-
-
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
agulka > 21-02-2006, 3:58
chyba z tego wzgledu nawet lepiej tu zostac niz wracac.. nawet jesli sie usa nie lubi../ jak w moim wypadku/
ciezkie sa pl realia a rzad sie dziwi czemu tyle mlodych ludzi wyjezdza z pl.. parodia normalnie.. w pl mozesz miec dobra szkole, pare innych kursow, znac jezyki..a pracy i tak nie ma a jak juz jakims cudem sie znajdzie to za marne grosze i przewaznie malo powiazana z dyplomem..
co do tego, ze odwazna jestes , ze sama jestes w wielkim swiecie.. wiesz, mi sie zdaje, ze ogolnie europejczycy sa bardziej zaradni i zadni przygod niz amerykanie..moi tlumacza brak podrozowania tym, ze to daleko.. a poza tym to przeciez ameryka.. ale..kazdy stan jest inny... a odleglosc.. my w europie tez nie mamy wszystkiego pod nosem.. -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Gość > 21-02-2006, 6:15
Z tym porno businesem to kurde nie tak do konca ,juz sprawdzalam
malo daja za role w filmie ,nie oplaca sie
czytalam kiedys artykulnawet to u nas nawala DDD -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Gość > 21-02-2006, 14:33
iza, ale sie zawsze mozna w czeski wkrecic - z tego co wiem to troche lepiej tam to wyglada -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
edytag > 21-02-2006, 16:55
ja bym powiedziała tak, ze polski rz?d wypycha młodych poza kraj!i to jawnie ostatnio była ddebata w sejmie i raporty ilu to Polaków pracuje w UE po wst?pieniu do niej Polski, i powiedziano ,że nie zalelismy tych krajów jak sie spodziewano , wrecz dobrze,ze tam jestesmyi wogóel polski rzad nas tam wypycha!!samorzady tworza szkoly o profilach , w których jest praca we Francji czy Niemczech, ostatnio wałasnie taki artukuł czytałam!wiec soprry jezeli nasz rzad koncentruje sie na tym , żeby jak najwiecej młodych Polaków wyjechało!Dobrze ze chociaz takie sa zmiany, ale to przykre, ze musimy wyjezdzac,żeby mieć prace. Ja jestem za tym, zeby było jak w Europie Zachodniej, że jeżeli chcę mieszkac i parcować w Niemczech to czemu nie , ale jeżeli chcę tu zostac to tez powinnam miec sznase!No ale to tylko marzenia, chociaz i tu ludzie dobrze zarabiaja, ale trzeba miec szczescie!Moja kumpela teraz na Dzien Dobry w telekomunikacji , jako asystentka, troche tlumaczka dostała na ręke ponad 2 tysiace,w Warszawie, wiec spoko, ale jest i druga strona, mój kumpel chcił? zmienić prace w trakcie studiów n prace w Empiku bo tam podobno tak fajnie, a powiedziano mu,że prze pół roku bedzie zarabiał na rękę 670 zl/miesiac!!no Sorry jak ktos nie pochodzac z Wawy moze sie za to utrzymac?lub kto? kto nie chce mieszkać juz z rodzicami, za sam pokój płaci 400 zl miesiecznie, musi tez miec przeciez bilet bo raczej w Wawie to na piechte sie nie dojdzie
I Emi, ja byłam au pair w Niemczech i Francji moja siorka w Uk i NIKT tam nie rozumie tego co sie dzieje w Polsce i dalej na wschodzie , dla nich to wogole inny swiat, ale co sie dziwic jak u niech jest inaczej, a oni zapatrzeni sa w siebie?I tez musiałam tłumaczyc ile moja mam w banku zarabia po 25 latach pracy i nie jest na najnizszym stanowisku!że ja tu na miesiac mam 400 euro a moja mam w przeliczeniu na euro w Pl ma 300,ale tez ja jak jestem tam to ta kasa nie jest taka wielka, w Pl tez moze nie,ale pozniej trzeba bylo zaglebic sie w tlumaczenie co ile kosztuje i wogole i ,ze wszystkiego nie da sie przeliczyc, to trzeba przezyc -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Yoanna > 21-02-2006, 19:15
to jest wlasnie przykre, ze w naszym kraju nie ma zadnych perspektyw. bylam ostatnio w salonie orange, moja kuzynka tam pracuje od prau miesiecy, po raz pierwszy w tym misiacu zarobila 1000 zl, wczesniej dawali jej 500.. pracuje od 9 do 19 mniej wiecej.. i po to w polsce konczy sie studia :? a nawet taka prace dostac to ciezko... zalamac sie mozna :/ -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
oliwka911gt > 22-02-2006, 6:04
ameryknie jak sie pytaja co robilam w PL przed operkowaniem i slysza ze ja po studiach i mam tytul mgr inz to sie dziwia i smieja ze cudze dzieci bawie. tylko ze tu nawet majac te 560$ na mc to jest wiecej niz w PL w swoim zawoidzie. amerykanie szanuja ludzi z tytulem inz bo tu ich wielki deficyt. -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Emm > 22-02-2006, 13:28
to wyobrazcie sobie jakie galy robili, jak mowilam , ze po prawie jestem.U nich prawnik rowna sie wielkie pieniadze. To samo lekarz z ilestamletnia praktyka. A u nas?Nie masz prywatnej praktyki to zapieprzaj za marne grosze.
z innej beczki-nie przestawilam sie godzinowo i nie mam pojecia czemu???Przylecialam, poczekalam grzecznie-wymeczona do granic mozliwosci-40 godzin bez snu-do 10-tej wieczorem, poszlam spac i wstalam rano.Myslalam, ze jest ok.A tymczasem nastepnej nocy poszlam spac o 2 rano, wstalam o 1 po poludniu-i tak codziennie!!!A dzis musialam wstac o 10-tragedia zyciowa, jestem nieprzytomna.
Ale mi sie nic robic nie chce, a zaraz na miasto lece. -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
kasik > 22-02-2006, 17:46
Boze a nawet bym sie teleportowala na jeden dzien do Wawy, choc jej nie lubie :?
Przeraza mnie wizja mojego zycia po powrocie do Pl i mysle o tym coraz czesciej. I coraz czesciej przez to spac nie moge. A najgorsze jest to, ze nikt "z Polski" tego nie rozumie i uwazaja, ze mi sie w glowie przewrocilo przez "Ameryke"... -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
agulka > 22-02-2006, 18:00
bo polacy maja to do siebie , ze siedza na tylkach i narzekaja..a jak juz sie znajdzie ktos kto chce cos zmienic i osiagnac w swoim zyciu..to uwazaja, ze cos z nim nie tak...
:twisted: :twisted: -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Emm > 23-02-2006, 12:36
nie wyobrazam sobie poworotu do Polski na stale teraz-o nie.W zasadzie ja juz zycie zaczelam sobie tam ukladac, powiedzialam o tym rodzinie, zeby sie raczej nastawiali, ze bede tam, ale przeciez sa samoloty, moge latac chocby na weekend jak mi sie zateskni, wiec nie bedzie tak zle.No i oni beda mnie odwiedzac w Bostonie.
Dzis tlusty czwartek, hehe.Jade z tej okazji do obu babc-ale sie nawpierdzielam.
A wczoraj kupilam sobie buty i tak sie zastanawiam, jak ja sie zabiore, bo czarno to widze-obie walizki w momencie przylotu mialam pelne.Chyba wpakuje wszystko w podreczny i bede glupa strugac, moze sie nie kapna.