-
-
Re: Rematch
hjudi > 31-05-2013, 20:18
nie chce mi się nawet tego komentować dziewczyny, dziś kazali mi opuścić dom, znaczy host ojciec kazał bo host matki nie widziałam od wtorku. czekam bo nie mam się gdzie podziać, więc czekam na ruch mojej LCC. -
Re: Rematch
carly15 > 31-05-2013, 21:30
[quote name="hjudi"]nie chce mi się nawet tego komentować dziewczyny, dziś kazali mi opuścić dom, znaczy host ojciec kazał bo host matki nie widziałam od wtorku. czekam bo nie mam się gdzie podziać, więc czekam na ruch mojej LCC.[/quote]
Jejku dziewczyno co sie stało?! to jakas masakra ;/ napisz o co chodzi i co to za rodzina żeby przestrzec inne Au Pair.
Może inne au pair Ci jakoś pomogą bo tak nie może być... Daj znać co się dzieje. -
Re: Rematch
anika19900 > 03-06-2013, 6:14
Hej dziewczyny!
Zostaly mi dwa miesiace do ukonczenia programu u obecnej rodziny, w przyglym tygodniu skladam aplikacje o przedluzenie programu i chcialabym Was zapytac, bardzo ale to bardzo chcialabym znalezc rodzine w californii dokladnie w san diego, marzy mi sie aby tam mieszkac, moja lcc niechce mi pomoc, wiem, ze gdyby chciala moglaby mi polecic jakiejs rodzine, wszystkie inne lcc pomagaja au apirkom ktore pzredluzaja na koljeny rok, nasza jest okropna, starsznie leniwa,nic nie robi wiem ze nie moge na niej polegac, wiec postanowilma wziac sparwe w swoje rece, jesli mieszkacie w san diego lub w okolicach podalabyscie mi namiary na swoje lcc lub moze konczycie program i rodziny szukaja au apirek lub moze znacie au apirki ktore koncza prograam...
Swoja droga, przeczytalam wszytskie posty w tym watku i bardzo przykre ze trafilyscie na tak okropne rodziny, ja mialma to szczescie i trafilam do przecudownej rodziny ktorej wiele zadwzieczam i wiem ze bede bardzo tesknic, mimo to wiem ze nie moge tutaj dluzej zostac bo nowy york juz mi sie znudzil i potrzebuje odmiany
Zycze wszytskim szczescia w rematchach, sobie tez! -
Re: Rematch
anika19900 > 03-06-2013, 6:18
zapomnialam dodac ze jestem z au pair care. -
Re: Rematch
angelaa > 03-06-2013, 15:27
na stronie APC masz zakładkę LCC i konkretne nazwiska, spróbuj znaleźć na fejsie i napisz priv -
Re: Rematch
anika19900 > 04-06-2013, 3:00
na au pair roomie sa tylko nazwiska mojej lcc i tej regionalnej. Wiem, napisalam na fcb, pozyjemy zobaczymy co z tego bedzie. -
Re: Rematch
merti > 04-06-2013, 22:34
anika na stronie a nie na roomie -
Re: Rematch
hjudi > 07-06-2013, 20:06
Miałam szczęście w nieszczęściu - znalazłam dobrych ludzie bo moja rodzina kazała mi opuścić dom a lcc nie odbierała telefonów, host ojciec chciał mnie wywieźć hotelu.
Host mama mojej koleżanki zaczęła toczyć walkę z moja agencją i wywalczyła dla mnie 2 tyg ekstra.
Znalazłam rodzinę na własną rękę, miałam rozmowę. Poprosił o kontakt do lcc. Po rozmowie z nią zrezygnował bo rzekomo au pair nie może pracować więcej niz 10 godzin dziennie.
Jak moje dziecko było chore siedziałam z nim 12. Jak hości mieli rocznice to o 6 w sob opuścili dom i wrócili w nd na drugi dzien, ale byłam z poprzednią au pair więc siedziałam cicho ..
Host mama mojej koleżanki chciała mnie zatrzymać, ale niestety jest to niemożliwe. Chciała żeby została z nimi całe wakacje. Daje ogłoszenia, pisze do ludzi, pyta - naprawdę taką rodzinę znaleźć ? Nic tylko pozazdrościć.
wywalczyła dla mnie 2 tyg ekstra i nagle moja lcc wysyła mi wiadomości, jak to nie starają się znaleźć mi rodziny. Ale tydzień minął, a na roomie pusto.
Chciałam tylko powiedzieć, że mojej koleżanki host mama jest z CC i tam obchodzą ich au pair w rematchu.
W mojej agencji ? Nie wiem, nie wiem jak to działa, ale w CC dziewczyny w rematchu są priorytetem. W mojej agencji chyba niekoniecznie.
Sonia - host mama mojej znajomej wspomniałam im o tym (i byli chyba zaskoczeni ?), więc może teraz coś się zmieni ... -
Re: Rematch
hjudi > 07-06-2013, 20:12
Podsumowując - jak dobrze trafisz - tak jak moja znajoma - Twój rok jako au pair może być cudowny.
Ona zostanie z nimi dłużej, nie chcę mówić głośno, ale możecie się domyślić co dla niej zrobili by mogła zostać w stanach po programie au pair (pierwszy rok spędziła z inną rodziną - to jej drugi).
Moja rodzina nie była zła, naprawdę, ale po tym jak im powiedziałam, że chyba lepszym rozwiązaniem byłby rematch, więcej mojej host matki nie widzialam, za to poznałam jej drugie oblicze - donoszenie na agencje, zrobienie ze mnie fatalnej opiekunki i bóog wie co jeszcze.
Powiedziala mi "że nie chce mieć w domu złej karmy". Mam nadzieje, że jej do niej wróci.
I uważajcie dziewczyny komu się zwierzacie - mówię do przyszłych au pair, koleżaneczki mogą wam narobić niezłego bałaganu.
Na host rodziny też uważajcie.
Ja swojej host matce zaufałam i przyznałam się do czegoś z mojej przeszłości bo niemal to na mnie wymusiła.
Nie stanowiło to dla niej problemu. Jednak po tym jak powiedziałam, że chcialabym rematch wykorzystała to przeciwko mnie.
ryzyk fizyk, nigdy nie wiesz na kogo trafisz. -
Re: Rematch
Jarzebinka > 08-06-2013, 5:23
ooo Witam Agata!! U mnie w Apia zajmują się mną naprawdę dobrze. Już nawet nie chce mi się pisać powodów, ale agencja mnie jak najbardziej rozumie. Na początek LCC zabrała mnie na kawe i spacer( pomogła mi zrozumieć wiele rzeczy). Nawet dostałam wypłate za ten tydzień jak jestem na rematchu (chociaż powiedziała, że zazwyczaj tego nie robią!) Naprawdę sie stara i jak tylko pojawiają sie jakieś rodziny w systemie od razu daje mi znać. Załatwiła mi jazdy samochodem z instruktorem jazdy, żeby mnie ocenił i jak jakaś rodzina chce wiedziec jak wyglada moja jazda to mogą zadzwonić do instruktora(agencja zapłaciła 90$). Wspiera mnie psychicznie! Załatwiła mi lekcje angielskiego na poziomie advance, żebym mogła powiedziec, że brałam takie kursy tutaj (no i żebym sie nie nudziła całymi dniami). Załatwiła mi robotę w wolontariacie, oczywiscie bez przymusu, żebym się nie nudziła. "Kopneła mnie w tyłek" i kazała isc wyrobic sobie SSN- JA PIERWSZY RAZ SAMA W DC- jeździłam metrem, znalazłam biuro i wszytsko załatwiłam ( JESTEM Z SIEBIE TAKA DUMNA) i przy okazji powiedziała mi co mogę zwiedzić w tamtej części DC. Jak gadam z innymi dziewczynami, które są na rematchu, to mogę spokojnie powiedzieć, że MAM SZCZĄSCIE (w nieszczęściu) Fakt, że na początku dała mi do zrozumienia, żebym poszła spać do znajomych, a nie do niej, ale jak nie miałam gdzie iść chciała mnie wziąć. Ale później mi to wytłumaczyła, że po prostu u znajomych czułabym się bardziej komfortowo... Mam z nią stały kontakt, mówiła mi co powinnam mówić na interview, a czego nie. Dawała sugestie co do nowego listu w aplikacji, prosiła o nowe zdjęcia. Naprawdę sie tym przejeła. No także tyle, rematch nie taki straszny jak go piszą przy fajnej LCC.
Do tego biuro w Londynie też do mnie dzwoniło, gadałam z Sarą-Jane chyba z 15 min. Ona w moim całym wyjeździe pomogła mi naprawdę bardzo dużo i już będąc w Pl wysłałam jej kartkę z podziękowaniami, a teraz znów się stara. Naprawdę cieszę się, że świat ma jeszcze tyle dobrych ludzi.