-
-
Re: moje rozterki
Yoanna > 20-12-2009, 19:57
zaczynam wierzyc w mikolaja.
wczoraj wychodze z pokoju i co? prezent na ziemi :lol: taka juz chyba tradycja nowa.... -
Re: moje rozterki
Ewelina88 > 20-12-2009, 21:21
Jeśli chodzi o prezenty pod drzwiami pokoju, to np.u mnie w domu też to jest praktykowane he he. Pod choinką raczej nie kładziemy prezentów, tylko właśnie pod drzwiamy. Takze sędzę, że nie ma co się martwić, obrażać, tylko trzeba się cieszyć, że Ktoś o Was pomyślał i sprawił Wam prezentW różnych domach są róże tradycje, zwyczaje... -
Re: moje rozterki
carly15 > 27-01-2010, 22:17
no wiec.... u mnie w porządku, dzien za dniem jakos leci, troszke czasem mi sie az nudzi bo nie mam az tak duzo znajomych jakbym np miala z londynie ale nie narzekam :-) chodze do kina z kolezanka z collegu, na zakupy albo spie cale weekendyjuz prawie luty czas tu tak szybko leci hehe. Hostka moja super nie zamienilabym jej nie nikogo innego jest przemila zawsze nawet jak zmeczona, w sumie teraz mniej mi dziekuje za np poodkurzanie, albo zmywanie ale wiem ze jest zajeta i nie wymagam od niej zeby mi dziekowala za kazda drobnostke :-) host bekajacy i pierdzący w dalszym ciagu ale juz nie zwracam na to uwagi, mozna przywyknąc hehe
dzieciak raz lepiej raz gorzej, jak cos zlego zrobi np wczoraj mi uciekl sprzed szkoly i sie schowal za kubly na smieci ale naszczescie widzialam jak to robi choc przestraszylam sie jak nie wiem, bo on to uciekinier maly jest. Na szczescie hostce powiedzialam i ta mu wyklad zrobila wiec dzisiaj byl grzeczny i chcial zebym z nim za reke razem biegla hehe. Hostka jak jej cokolwiek powiem co maly zrobil ta mu tlumaczy co i jak bo ja nie zawsze moge znalezc odpowiednie slowa. Wiec w porzadku jest.
Choroba lekka mnie dopadla ale juz mi przechodzi na szczescie. W sumie nie wiem jak dlugo tutaj u nich zostane planuje tak do czerwca zdac egz w collegu i jechac do brata i pozwiedzac jeszcze anglie i wrocic na studia tzn zaczac magisterke. Tak szczerze musze powiedziec ze brakuje mi tego zycia studenckiego, tego luzu i wogle tego ze jestes u siebie. Tu niby czuje sie jak w domu ale tak mi glupio isc wziasc sobie cos jesc, albo cos innego... Bo tak naprawde jestem tu tymczasowo i nic nie jest moje...
Wiec chce zrobic mgr i potem dopiero pewnie do USA. Przekonałam sie jak wyglada operkowanie i podoba mi sie ale wiadomo nie chce tego cale zycie robic. ZAczelam tez wolontariat w szkole bo hostka sie pytala nauczycielki malego czy moge i ta powiedziala ze jak najbardziej i nawet moze mi pozniej zaswiadczenie wydaczawsze lepiej by mi bylo prace znalezc bo chce potem uczyc w przedszkolu ;] wiem wiem wariat ze mnie cale zycie z dzieciakami hehe ale lubie to... cos na to poradzić. Zastanawiam sie tez co na wakacje zrobic myslalam nad operkowaniem w hiszpanii ale chyba to nie wypali -
Re: moje rozterki
carly15 > 27-01-2010, 22:19
a i te kapcie co kupilam hostowi na swieta to caly czas w nich chodzihahaha i hostka tez w swoich chodzi ;] wiec super :-) -
Re: moje rozterki
carly15 > 15-06-2010, 22:40
no i zostało niecałe 3 tygodnie. Szczerze wczesniej zastanawialam sie czy dluzej czasem nie zostać... a teraz NI HU HU mam juz ich tak dosc ze chetnie bym sie wyniosla dzisiaj. Cala trojka dziala mi na nerwy ze cos strasznego. Z hostem sie poklocilam bo powiedzialam mu w koncu ze jego bekanie i pierdzenie mnie wkurwia to cos zaczal gadac przez 2 dni zachowywal sie a teraz dalej to samo... no swienia to swinia nic nie poradze. Ogolnie nawet zastanawialam sie czy by im prezentow nie kupic na pozegananie ale jak hostka sie mnie dzisiaj pyta: Czy zastanawialam sie nad transportem do brata (bo z bratem na drugi dzien jade na lotnisko i razem lecimy do Pl) to ogolnie strasznie mi sie przykro zrobilo bo mialam nadzieje ze mnie odwioza i az plakac mi sie zachcialo...
Niby jestem ich najlepsza au pair to nawet na koniec mnie nie odwiozą... Zajebiscie i po huj sie starac tak było?
Teraz w weekend mam urodziny i chca mnie wielce zabrac do restauracji bardzo chetnie bym powiedziala im ze zamiast kolacje wole podwozke do brata...
Szlag by to trafil... Widze ze szkoda naprawde bylo sie zaprzyjazniac jak i tak na koncu maja Cie gdzies. -
Re: moje rozterki
moniamj > 15-06-2010, 23:00
to smutne co piszesz, ale tacy są ludzie i nic na to nie poradzisz, możesz tylko cieszyc sie jak mało czasu zostało ci do powrotu do Polski -
Re: moje rozterki
carly15 > 27-06-2010, 22:13
No wiec do zakonczenia mojego au pairkowania w UK pozostało 6 DNIjuhuuuuuuuuu hehe
wiec hosci nawet urodziny mi sprawili w sumie patrzyli pod kontem swoim no ale nie bylo tak źle, bylismy w chinskiej restauracji dzien przed potem na drugi dzien dali mi torebke z malymi prezentami nic szczegolnego ale zawsze cos, torta tez mi kupili ktorego oczywiscie pozniej host zjadl nie pytajac sie czy ja bym chciala.. no ale ok. Mysle ze malemu jakis prezent kupie moze t-shirt albo jakas zabawke i im kartki. Myslicie czy to dobry pomysl? bo nie mam zamiaru pieniedzy na nich wywalac bo szczerze to prawie nic nie udalo mi sie zaoszczedzic ;-)
No a teraz drugie pytanie czy po powrocie skladac na studia czy na au pair w USA? nie wiem sama juz co mam robic niby chcialabym skonczyc ta mgr i miec z glowy ale boje sie ze potem juz nie pojade do stanow i ze cos sie moze zmienci w moim zyciu ze bede musiala w PL zostac...
Co chwile zdanie zmieniam i sama nie wiem co robic :-( -
Re: moje rozterki
dosiunia > 27-06-2010, 22:41
studia, studia, studia, do US jeszcze zdazysz ;> -
Re: moje rozterki
Yoanna > 28-06-2010, 11:17
a ile masz lat? -
Re: moje rozterki
mloda > 28-06-2010, 11:42
[quote name="carly15"]Mysle ze malemu jakis prezent kupie moze t-shirt albo jakas zabawke i im kartki. Myslicie czy to dobry pomysl? [/quote]
ja myślę, że tak. Ja swoim dałam ramkę ze zdjęciem: ja i moje 3 potworkiBardzo się ucieszyli.