej to jest latwiejszy zeby go cos nauczyc!! To tak jakby 10letnie dziecko zaczac uczyc jesc widelcem...Nauczylam sie tutaj niewtracac to nie moj dom nie moje dzieci nie moje psy czasem mi tylko szkoda patrzec na to co sie tu dzieje. Ugotowalam wczoraj zupe jarzynowa zjadam z mala... Ciesze sie bo weekend za 2dni i robie tatuaz w piatek mam nadzieje ze nie uciekne po pierwszym fragmencie Boje sie troche ale Joel powiedzial ze jak cos to mozemy nawet w 10sesji ten tatuaz robic wiec OK. Jak powiedzialam hostce ze chce zrobic to mi powiedziala ze nie musze pytac a i ze jakby miala lepsza figure sama by sobie zrobila. Czasem mi sie wydaje ze w niej sa 2osoby jedna fajna mila sympatyczna szalona a druga zmienna nienormalna sama nie wiedzaca co chce no i wrzeszczaca. Mala ostatnio powiedziala mi ze to ja powinnam byc jej mama bo spedzm z nia cale dnie odworze do szkoly, robie lunch, czytam bajki ucze wiazac buty i td. Po roku tutaj jezeli bede miala wlasne dzieci to bede widziec duzo wiecej jak je wychowywac na co zwracac uwage i td bo ja nie chcialabym zeby moje dzieci mowily takie rzeczy.
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    adziszkowa > 27-01-2010, 20:58

    a jaki tatuaż robisz ? Podziwiam Cię, że potrafisz tak zdystansować się i nie wtrącać w reguły jakie panują w domu mnie czasami takie rzeczy potrafią wyprowadzić z równowagi.
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Dytka90 > 27-01-2010, 21:05

    Motylki na lopatce. Wrzuce gdzies zdjecia i dodam linka na forum Ja tez sie wkurzam na przyklad jak dzieci mecza psy albo jak hostka pozwala malej chodzic caly weekend w pizamie a ja w poniedzialek musze za nia biegac godzine rano zeby ja ubrac ale co ja moge nic wiec staram sie to olewac.
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    carly15 > 27-01-2010, 21:24

    nie boj sie tatuazu tez sobie zrobilam gołąbka na nadgarstku :-) piecze jak cholera ale po tym jak Ci zrobi zapragniesz nastepny :-). to prawda zeby nie wtracac sie co hosci robia ich sprawa ja tez sie nie wtracam wole niektore sprawy przemilczec bo i tka juz niedlugo mnie tu nie bedzie a oni pozniej beda miec problemy :-)

    nie mówie np tego ze host za duzo na malego krzyczy, ze zamiast sie malym zajmowac to siedzi na kompie caly błogi wieczor od kiedy wroci z pracy a maly nieraz przychodzi i mowi ze tato mu dupe spierze jak sie dowie ze przegrał w pilke z dziewczynami i wyje.... no i widac ze maly chce byc najlepszy dla ojca ktory zauwaza tylko go jak ten jest najlepszy i pierwszy we wszystkim, a gorzej juz z tym jak mu cos sie nie udaje zamiast wytlumaczyc to tlyko krzyczy.
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    adziszkowa > 27-01-2010, 23:25

    No ja też jestem zdania żeby się nie wtrącać, ale mnie to by aż nosiło momentami ! Ale 100% popieram wasz stosunek do takich spraw. Tatuaż fajna sprawa też mnie kusi, ale ja niestety każda zmiane w wizerunku żałuję więc to zbyt duże ryzyko u mnie
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    ila > 28-01-2010, 1:24

    Dytka, tatuaż nie taki straszny jest jak się wydaje . Na początku trochę szczypie a później już nic nie czujesz. I potwierdzam to co pisała carly15 - to uzależnia i chce się więcej .
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Dytka90 > 03-02-2010, 21:52

    Mam moje motylki na lopatce Bolalo jak jasna cholera w zyciu mnie nic tak nie bolalo. Nawet jak skrecilam kostke przed swoja 18nastka i bawilam cala noc to nie bolalo jak robienie tatuazu. Jesli chcecie zobaczyc zapraszam na mojego facebooka albo piszcie to jakos wrzuce linka albo cos tutaj Marlena przyjezdza do mnie w piatek ciesze sie strasznie. Caly tydzien z kims mowiacym po polsku pobawimy porzadnie
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    carly15 > 03-02-2010, 21:54

    bolalo bo pewnie dlatego ze na kosci a to bardziej boli ... ale dzielna dziewczyna jestes wytrwałaś:-)
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    Ewelina88 > 04-02-2010, 10:06

    O ja Fajny Jak pisałaś o motylkach na łopatce, to wyobrażałam sobie jakieś 3 malutkie motylki, a tu proszę :mrgreen:
  • Re: Dytka operka w slicznym Colorado:)

    carly15 > 04-02-2010, 12:07

    kurcze widziałam na facebooku ten Twoj tatuaż ... jejku zajebisty ale taki wieeeelki
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Pierwsza
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia