-
-
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
Summertime > 08-06-2009, 23:28
MNie tylko ciągle zastanawia, czemu ich poprzednia operka z Czech chaiała zostać jak najdłużej, mimo iż była w ciązy. A kiedy przepadł jej lot wróciła tylko po to, by wrócić na 3 tygodnie, kupiła następny bilet......
Najbardziej mnie wkurzaja głupie akcje z kompem, jedzeniem, zakazu brania ciepłych napoi na góre, no prosze, niby takie przyziemne sprawy ale czuję się jak w wiezieniu!!!
Muszę jeszcze wyczaić, skąd wziac taxiI oczywiście zamówię na konkretną godzinę, na lotnisko mam 10 mminut samochodem więc nie powinnam dużo kasy wybuić
Szkoda mi tego, że ani mi się za bilet nie zwróciło,za ubezpieczenie, nic... Przywioze max 30 Funtów ze sobą, kasa się rozpłynęła po prostu
Ale ciesze się że wracam, mama będzie w 7 niebie bo ona chyba najgorzej to wszystko znosi, tata ciągle w pracy, a ona wiekszość czasu teraz siedzi sama w domu...
Ale nie wykluczam, że jeszcez kiedyś wyjadę jako Au PairChciałaby do Niemiec, Szwajcarii albo Luxembourgu, zalezy mi na podszkoleniu niemieckiego, który na razie nawet nie jest na poziomie komunikatywnym Ale też na króciótko, max 4 tygodnie i tylko wtedy, gdy znajde coś naprawde super, ze będzie mi odpowiadać w 100%, jesli nie, to świat sie nie zawali. Teraz bardzo chciałam jechać, za wszelką cene, szukanie przed maturą wcale nie pomagało, absorbowało mi to strasznie dużo czasu. -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
dominikan@ > 08-06-2009, 23:38
Odważna jesteś. Ja bym się bala takiej konfrontacji oko w oko z szaloną baba -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
Summertime > 08-06-2009, 23:50
A myślisz ze ja się nie boję? Ja sikam w gacie ze strachu, takie sprawy to nie w moim stylu, ja przez 15c lat byłam wychowywana pod kloszem
!!!!! -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
dominikan@ > 08-06-2009, 23:57
He he he. Summertime wiesz co. W tobie ta niechęć do nich się zbierała od początku. Ale nie wiem czy jak dojdzie co do czego to się odważysz. Ja bym się trochę bała bo po tym co tu pisałaś to babka wydaje mi się wariatką a z taka zadzierać by nie chciała -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
Agata89 > 09-06-2009, 0:10
Mam dokładnie takie same odczucia jak dominikan@. Z jednej strony ma się ochotę im wszystko wygadać, ale z drugiej strony ja np. strasznie nie lubię konfrontacji więc ja bym się na takie coś nie odważyła. Ale 3mam oczywiście kciuki żebyś ty jednak im wszystko powiedziała co ci na serduchu leży. -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
agulka > 09-06-2009, 0:11
ja bym pewnie zapyskowala na koniec, ale wczesniej bym wyniosla z domu swoje rzeczy itd. a ty bidna sama tam jestes, wiec mam nadzieje, ze przetrwasz bez szwanku
a co do szwajcarii - ja znam rodzine amerykansko - niemiecka ( matka ur w polsce, ale ni w zab po polsku ) z 3,5 letnim chlopcem, ktory jest w przedszkolu codziennie rano do 12 . szukaja polskiej niani na stale od wrzesnia ( z zamieszkaniem badz osobno ). bardzo sympatyczni sa. mieszkaja we francuskojezycznej czesci, pod genewa, przy stacji pociagow. 18 minut od centrum genewy. mowia w domu po ang i niem. maly zna 3 jezyki. szukaja kogos kto zna ang lub niem.
moze jestes zainteresowana?chlopiec jak to chlopiec rozbrykany, ale slucha. chcieli mnie podkupic od wrzesnia, ale ja fruuu do usa -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
Summertime > 09-06-2009, 0:37
A co moge innego zrobić? Jesli masz jakikolwiek inny pomysł to podziel się, pliiiiiisI masz rację, to są szczegóły które gromadziły się od samego początku, krok po kroku. I zaraz znowu stres, bo chciałabym coś zjeść, a ona zas mi na ręce będzie patrzyc i powie, że czegoś za dużo zjadłam :/
Uwaga, news z ostatniej chwili: moje pytanie czy moge wziąć tosta z pasta jajeczna powedziała ze tak.
Aleeeeeeeeee.
Zaraz potem: czy Ty zdajesz sobie sprawę, że jesz na pprzekaskę to, co ludzie na normalny posiłek, np. lunch. No to ja je czy weidzi w tym cos zlegoOczywiście to nic złego, ale gdzie ja to mieszczę i jak ja to robię, że nie jestem gruba
No przepraszam, ale na sniadanie zjadłam jogurt, miniaturowe jabłko i płatki, na lunch kubeczek płatków z mlekiem i jabłko, podwieczorek kubeczek ryzu na mleku, obiad 2 jacket potatoes z baked beans i teraz tosta. I to jest wg niej bardzoduzo, pomijam fakt że ten chłopaczek to je za czterech, kilka jogurtów i bananów pod rzad, porcje na obiad ma 2 razy wieksza ode mnie, ale to ja jem duzoPomijam to co zjadłam bez jej wiedzy
Mnie już ręce opadają -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
Summertime > 09-06-2009, 0:41
Agulka, z tymi bagażami to super pomysł, musze zaraz napisac do dziewczyny która tu poznałam, w piatek w środku dnia mam godzinę wolnego więc może dałoby radę cos chociaz wynieść, największa torbęOna mieszka w innym miasteczku, ale to jakos 15 minut busem, może dałoby radę, tak to będę miała tylko torebke ze sobą i siup!
A ta rodzinka o której mówisz wydaje sie super, cholercia, ja tu chciałam studia rozpocząc a mnie kusisz
Gdyby chcieli kogoś short term nawet w te wakacje to brałabym chyba od razudziecko w ukochanym przeze mnie wieku, jedno, angielski i niemiecki, Szwajcaria, mmm -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
agulka > 09-06-2009, 1:26
sa super. mama bardzo sympatyczna. tata wesoly i bardzo rozmowny. znam ich z przedszkola, do ktorego chodzi maya, widzielismy sie na paru imprezach dla dzieci i czesto jezdzimy tym samym pociagiem.
to jest rodzina, dla ktorej mialam pracowac nim zdecydowalam sie na usa, takze polecam dobra rodzine
tyle, ze oni na stale i na dlugo, wiec samo lato odpada :/
trzymam kciuki za ta akcje z tymi wariatami... w ogole to chore jest. jesc nie mozesz... jedzenia u gory trzymac tez nie..daj spokoj ! czubki jakich malo :/
kurcze, ja naprawde mialam farta do rodzin. u 1 rodziny zostawilam pamiatke na dywanie w postaci pudru , ktory za cholere nie chcial sie zmyc. u obecnej rodziny jak z nimi mieszkalam wylalam wybielacz na dywani raz jak w biegu prasowalam to mi zelazko spadlo i zostal slad na dywanie.
u rodziny nr 2 zbilam ozdobe swiateczna, ktora byla rodzinna pamiatka...
nikt mi nigdy nic nie powiedzial, nikt nie wrzeszczal , nie awanturowal sie itd. a tak sobie mysle.. twoja obecna hostka to by cie chyba zabila jezuuuu az mnie ciarki przeszly :/
a co do jedzenia..to ja hostowi wyzeram ciastka z usa - jak z nimi mieszkalam to robilam i teraz jak nie mieszkam tez jemchristine zawsze kupuje 2 paczki, ale i tak nam nie starcza -
Re: Summertime- welcome to Hale Barns :D Or rather HELL Barns :D
Summertime > 09-06-2009, 14:02
Ja się nie dziwie rodzinom, że chcą long term au pair. Ale czasem jest tak, ze maja kogoś na 2 lata au pairka chce na troche wrócic do rodzinnego kraju i wskakuje się na jej miejsce
Moją nawet jak się zapytam czy mogę coś, czego jest dużo- 3 paczki flapjacków, to powie mi że nie, bo sa dla Jasona. Więc staram się najeść jak jej nie ma, wiem ze głupie, ale inaczej nie można)
Dzisiaj z rana dostałam opiernicz jak ja moglam zrobić sobei herbatę, skporo zajmowałam się małą, że kiedy pracuję to mam tego nie robic
Właśnie dzisiaj przy prasowaniu przez przypadek najechałam zelazkiem na nadruk na spodenkach od pidżamy- schowałam je głęboko na dnie szuflafdy i mam nadzieję, że do piątku się nie wyda, bo ta kobieta jest neiprzewidywalna
Własnie dzisiaj spotykam się z dziewczyną, która tez pracowałą u Zydów, miała jeszcez gorzej niż ja, może u niej uda mi się schować moje walizki zanim się wyniose