• Options
  • Logowanie
     
  • Rejestracja
     
  • Desktop Style
     

:) Aimee :)

  • Index  

    • forumAuPair.pl - Świat Operek
       
    • Ogólnie o programie Au Pair
       
    • Historie życiowe
       
    • :) Aimee :)
       
  • :) Aimee :)
  • Re: :) Aimee :)

    edyta_s > 12-02-2007, 0:13

    Nie uważam, żeby studiowanie filologii po operkowaniu było poj?ciem na łatwiznę. Wiele dziewczyn przeciez wyjezdza jako au-pair, bo lubi jezyki i chce je potem dalej doksztalcac. Sama tez chcialabym pooperkowac, a potem pojsc na jakas filologie za granica, bo to jedyna rzecz, w ktorej siebie widze.

    A co do anglistyki i amerykanistyki to wydaje mi sie, ze najczesciej mozna studiowac albo to albo to, albo tez jest to polaczone. Nie wiem dokladnie, nie wybieram sie.
  • Re: :) Aimee :)

    oliwka911gt > 12-02-2007, 5:41

    zadko kiedy sa laczone. to sa dwa rozne kierunki studiow. filologia, by sie meczyc. moja kumpela wlasnie pojechala do francji operkowac z mysla by po powrocie studiowac romanistyke. jednak po szkole tam zrezygnowala z romanistyki i zaglebuiania sie w jezyk francuski. mimo iz jej francuz byl bardzo dobry przxed wyjazdem :wink:
  • Re: :) Aimee :)

    Aimee > 12-02-2007, 9:33

    Amerykanistyka na UJ to inna bajka,tam sa wyklady po polsku, kilka zajec (opcji dodatkowych) jest po angielsku (kolezanka studiuje).... a z tego,co wiem to w poznaniu mozna sie ksztalcic filologicznie,ale albo w kier. brytyjskiego akcentu,albo amerykanskieg -Wybor nalezy do studenta.. hehe



    wiecie, moja kolezanka jest we Francji jako au pair,ale robi tam studia jednoczesnie, rodzinka psozla jej na reke, i to cos zwiazanego z komunikacja i i biznesem... i ja sie podpisuje dwoma rekami pod czyms takim: wyszkolic za granica jezyk i studiowac cos fajnego,a nie fonetyke,gramatyke opisowa (pierdoly ktorych sami brytyjczycy nie znaja), literature, historie,lingwityke... no paranoja... i przymus metodycznego ukierunkowania, bo ejst 80 osob na roku,od 2 roku specjalizacja i mzona wybrac tranlatoryke ,ale jej 10 miejsc...:/ moze zmienia,ale jak dotad bylo wlasnie TAK... heh
  • Re: :) Aimee :)

    Gość > 12-02-2007, 13:37

    Aimee teraz wie jak to jest z doswiadczenia i nie napisze ze

    Cytat:Nie uważam, żeby studiowanie filologii po operkowaniu było poj?ciem na łatwiznę



    Sorry, Edyta, ze ja sie tak Ciebie czepiam co troche ostatnio, ale... Ja filologie studiowalam, caly rok, nie podobalo mi sie za nic w swiecie, chociaz jezyk niemiecki byl moja najwieksza zyciowa pasja. Bylo DOKLADNIE jak to opisuje Aimee w swoim ostatnim poscie.



    Ja juz pisalam kiedys wlasnie w tej historii drugiej Emi, filologia jest ZUPELNIE nie przyszlosciowym zajeciem - bo co po niej mozna robic? Jezyki - a i owszem, znac trzeba, ale oprocz tego trzeba byc dobrym jeszcze w czyms innym - i z tego miec dyplom, o czym mowi Oliwka (takze doswiadczona, bo po studiach).



    Studiowanie filologii za granica... To juz w ogole najglupszy pomysl swiata, chociaz tez KIEDYS przyszedl mi do glowy - zrezygnowalam z niego tak szybko jak za granice wyjechalam, kiedy starlam sie z rzeczywistoscia po drugiej stronie - gdzie ludzie po angielsku mowia tak naturalnie, jakby to byl ich jezyk, a mimo wszystko nikomu do glowy nie przychodzi angielskiego studiowac - bo i po co? Skoro juz i tak wszyscy znaja, jaka ta wspaniala prace mozna po tym?

    Kiedy sie siedzi w Polsce to wiele rzeczy widzi sie inaczej, bo wiele spraw w tym kraju nad Wisla ciagle jest blizej socjalizmowi i zimnej wojnie niz temu, co sie w zachodnim swiecie dzieje.
  • Re: :) Aimee :)

    Sol > 12-02-2007, 15:21

    Ja jak zwykle zgadzam sie z Emi :lol:

    Filologia to glupota i nie powiem ze wiem to z wlasnego doswiadczenia ale ile mam kolezanek ktore filologie studiowaly i dumne chodzily jak ja au-pairowalam, a teraz pare groszy w szkole im zaplaca i nawet jakby chcialy do Anglii wyjechac to beda zwyklymi "robolami"(sorry za wyrazenie ale taka jest niestety prawda :? ) bo nie maja normalnego zawodu zadnego!

    ( chyba ze beda angielskiego dzieci w szkolach uczyc, wtedy na pewno wiecej zarobia niz tutaj :wink: )

    No i mam jeszce przyjaciolke ktora po dwoch latach w Anglii wrocila zeby anglistyke studiowac w Polsce, dwa lata studiuje i juz zaluje ze taki kierunek wybrala bo teraz sama widzi ze 0 przyszlosci z takim dyplomem

    Chociaz z drugiej stony z jakim dyplomem jest jakakolwiek przyszlosc w tym kraju???Z tego co obserwuje najlepiej byc jak najwiekszym debilem i umiec zrobic z siebie totalnego kretyna i bezmozga i wtedy ma sie szanse kariere w Polsce zrobic, niestety inteligencja i wyksztalcenie jest bardzo niewskazane...Rzygac mi sie chce jak na to wszystko patrze...ale i tak nic nie przebije hasla: "ci co wyjechali to sa nieudacznikami ktorzy sobie w Polsce nie umieli poradzic" hahaha

    No jaka wladza takie panstwo i kropka.
  • Re: :) Aimee :)

    Gość > 12-02-2007, 15:57

    [quote name="Sol"]"ci co wyjechali to sa nieudacznikami ktorzy sobie w Polsce nie umieli poradzic"[/quote]

    ja proponuje osobie, ktora to powiedziala, "radzenie sobie" za 800zl miesiecznie z mezem zarabiajacym tyle samo i trojka dzieci, z czego jedno musi juz isc na studia, a dwojka pozostala niedlugo...



    wiadomo, ze ktos z tej rodziny w koncu wyjedzie, majac tego dosc - kiedy tu za taka sama prace mozna miec taka kase, ze jeszcze oprocz mieszkania tudziez domu, jedzenia i zaplaconych rachunkow, mozna sobie na wakacje do dowolnie wybranego kraju pojechac...
  • Re: :) Aimee :)

    edyta_s > 12-02-2007, 16:32

    Studiowanie JAKIEJS filologii za granica jest waszym zdaniem glupota? Nie mam na mysli filologii germanskiej, tylko chcialabym douczyc sie innego jezyka. A po filologii nie ma sie nic? Wiesz, ile teraz biora sobie korepetytorzy albo tlumacze?

    jedynie co do tego hasla to sie z wami nie moge nie zgodzic
  • Re: :) Aimee :)

    Aimee > 12-02-2007, 17:04

    Emi podpisuje sie obiema rekami pod tym co piszesz-ja poszlam na te filologie,bo mnie mama namowila,szczerze to najbardziej chcialam zostac w collegu w stanach,ale ta moja family w Bostonie mnie potraktowala no niefajnie... wiec wszystko spelzlo na niczym i wrocilam do Poslki. Edyta psize,ze korepetytorzy duzo zarabiaja- skomentuje to tak: z wlasnego doswiadczenia wiem,ze tak jest, pwoiem wiecej, jestem dopiero na 1szym roku filologii ang na UJ i pracuje uczac dzieciaki metoda callana, mam 30zl na reke ( w Cubusie za te sama godzine 6-7 zl)-wiec jest przebitka owszem. Ja nawet lubie te moje dzieci ALE na dluzsza mete-calozyciowa mete sobie tego w ogole nie wyobrazam!!!!



    Emi- tak jak Ty kochasz neimiecki, ja uwielbiam angielski! nie wyobrazam sobie,aby moje zycie pozbawione zostalo mozliwosci ontaktu z tym jezykiem . Chcialabym zyc pracowac w kraju english-speaking. Edyta, co z tego,ze korepetycje; w sumie zbyt wiele sie nie spelnisz, chyba,ze od dziecka marzylas aby uczyc dzieciaki i to jest celem samym w sobie...



    oj - no tamten CYTAT tez mialam ochote go wkleic..dajcie spokoj.... z poslki trzeba wiac. Zanim pojechalam na moj operki rok do stanow, siedzialam w polityce.. i myslalam,ze JUZ jest zakrecona i beznadziejna...a jednak z kaczorami,tymi ksero-kurduplami, moze byc gorzej... UCIEKAC z POLSKIPP
  • Re: :) Aimee :)

    oliwka911gt > 12-02-2007, 17:41

    na dzien dzisiejszy filologia to studis dla przyjemnosci. jesli kto jest faktycznie maniakiem do granic mozliwosci. wychodze z takiego samego zalozenia jak emila. po cholere uczyc sie czy studiowac jezyk skoro mozna wyjechac i sie nauczyc?? po kiego katowac sie idiotyczna literatura danego kraju czy fonetyka i innymi pierdolami?? w zyciu tego i tak niewykorssytami bo po co??nikt nas nie bedzie pytal o rodzaj rymow czy fonetyki w danym wyrazie. jedyna rzecza jaka tu robie w kierunku angielskiego to jest angielski techniczny. bowiem POLSKA kraj bardzo owtarty :lol: i nigdzie tego nie ucza, nawet na uczelniach technicznych :!: chcesz to sie ucz sam, tylko jak? szczerze ang techniczny rozni sie od codziennego gramtyka i innymi detalami. w krawoe szukalam wszedzie to maja dla niznesy, prawnikow i zaczynalo sie dla lekarzy. a reszta?? mozna sie w dupe pocalowac. a wymagany jest w moim przypadku. ostnio mysalalm ze walne baranka, gadam z ojcem i sie pytam jak wyglada dokumentacja techniczna w jezyku ang i inne szczegoly - na uczelni tego nie ucza, pokazuja! a on do mnie, wiesz kto terazjest tlumaczem u mnie na wydziale, ookazalo sie moja kumpela jest tlumaczem co jest po archeologi 8O nie neguje jej ang bo wiem ze zawsze byl dpbry, tylko ze jest zapotrzebowanie na jezyki obce specjalistyczne. a z e nie ma wiec zatrudniaja jak leci. a potem slysze smiechy i komentarze. osoba po filologi nie jest w stanie byc tlumaczem, zajmowac jezykiem specjalistycznym. nie tylko uslyszalam to od ojca, ale od innych osob rowniez. na przykladzie ang moge powiedziec juz teraz ang potoczny i techniczny to sa dwie rozne bajki. dlatego specjalistyczne danego jezyka warto sie uczyc w szkole, ale potocznego?? glupota, szkoda pieniedzy i czasu. sama wiem po sobie, jak mam sie uczyc czegos to katusze przezywam, z koleji w zyciu codziennym szybciej sie ucze jezyka niz z ksiazka w reku. teraz juz zadreczam sie by zaczac pisac cholerne eseje do egz :evil:
  • Re: :) Aimee :)

    edyta_s > 12-02-2007, 20:36

    No u nas to mozliwe, ze biora juz tlumaczy, jak popadnie. Kiedy tu sie cos w koncu naprawi :roll:

    Podam Wam taki przyklad - pracodawcy mojej siostry, studentki szczecinskiego uniwersytetu (opiekuje sie ich 1,5 rocznym synkiem) skonczyli filologie ang w szczecinie, zalozyli razem firme, zarabiaja kupe kasy i czuja sie spelnieni w swoim zawodzie. Czego wiecej chciec? Trzeba umiec wykorzystac swoje pomysly i tyle. Niektorzy po prostu nie chca wyjezdzac.

    Jesli nie doucza sie na studiach slownictwa specjalistycznego (bo przeciez nie da sie wszystkiego zrobic w przeciagu 3 lat), zawsze mozna pojsc na szybki kurs. Albo jak mowisz, douczyc sie samemu. Mysle, ze nie bez powodu filologia nazywa się filologia, a nie zalozmy ang jezyk specjalistyczny czy co tam podobnego. Niestety jest jak jest, nie przecze, ze mogloby byc lepiej. Ale kiedys gdzie wypatrzylam (chyba w szczecinie), ze mozesz wybrac specjalizacje: jezyk gospodarczy albo cos podobnego.

    No wła?nie, w szkole uczysz sie czegos innego, w zyciu codziennym rowniez. Mozna podawac wiele za i przeciw, kazdemu pasuje cos innego i tutaj nie za bardzo chyba mozna dowodzic swoich racji.

    Aimee, moja nauczycielka kiedys mi mowila, ze W ZYCIU nie chciala byc nauczycielka, korepetytorka ani w ogole nie miec nic do czynienia z dziecmi - a teraz zajmuje sie tylko tym. Roznie sie moze w zyciu ulozyc, z czasem i przekonania sie zmieniaja.
  • Starszy wątek Nowszy wątek
  • Pierwsza
  • Poprzednia
  • Następna
  • Ostatnia