-
-
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
efffce > 06-01-2010, 19:36
mi podala ze 393 zl...dziwna kwota, ale okprzelew trzeba zrobic albo przez bank albo poczte, absolutnie nie internetowy. ja dzisiaj zadzwonilam i moglam sobie wybrac termin juz od jutra, no ale wybralam na 14, to od razu pojade na weekend do kuzynki chlopcy w takim wieku sa super! czasami nieznosni, ale jest duzo smiechu sprawdzilam na mapie....no niestety mialybysmy kawalek od siebie... ale zawsze mozna spotkac sie na manhattanie. -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
anita ^^ > 06-01-2010, 19:40
ja właśnie też sprawdziłam. Ale luzJeśli faktycznie tam wyjade, to mam nadzieje, ze sie spotakmy! Mam plan conajmniej w weekendy wybywać do NYC! sasasa Zatem, będziemy w kontakcie
odnosnie chlopców, to na zdjęciu sa bardzo sympatyczni!i maja wiele swoich obowiązków tj. odkurzanie, karmienie pieska, wyciąganie naczyń ze zmywarki hihi i wiele inncyh! wygląda na to, że będą mi duuużo pomagać A dziewczynka jest malutka, więc dużo śpi -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
efffce > 06-01-2010, 19:52
oo zazdroszczemoi maja mase zajec dodatkowych, wiec pewnie na pomoc nie bede miala co liczyc. moim glownym zadaniem za to bedzie rozwozenie towarzystwa na owe zajecia, a pozniej odbieranie. co mnie bardzo cieszy to fakt, ze wszyscy juz chodza do szkoly i od 9 do 15 jestem wolna co do odwiedzania samego nyc to tez planuje robic to tylko w weekendy, bo nie za bardzo widzi mi sie ograniczenie czasowe w dni powszednie. super by bylo jakbys tez jechala, bo z dziwnego powodu, jak czytalam w innym poscie na tym forum, do nowego jorku, badz okolic paradoksalnie nie wybiera sie zbyt duzo aupairek. -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
anita ^^ > 06-01-2010, 20:01
no to git!ufff już też obawiałam się, że będę sama. A tu prosze My polskie Au Pairki musimy trzymać się razem!
Dziś będę jeszcze rozmawiać z moją być może przyszłą rodzinkąi powinnam potwierdzić gotowość :lol:
Myśle, że może być naprawdę fajnie!Moja przyszła hostka jest pochodzenia polskiego Naprawdę bardzo pogodni ludzie! Miejscowość, w której być może zamieszkam, jest malutka. Wokół pełno jest jezior, parków, więc jak na opiekę nad dziećmi, to super! Bo nie wyobrażam sobie biegać z 3 małych brzdąców w centrum NYC i żyć w obawie, że gdzieś zgubią się w tłumie itd A na duże miasta mam czas w weekendy Do Philadelphi mam jakieś 30 min, więc w tygodniu jak będę miała tylko możliwość, to chciałabym tam uderzać, a w weekend NY Zapowiada się całkiem nieźle, no nie? -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
efffce > 06-01-2010, 20:08
zgadzam sie! duze miasta absolutnie nie sprzyjaja opiece nad dziecmi. no ale jako odskocznia od codziennych stresow i problemow sprawdzaja sie idealnierany, to trzymam kciuki, zebys pojechala. koniecznie daj znac jak poszla rozmowa! -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
anita ^^ > 06-01-2010, 20:11
jasne, że dam znać!Oni chcieli żebym już wczoraj potwierdziła, ale musialam tu dzisiaj jeszcze jeden temat załatwić więc myśle, że zrobię to dziś O ile oni sie nie rozmyślili Dzwonić będą dopiero o 24tej
Kurcze, nie powinnam się już wogole zastanawiać!ale jednak to ważny krok. Od tego naprawdę dużo zależy! Trafna decyzja, to podstawa!
z jakiej agencji wyjeżdzasz? -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
efffce > 06-01-2010, 20:18
au pair in america. co do zastanawiania sie, to tak wlasnie wkopalam sie z pierwsza rodzina...przetrzymalam ich chyba tydzien czekajac na pozostale oferty, ale ze nikt sie nie odzywal to stwierdzilam, ze juz mi sie nie chce czekac i powiem pierwszej rodzinie, ze do nich jade. niestety w tym czasie znalezli inna aupairke. no ale w rezultacie nie zaluje, bo ludzie do ktorych jade wydaja sie bardziej sympatyczni i mieszkaja blizej mojego kochanego nyc (w ktorym nigdy nie bylam, ale i tak kocham). -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
anita ^^ > 06-01-2010, 20:44
no właśnie, tak na dobrą sprawę nigdy nie wiesz, jaka decyzja okaże się trafna! Wszystko wychodzi już konkretnie na miejscu.
I tak jak piszesz, nie ma tego złego...Jak daleko masz do NYC? Ojjj będziemy tam często! -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
efffce > 06-01-2010, 20:51
od domu hostow do dworca jest jakies 5 minut, a z larchmont do nyc pociagiem pol godziny. oczywiscie nie wyobrazam sobie wyprawy do nyc samochodem, tych wszystkich korkow i braku miejsca parkingowego...wiec pociag mi jak najbardziej odpowiadano, nigdy nie wiadomo....ale naprawde tak sie ciesze, ze poczekalam. odpuscilam dwie rodziny, zeby pozniej zaakceptowac te, ktora odpowiadala mi najbardziej mam nadzieje, ze w rzeczywistosci sa tacy swietni. -
Re: Luty 2010 ktos sie wybiera do USA?
anita ^^ > 06-01-2010, 21:51
i o to jest typowy przykład, że warto czasem poczekaćJa też miałam 3 rodzinki wcześniej i ta jest moją 4, na którą zdecydowałam się juz prawie w 100%! Ja do NYC mam troszkę dalej - ale od czego sa "expressy"?
Kurcze dziś mam ostateczną rozmowę. Proszę pomóżcie o co moge jeszcze ostatecznie zapytać...?