-
-
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Emm > 11-02-2006, 21:39
mi jest to w zasadzie obojetne, bo watek i tak juz umiera powoli smiercia naturalna-wszystkie absolwentki wyjechaly za ocean, ja jestem na forum coraz rzadziej a niedlugo bede wpadac chyba raz na dwa tygodnie, bo czas brak niestety.Pewnie raz na jakis czas skrobne co tam u mnie sie dzieje, moze teraz napisze co nieco.Mieszkam teraz w South Bostonie, co jest dla mnie rajem na ziemi, bo wszedzie blisko.Moim wspollokatorem jest najlepszy przyjaciel mojego chlopaka, a co za tym idzie oczywiscie mam takie akcje, ze szok-az sama nie przypuszczalam, ze bede miec tak wesolo.Nie moglabym wyobrazic sobie lepszego wspollokatora, bo relacja jest jak siostra-brat i jest mieszka mi sie z nim bardzo dobrze.
Znalazlam tez dosc szybko prace-jako niania live-out.Zastanawialam sie czy isc do szkoly juz teraz na semestr letni, ale wczoraj po bardzo powaznej rozmowie z "bratem" podjelam taka decyzje, ze az sie sama tego boje. Na razie nic nie mowie, ale moje plany co do szkoly zmienily sie o 180 stopni w 5 minut( dokladnie tak jak moje zycie ponad tydzien temu).
Chlop w delegacji, wiec tu usycham z lekka bez niego, ale wraca juz niedlugo, wiec jakos przezyje.
w srode lece do Polski na zaplanowany juz 3 miesiace temu "agencyjny urlop", o czym wiedza tylko rodzice, siostra i dwie najlepsze przyjaciolki, bo jedna nie mieszka juz w Wawie i musiala byc powiadomiona o przylocie, zeby zaplanowac sobie weekend u mnie w domu.Cala moja rodzina-babcie , dziadkowie, ciotki, wyjkowie i kuzynostwo czeka z utesknieniem na moj przylot-moja siostra specjalnie puscila plote, ze mialam przyleciec na Wielkanoc, ale teraz po ostatnich wydarzeniach w moim zyciu sama nie wiem, wiec tam pewnie juz jajko znosza z niepewnosci. Chce zrobic mega niespodzianke i jestem pewna, ze sie posikaja z emocji( bo placz bedzie na bank).
to chyba tyle na razie. Spadam bo moja najlepsza kumpela z Concord wpada do mnie i zostaje do niedzieli i beda balety, ze ho ho. -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Aimee > 12-02-2006, 18:51
hi Emm
jakbys miala kiedys chwilke czasu i jechallabys moze do burlington czy cambridge, to moglybysmy sie spotkac
czekam an wiesci,ja ajde w marcu do polski -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Emm > 12-02-2006, 21:11
Aimee, wracam pod koniec pierwszego tygodnia marca, kiedy dokladnie Ty lecisz?
jasne, ze musimy sie spotkac!!!!
co do burlington to tam mnie niestety juz nie spotkasz, bo teraz juz zupelnie nie po drodze, ale w downtown albo cambridge chetnie-i zawsze mozesz spokojnie u mnie nocowacja teraz mam "dom publiczny" tutaj, haha-co weekend zapewne ktos bedzie sie na nocke wbijac.
a dzis mamy snowstorm a ja lece na zakupy!
4 dni!!!!!! -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Gość > 13-02-2006, 6:27
Tak sie zastanawialam kiedy tu przeniasa Twoja historie ...
Nie przestawaj pisac ,keep going !
Co ze szkola nie tak ? -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Gość > 13-02-2006, 12:05
od jakiegos czasu sie zastanawialam, kiedy wreszcie ten temat bedzie potraktowany jak historia...
a co sie z indiawoman dzieje??
Emm, nic sie do mnie nie odzywasz...az mi smutno... ja Ci zbiorowego maila wyslalam, a Ty? -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
kasik > 13-02-2006, 17:19
Ze szkola Agi wszystko ok
W ogole czy jeszcze jakies absolwentki oprocz Emm, Indii i Oliwki wyjezdzaly? Bo myslac o tym temacie przychodza mi na mysl tylko one. -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Gość > 13-02-2006, 20:13
jestem, jestem! i zyje. u mnie jest wszytsko ok. coraz wiecej czasu ostatnio znajduje na to i owo. na poczatku byl koszmar, teraz jestem coraz bardziej zorganizowana. no i laptopa mi dali na moj uzytek. wiec bede sie czesciej odzywac. a zdjecia na flogu beda tez tylko ze nie mam chwilowo aparatu (polecial do Polski bo sie zepsul) ale postaram sie cos wykombinowac.
absolwentka byla jeszcze Sunny ale ona to odzywa sie na forum chyba rzadziej niz ja.obiecuje poprawe
buziaki -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Aimee > 13-02-2006, 23:13
emm ja lece do poslki 17 marca, do 26teraz koncze w tym tyg codzinnie o 8, jutro wtorek o 9 w cambridge chetynie sie spotkam! -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Emm > 14-02-2006, 5:46
Emi, przeciez Ty moja laska jestes-czytalam maila i obiecuje, ze napisze-a moze nawet za momencik-co i jak u mnie.
Ze szkola jak najbardziej ok-wlasciwie to po powaznej rozmowie( o ile mozna miec powazna rozmowe po 6 piwach na lebka) z moim wspollokatorem zdecydowalam, ze najprawdopodobniej nie bede sie bawic w zadne transfery za pol roku czy inne bajery i rzucam sie na gleboka wode od razu-ALE-nic jeszcze nie wiadomo, bo musze to przemyslec milion razy, musze sie chlopa poradzic, bo on ma leb nie od parady i na pewno doradzi mi madrze, no i musze sie przygotowac na mega trudne egzaminy wstepne, a co za tym idzie rezygnacja latem z plazy ( do ktorej mam 5 minut na piechote)na rzecz nauki, nauki i jeszcze raz nauki.
No ale potem sie wszystko zwroci kilkakrotnie i co najwazniejsze-bede miec satysfakcje, ze sama tego dokonalam swoja ciezka praca. No ale zobaczymy-mam nadzieje, ze to wypali.Ale jak powiedzial Al( wspollokator) bylabym glupia gdybym nie sprobowala.
a na marginesie to ja wpadam do kasika niedlugo na weekend, ale tez wszystkie moje laski moga centralnie wpadac do mnie-Al bedzie zachwycony, hehe.
ide pisac maila do Emi, bo nie chce, zeby jej smutno bylo.
A Sunny zyje i ma sie jak najlepiej i juz niedlugo do mnie dolacza -
Re: absolwentki rocznik 2005 ;)
Emm > 16-02-2006, 17:53
JESTEM W POLSCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pies mnie nie poznal, no wiecie co?
Lot byl dlugi, meczacy i jestem ledwo zywa.Zaraz spadam pod prysznic, a potem mam mala imprezke powitalna-moja siostra zaprosila znajomych, ktorzy nie maja pojecia, ze tu jestem!