pierwszy dzień u rodziny

Narazie muszę wytrwać do grudnia bo opłacili kurs. Boję się też zmieniać trochę... Poszukam jakoś w grudniu na własną ręke.



Olesya nie ma co się bać dobrze że jesteś pozytywnie nastawiona. Zawsze możesz się wygadać na forum mi to pomaga

Bo z rodziną i chłopakiem to tylko słyszę wracaj po co ci ten wyjazd co to za pomysł, a ja chce być au pair ale w przyjaznych warunkach. Życzę Ci miłego pobytu we Francji!

A co u Ciebie loserwithsocks? Poprawiło się? Dobrze że masz znajomych w tym Londynie.

Szczerze?nie bardzo.hostka jest bardzo miła,młodsza dziewczynka tez ale starsza i ojciec...masakra.starasza nas estradzie rozpuszczona,nie moge dotrzeć do niej i szczerze po tygodniu mam jej dość a z ojcem nadal tak samo.bariera.

Chyba zmienię rodzine.dam im ten tydzień jeszcze..jak sie nic nie poprawi,spadam od nich

Wytrzymaj jeszcze troche, moze cos sie zmieni... Nie poddawaj sie na samym starcie! Moze nie jest aż tak tragicznie? Ludzie maja rożne charaktery i sposoby bycia...:-)

Trzymaj sie

Pozdrawiam

Zgadzam się, że ludzie mają różne charaktery ale...niekoniecznie muszą nam one odpowiadać. Ja wychodzę z założenia, że jeśli od początku nie ma "tej chemii" to nie ma co marnować czasu...

Zanim dzieci się przywiążą i ty będziesz od nich coraz bardziej zależna powiedz wprost, że nie czujesz się dobrze i odjedź. W Londynie jest na pewno milion rodzin szukających au pair.

Juz dzis rozmawiałam z nowa rodzinka,umowilam sie na spotkanie w piątek z nimi wie spokojnie sobie sprawdze czy mi odpowiadają.mi przeszkadza to ze jestes bardzo towarzyska,a tutaj czuje sie odrzucona niestety.

Poza tym starsza dziewczynka daje mi mocno w kość...

Trzymajcie kciuki za mnie!

[quote name="loserwithsockss"]Juz dzis rozmawiałam z nowa rodzinka,umowilam sie na spotkanie w piątek z nimi wie spokojnie sobie sprawdze czy mi odpowiadają.mi przeszkadza to ze jestes bardzo towarzyska,a tutaj czuje sie odrzucona niestety.

Poza tym starsza dziewczynka daje mi mocno w kość...

Trzymajcie kciuki za mnie![/quote]



będziemy trzymać kciuki żebyś trafiła na naprawdę fajną rodzinkę! :-) daj znać co i jak...;-)

ja dopiero w tym temacie będe się mogła wypowiedzieć za tydzień....oooo mamuniu...mam nadzieję, że przeżyję! :-D

Poza tym następne story z mojej rodzinki...dzis ostatecznie podjęłam decyzje o zmienię rodziny.z samego rana hostka nawrzeszczala na mnie bo...zaspala! I dzieci tez!(a ja rano ponoć mam off) pretensje o cos co sama powinna robic!

Dzieki,za wsparcie tez liczę na lepsza druga rodzinke

Mam wrażenie, że większość rodzin myli program au pair z zatrudnieniem taniej pomocy domowej od wszystkiego...

Sugerowałabym żebys na pierwszym spotkaniu z nową rodziną szczerze powiedziała co Ci nie odpowiadało w poprzedniej rodzinie a czego oczekujesz od nowej. Myślę, że to zaocszczędzi obu stronom wielu przykrych sytuacji i niedomówień.

taaaak, masz racje.Poza tym juz sie zapisalam do londynskiej agencji (jechalam bez agencji teraz) i juz szukaja mi rodzinki tez jakby cos nie wypalilo.wiec bedzie dobrze!