-
-
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Yoanna > 18-07-2008, 15:30
teraz to sie przestraszyla ze odejdziesz to probuje zalagodzic sytuacje :? z tym morzem to tez dziwnie..niefajnie.. host chyba bal sie przy tobie powiedziec, ze nie, bo to wyjazd rodzinny.. tak sie nie robi, ze wpierw mowia ze ok mozesz jechac, a potem ze nie.
a czy ona wie o co chodzi w programie au pair? chyba niebardzo..
w ogole julka to nie wolalabys miec rodziny w ktorej bys mowila po angielsku? plus najwiecej rodzin chce zeby au pairka pracowala od pon do pt z rana i po poludniu.. ja tak mialam na balham, juz nie pamietam dobrze ale jakos 7-9.30/10.30 i potem 15-19.. i wtedy spokojnie w ciagu dnia masz czas na szkole (ja wprawdzie nigdy nie chodzilam ale to temu ze bylam na wakacjach tylko, ale ich poprzednia operka chodzila i nie bylo problemu) no i masz wolne weekendy. czy takie cos by ci bardziej nie odpowiadalo? -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Ninka Jones > 18-07-2008, 15:38
Julka ja jestem za tym co Yoanna. znajdz kogos innego, z UK, ze starszymi dziecmi, gdzie bedziesz uzywala angielskiego i nie bedziesz miala chorych jazd i pretensji o szkole i dodatkowa prace :?
ale nie odchodz od nich jutro, moze hostka sie przyda do pomocy przy moich biletach :lol: [wiem okropna jestem]
[EGOISTKA STRASZNA] -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Yoanna > 18-07-2008, 15:43
i dodam jeszcze ze jakbys miala odchodzic to nie w pazdzierniku (olac umowe, 3 miesiace to za duzo!) a we wrzesniu tak zebys mogla znalezc szkole w poblizu nowej host rodzinki. no chyba ze zostaniesz z tymi, twoj wybor -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
idril > 18-07-2008, 21:49
ja dzisiaj to juz mam taki metlik w glowie ze szok.
nie wiem co robic - na prawde.
tym morzem to ja sie nie ekscytuje bo mi sie w zasadzie nie chce jechac - zgadnijmy kto by za dziecmi latal? :lol:
wiec tam mi w zasadzie wisi jak oni sobie miedzy soba pogrywaja na ten temat.
maile faktycznie powinnam miec. bede musiala poszukac.
nie wiem co mam z tym wszystkim zrobic.
wiem ze to chore ale zaczynam miec jakies wyrzuty sumienia ze to ja cos zle robie.
myslac realnie to wiem ze tak na prawde to dbam o swoje interesy. ale z drugiej strony.
kurde nie wiem
dzisiaj hostka dzwoni po poludniu [jak wrocilam z Mimi ze szkoly] i mowi ze cos tam cos tam 'tylko prosze cie zebys nas tak nie zostawila zebys powiedziala jakies trzy miesiace wczesjniej ze chcesz odejsc]
dzisiaj niby powiedzialam ze to jak dla mnie jedyne rozwiaznie. zostalo to jednak 'przypudrowane' przez hostke.
gubie sie...
-
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Grizzly > 19-07-2008, 10:25
hm.. nie wiem czemu, ale mam wrażenie że to host chciał żeby? jechala z nimi nad morze, ale hostka nie chciała i go przekonała. Wiadome, nie znam sytuacji, ale jaki? wewnętrzny głos tak mi wła?nie mówi
A co do ogółu to na prawde nie ma sensu sie z nimi męczyć, znajdziesz rodzine tak? jak ja miałam, że od 9 do 16 czy 17 miałam wolne i by im do głowy nawet nie przyszło żeby ingerować w to co ja robiłam w tych godzinach..
I tak jak mówi Dżo, 3 miesi?ce to jaki? żart.. miesi?c wypowiedzenia to norma! Wytłumacz im to tym, że wła?nie chcesz zacz?ć u nowej rodziny od wrze?nia już, bo wtedy sie zaczyna szkoła. -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Grizzly > 19-07-2008, 10:29
hm.. nie wiem czemu, ale mam wrażenie że to host chciał żeby? jechala z nimi nad morze, ale hostka nie chciała i go przekonała. Wiadome, nie znam sytuacji, ale jaki? wewnętrzny głos tak mi wła?nie mówi
A co do ogółu to na prawde nie ma sensu sie z nimi męczyć, znajdziesz rodzine tak? jak ja miałam, że od 9 do 16 czy 17 miałam wolne i by im do głowy nawet nie przyszło żeby ingerować w to co ja robiłam w tych godzinach..
I tak jak mówi Dżo, 3 miesi?ce to jaki? żart.. miesi?c wypowiedzenia to norma! Wytłumacz im to tym, że wła?nie chcesz zacz?ć u nowej rodziny od wrze?nia już, bo wtedy sie zaczyna szkoła. -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Grizzly > 19-07-2008, 10:32
hm.. nie wiem czemu, ale mam wrażenie że to host chciał żeby? jechala z nimi nad morze, ale hostka nie chciała i go przekonała. Wiadome, nie znam sytuacji, ale jaki? wewnętrzny głos tak mi wła?nie mówi
A co do ogółu to na prawde nie ma sensu sie z nimi męczyć, znajdziesz rodzine tak? jak ja miałam, że od 9 do 16 czy 17 miałam wolne i by im do głowy nawet nie przyszło żeby ingerować w to co ja robiłam w tych godzinach..
I tak jak mówi Dżo, 3 miesi?ce to jaki? żart.. miesi?c wypowiedzenia to norma! Wytłumacz im to tym, że wła?nie chcesz zacz?ć u nowej rodziny od wrze?nia już, bo wtedy sie zaczyna szkoła. -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Grizzly > 19-07-2008, 10:48
ups.. -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
idril > 19-07-2008, 10:54
[quote name="Grizzly"]hm.. nie wiem czemu, ale mam wrażenie że to host chciał żeby? jechala z nimi nad morze, ale hostka nie chciała i go przekonała. Wiadome, nie znam sytuacji, ale jaki? wewnętrzny głos tak mi wła?nie mówi[/quote]
mi tez cos tak mowi...
poza tym napisalas az trzy razy zebym dobrze zrozumiala?! :lol:
[wiem ze nie chcacy ale sobie zartuje tak]
a dzisiaj hostka dala mi wyplate za ten tydzien i za nastepny bo moze bede chciala sobie cos jeszcze kupic.
i az sie zdziwilam bo spodziewalam sie - szczegolnie po tym jak mi dzisiaj rano powiedziala ze w przyszlym tygodniu pol dnia pracy w poniedzialek i wtorek a srode mam normalnie free ze za przyszly tydzien da mi jakies no nie wiem 40-50L.
a tutaj cala tygodniowka.
wiem ze moze myslicie ze ja glupia jestem ale to tylko moje takie zagranie bylo ze niby uczciwa jestem [tzn jestem ale bez jakiejs chorej przesady] i powiedzialam ze przeciez tylko bede pracowac te dwa dni wiec cala kowota to czemu.
a ona a to tak za Twoj ostatni stres.
ktory co minal? nie
dalej ciagle sie zatsanawiam, gryze i mysle o tym.
ehhh
musze zrobic sobie drzewko decyzyjne. zobacze co z tego wyniknie.
a no i zostawila swoje numery z karty kredytowej. moze ktos czegos potrzebuje?! -
Re: zbliza sie godzina zero-> Julii rosną szkrzydla...
Kierlajn > 19-07-2008, 11:22
Loj ja bylam na wisniach i nie moglam pisac, ale juz sie uaktualnilam.
Na Twoim miejscu zaczelabym szukac nowej rodziny, tak zeby sie zabezpieczyc.. a i drugie co to to ze jezeli Ci hostka mowi zebys nic nie mowila hostowi i tak mu mow... bedziesz miec wtedy w domu swojego.. hosci sa jacys tacy milsi do operek, tacy fajniejsi... i olewaj babe, bo glupia jest. Albo zapytaj jej dlaczego nie chce by host wiedzial o czym rozmawiaja... (to mnie akurat ciekawi)