:) Aimee :)

czesc DZIEWCZYNY





zagubiony adres forum odnaleziony





wrocialm 20 czerwca do polski- moja host rodzina okazala sie ...heh no niefajna... po prostu.... dluga i niefajna historia, no ale dostaalm sie na dziennny angielsiki na UJ w poniedzialek przeprowadzams ie do krakowa na stale bo tez tam pracuje w nowej Galerii krakowskiej (zapraszam..) moja operka historia w stanach dobiegla konca, zycze wszystkim aktualnym operkom wiecej szczescia

tyle ludzi na anglistyce a ja sie zastanawiam, co po filologii oprocz bycia nauczycielem robic mozna

niemniej jednak, powodzonka

hejka



sama nie wiem czy dobrze robie,ale z pewnoscia na naucyzciela po operskim doswiadczeniu nie pojde... na translatoryke sobie pochodze kiedys jak przyjdzie czas na wybor specjalizacji jesli bedzie szlo to moze drugi kierunek cos z psychologia lub biznesem najlepiej dwa wjednym albo calkiem sie przepisze, na razie jednak niee zaszkodzi jak ktos potrzyma kciuki

na tlumacza... tez chcialam... dopoki na naszej germanistyce nie dowiedzialam sie, co tak naprawde znaczy lingwistyka Panie Boze chron



ale moze bedziesz miec inne zdanie na ten temat

przygotuj sie Emilka na jedno - z jezykiem malo to ma wspolnego i naprawde wiele wiecej z matematyka i innymi przedmiotami scislymi (jak mi to powiedzieli na wykladzie z gramatyki morfologicznej to nie wierzylam, po czym sie sama na wlasnej skorze nie przekonalam)



ale wiadomo... ja tez teraz troche marudze, mam nadzieje, ze u ciebie wszystko bedzie dobrze

Aimee a na jakim stoisku pracujesz?...hehe moze Cie odwiedze....a psychologie polecam bo jak na razie (po tygodniu) superfajnie jest......z wyjatkiem tego ze ze mna niefajnie ale jakos mysle przez to przebrne





a moze w Inglocie? hahahahahaha

helo



zapraszam do Cubusa do Gk poziom -1 z tym ze pracvuje sobie od czw do niedzieli a w reszte dni studiuje hehe studia jak na razie jakies tam sa ale nic nadzwyczajnego... w kazdym razie marzenka zapraszam

ojaa..to ja napewno Cie odwiedze w pracy UWIELBIAM CUBUSA!! a Krakow to moj dom i niedlugo wybieram sie w odwiedziny

tesknie za krakowem bardzo!

nowa galeria, hmm... pamietam jak ja budowali! ile zamieszania bylo...

emila taz zastanawiam sie dalczego kazdy na filologie gna po byciu au pair... nie ma nic gorszego niz czyjes dzieci uczyc, tlumaczenie wcale fajne tez nie jest. co mozna robic po filologi??

ojejku,jak zwykle mam MEGA-opoznienie. I znow musze aktualizowac: po o-perskim zywocie faktycznie duzo dziewczyn idzie na filologie- musze Wam powiedziec,ze w samej mojej najblizszej grupie,mam az 3 kolezanki o-perki! niemozliwa sprawa.... i tez,co smieszne, zadna z nich nie planuje zycia w charakterrze nauczyielki!



Mi filologia nie lezy. Powiem wiecej,mecze sie tam. Anglistyka na UJ to chermetyczne zjawisko- TYLKO brytyjski,zero otwartosci na inne akcenty... jest jedna jedyna profesorka,ktora pozwolila mi sie nadal amerykanizowac, ale ostatnio chyba jednak probuje mnie nawrocic na brytyjski (ja ide w zzaparte i nie ugne sie,!) . W kazdym razie, kombinuje co dalej. Zlozylam papiery na studia w szkocji! tam sa mozliwosci studiowania po angielsku (no ok,po skzocku..) ale tego,czego sie chce! nadal tez tesknie za stanami! bede sie starala o wize turystyczna lada dzien: czy ktoras z Was po J1 dostala turystyczna, czy to raczej awykonalne...?



w Cubusie juz nie pracuje, tam sie takie dzikie rzeczy dzieja... moznaby ksiazke pisac. ave,ze juz mnie tam nie ma! i slychajcie, nigdy nie kupujcie w oryginalnych cenach... te ciuchy sa warte 60% i wiecej mniej... choc gatyunkowo sa swietne,ale umowmy sie- cenowo to ajkas abstrakcja (sweter za 149zl, ktory w zarze bedzie kosztowal paredziesiat zlotych mniej..hehe)



ok, jeszcze sie tu pojawie.



POZDRAWIAM wszystkie au pair!!

Ludzie ida na latwizne, zamiast postudiowac cos innego, a nabyte jako au pair cechy potraktowac jako dodatkowe swoje atuty... To wlasnie mysle o studiach filologicznych.

Aimee, widze, ze w stosunku do filologicznych studiow masz takie same odczucia jak ja mialam... Dziwne, ale jakos mialam takie przeczucie...

Aha, co do amerykanskiego akcentu - mysle, ze na filologii angielskiej studiuje sie "angielski" a nie "amerykanski", a "amerykanski" to sobie jest, ale na tych kierunkach, ktore maja cos amerykanskiego w nazwie - jak ta literatura amerykanska i brytyjska w Sosnowcu. No ale moja kumpela robi magistra na anglistyce w Lublinie (KUL, jakikolwiek mamy stosunek do kosciola, anglistyka na tej uczelni jest poziomem zupelnie niezla) i oni tam maja zajecia z amerykanskiego wiec... Pewnie zalezy od szkoly.