Ceny w USA

Dziewczyny biorą około 200$ Niektóre więcej, raczej się nie spotkałam żeby ktoś brał mniej

fakt, ja tez bralam kolo 200.. nie musisz tyle brac, bo w sumie na nic nie wydajesz ^^

tzn z CC placisz sobie wycieczke-jesli chcesz jechac, nie pamietam ile, ale nie duzo

poza tym ciagle jestes w szkole i nie ma gdzie wydawac kasy... jak przyjezdzasz do rodziny, to ja np wszystko mialam (kosmetyki) o to chyba jedyne na co moze przydac sie kasa w pierwszym tyg

No to ja zdam raport cenowy z Kalifornii! Masakra generalnie. Mieszkam w Bay Area czyli tam, gdzie mieszkają najbogatsi. No i widać to niestety po cenach. Paliwo podrożało(nie tylko tutaj) i kosztuje koło 4 $. Na początku jak przyjechałam było ok. 3,20 więc różnica duża. Tym bardziej jak dużo się jeździ...mój chłopak mieszka 22 mile ode mnie, przyjaciółka 26 i te wypady mnie słono kosztują. Poza tym mieszkam na wzgórzu, gdzie jak wjeżdżam pod górę (6 mil) to silnik ryczy i zżera mnóstwo paliwa cały czas. Także tankowanie boli mnie tutaj najbardziej. Od kawy starbucksowej też się uzależniłam, ale ostatnio staram się ograniczać. Hehe no i jako, że mam swojego ulubionego, gdzie znam całą ekipę i się lubimy czasem nie muszę za nic płacić !



Restauracje? Uwielbiam! Tylko to też nie mały wydatek...raz na jakiś czas ok. Przystawka od 6 dolarów w górę, obiad 10 dolarów(jakiś burger czy coś podstawowego). Przeważnie około 15 dolarów. Piwo od 4$, zależy gdzie. Metodą znajomych studentów zaczęłam zwracać uwagę na happy hours. Można wypić piwo za 2,5 albo drinka za 4. Podobnie z jedzeniem. Wybrane rzeczy z menu sporo taniej. Oczywiście ceny znacznie rosną w górę jeśli idziemy do bardziej fency restauracji albo zamierzamy pić w San Francisco. O...a propos imprezowania. Wejście do klubu w SF to przeważnie 20 dolarów. Sporo klubów ma tzn guest list i jak się zapiszesz wcześniej to nie stoisz w kolejce i płacisz 10 dolatów, więc warto wcześniej planować.



Do sklepów spożywczych raczej nie chodzę, ale jak już wpadam to mi się odechciewa. Czasem chcę coś zrobić dzieciakom a wiem, że w lodówce tego nie ma, więc w ciągu dnia wstąpię żeby szybko coś dokupić. Jak brakuje mi kawałka masła to muszę kupić pakowane po 4 małe kostki(ok pół kg) i zapłacić za nie ok. 4 dolarów. Chleb ponad 4...owoce? Ostatnio piekłam tartę i kupiłam maliny i borówki (małe pudełeczka) łącznie za 9 dolarów w promocji! Truskawki też około 4/5 dolarów za małe pudełko. Kawałek pizzy (tutaj to bardzo popularne, że pizze sprzedają na kawałki) od 3 dolarów w górę. Generalnie te dolce to uciekają na każdym kroku. Ja na razie nie jestem w stanie oszczędzać. Za dużo tracę na samochód i przyjemności.



Kosmetyki są ciut tańsze, ale nie ma wielkiej różnicy. Na podkładzie znanej marki można przyoszczędzić 20 czy 30 zł, ale to nie robi aż tak dużej różnicy. Po prostu tu łatwiej to kupić. To nie problem kupić podkład za 40 dolarów jeśli masz 200 tygodniowo tylko na przyjemności. W polce wydać na podkład wydać około 180 zł to już inna sprawa. Telefon i laptopa przywiozłam z Polski. Z tego co wiem jest trochę taniej, ale nie nastawiałabym się na oszczędzanie tutaj na elektronikę, bo zawsze są lepsze pomysły na wydanie pieniędzy.



No to tak z grubsza koszty w Kalifornii. W lipcu wybieram się na road trip, więc zobaczymy jak koszty wyjazdów. Największy plus, że możemy wziąc z przyjaciółką auto jej hostów na całe 10 dni, więc mega oszczędność na wynajmowaniu samochodu!

Skoro już jesteście przy cenach, to czy ktoś mógłby mi powiedzieć, jak wygląda sprawa z GMO? Czy na opakowaniach znajdują się informacje, że coś jest GMO lub NIE?



Bo szczerze powiedziawszy, jak się uda wyjechać, to wolę się nie przekonywać, czy to jedzenie w końcu szkodzi czy nie (batalia naukowców trwa od lat), dlatego przyjeżdżając do USA jako au pair to pewnie wydam większość kasy na zdrowe jedzenie. Czy na przykład można kupić chleb, na którym będzie pisało, że pochodzi z normalnych zbóż a nie GMO, itd. A może tam już tylko samo GMO zostało, jak ktoś coś wie, to niech się wypowie.

Zapewne dużo z Was postanowiło zakupić laptopa po przyjeździe do USA. Wiem,że sprzęty tam są tańsze niż w Polsce, ale chcialabym wiedzieć ile dokładnie dolarów powinnam przeznaczyć na zakup jakiegoś w miare dobrego laptopa tam? (nie znam się kompletnie na str. technicznej dlatego pisze w miare dobreego/funkcjonalnego). Z góry dziękuję )

Napisz do czego chcesz go uzywac jeszczem to ulatwi osoba ktore moga Ci pomoc w napisaniu co i jak :)

Chodzi mi prostu o laptopa,zwykłego bez jakis wyszukanych funkcji za które się płaci fortunę Taki ,by dał mi możliwośc komunikacji, rozmowy na skype itp

700 dolarów jak nie mniej, może nawet 500, a używane jeszcze tańsze, Ja jeśli uda mi się wyjechać cchę przeznaczyć ponad 1000 moze nawet 1500, ale ja planuję kupić kombajna, który będzie mi wstanie renderować filmiki w wysokich rozdzielczościach w profesjonalnych programach, tobie taki laptop nie potrzebny, więc myślę, że 700dolarów to maks, za to powinnaś znaleźć bardzo dobry laptop, nie wiem jakie tam ceny są w usa, ale skoro średnio technologia 30-40% tańsza, to myślę, iż 700dolarów to maks.

Super, dziękuje

Ja mam netbooka HP za ok 250$, śmiga już trzy lata, nie narzekam a mój brak normalnego laptopa z lenovo kupił gdzieś za 330$, więc nie musisz wydawać aż 700$ na zakup, te sprzęty nei są aż tak drogie